Autor Wątek: Co wam dało to hobby ?  (Przeczytany 2325 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Annihilus

Co wam dało to hobby ?
« dnia: Marzec 15, 2016, 09:05:49 am »
Mi dało wiele godzin udanej rozrywki i pracę w sklepie 7 lat temu.
Ale niestety stopniowo przestało być satysfakcjonujące. Nie udało mi się utrzymać znajomości zawiązanych poprzez spotkania planszowe, to chyba  trzeba by mocno próbować żeby znajomi od planszówek stali się zwykłymi znajomymi. Nie udało mi się tez wciągnąć dawnych znajomych w planszówki, grali o ile ja kupowałem i trochę od niechcenia. Nikt się tak nie zaangażował jak ja z mojej grupy. Oprócz epizodu w sklepie to hobby nie dało mi nic zarobić. Oczywiście zadaniem hobby nie jest zapewnianie dochodu, ale wbrew pozorom sporo osób na hobby coś zarabia a raczej częściowo je sobie finansuje poprzez swoją aktywność. Tu nie było dla mnie możłiwości powiązania zawodu czy dodatkowego dochodu z grami, za dużo zainteresowanych, którzy nie chcą też dużo na to wydawać. Co najgorsze gry bez prądu stały się dla mnie grami z prądem. Obecnie więcej czasu spędzam na czytaniu bgg, blogów czy nawet gameplayów na YT niż właściwej rozgrywki.

Podążając dalej tematem gier bez prądu, bitewniaki dały mi ciut więcej. Nie nauczyłem się malować figurek na tyle dobrze, żeby figurkowcy je chwalili czy żebym mógł malować na zamówienie ale na  osobach spoza hobby moje malowanie już robiło duże wrażenie. Wykonałem też kilka satysfakcjonujących makiet.
Co do karcianek to nie miałem szczęścia do wymian i handlu, traciłem dużo a z dwa razy mnie wprost oszukano. Ale o dziwo znajomi z karcianek pozostali, może dlatego, że taki Magic wciąż się rozwija i zawsze jest temat do rozmów. Można też do MtG łatwo wrócić w porównaniu np. do warhammera figurkowego.
Kończąc mój strumień świadomości - zdecydowanie najwięcej dało mi RPG. Kiedyś przy drobnej inwestycji finansowej (a  z torrentami to jest w ogóle za darmo) mieliśmy naprawdę wiele godzin zabawy. Często na dworze czy przy ognisku. Nauczyłem się improwizacji czy publicznego mówienia bez skrępowania.

Jako podsumowanie : po 20 latach "w branży"  :biggrin: niestety nie uważam gier bez prądu jako szczególnie wartościowego hobby. Było ono dla mnie świetne dopóki traktowaliśmy je casualowo, czy gdy skupialiśmy się na jednym tytule i ogrywaliśmy go do znudzenia. Gdy dałem się pochłonąć przez hobby i przykleiłem się do bgg przestało ono wynagradzać poświęcany mu czas i pieniądze.
Na pocieszenie : przemyślenia na temat gier z prądem mam dużo bardziej ponure  :wink: Choć znajomi z RPG  im starsi byli tym bardziej interesowali się grami video i jest dużo bardziej prawdopodobne , że zagramy na konsoli niż sesję.
« Ostatnia zmiana: Marzec 15, 2016, 09:11:55 am wysłana przez Annihilus »

Offline Eluvien

Odp: Co wam dało to hobby ?
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwiec 21, 2016, 02:54:49 pm »
Masz rację, planszówki chyba nie mogą stać się pełnowartościowym hobby... Chyba że ktoś je tworzy :smile: Ja bardziej traktowałam je jako sposób na spędzenie wolnego czasu kiedy nic innego już nie wchodziło w grę a rozmowa ze znajomymi się nie kleiła za bardzo. Wtedy gra planszowa była idealna. Nowe kupuję tylko wtedy, kiedy na stare pozycje nie mogę juz patrzeć. Widzę że nasze wrażenia się pokrywają. :wink: