Owszem, przydałby się w tym albumie jakiś rozbudowany wstęp, może biografia albo słowa komentarza, w którym autor przedstawiłby po latach swoje ówczesne polityczne sympatie bądź zadeklarował apolityczność.
Ponieważ czegoś takiego nie dostaliśmy, wydaje mi się uprawnione odczytywanie tego komiksu w kontekście wydarzeń zaistniałych we Francji w maju 1968 r., które przeorały tamtejsze życie społeczne, polityczne i ogólnie mentalność ludzką. A zredukowanie dzieła Cazy do odreagowujących fantazji intelektualisty, któremu dokuczyło mieszkanie w bloku wydaje mi się wręcz krzywdzące dla twórcy.
Szczerze mówiąc, nie wiem, jaka dokładnie jest zawartość albumu wydanego przez Kurca, bo jeszcze do mnie nie dotarł, ale - oceniając na podstawie wydań, którymi dysponuję - uważam, że bohater komiksu wygląda jak hippis, zachowuje się, jak hippis i wyznaje hippisowską ideologię (dzieląc tę wiarę z autorem komiksu, podobnie zresztą jak i swój wygląd). Wziąwszy ten fakt pod uwagę uważam, że dodawanie do albumu przedmowy wyjaśniającej łopatologicznie czytelnikowi, że mamy do czynienia z komiksem z epoki "dzieci-kwiatów" (przy rysunkach są daty ich powstania) i w wykładem poglądów, ktore wówczas uważano za buntownicze i kontrkulturowe, byłoby wyrazem rażącego braku zaufania w czytelniczą inteligencję.
A Caza był w naszym kraju opisywany tu i ówdzie, i ten, kto zechce, znajdzie z łatwością informacje ułatwiające zrozumienie historycznego kontekstu tych komiksów.
I wypraszam sobie nazywanie opowiesci o swoich fantazjach redukcją, świat fantazji jest bowiem dużo bogatszy od rzeczywistości, w której klasę rzadzącą tworzą zazwyczaj ludzie pozbawieni wyobraźni. Piękną opowiescią na ten temat jest "Sandman" - szczerze polecam.