Czemu Hachette miałoby z własnej nieprzymuszonej woli coś zmieniać? Najpierw musieliby w ogóle dowiedzieć, że będą dublują Egmont, a podejrzewam, że nikt w tej firmie nie śledzi tego co się dzieje na polskim rynku komiksowym. Wydadzą to co im góra przykaże.
Ciekaw jestem, co zrobią, jak po 120 tomie masowo zaczną tracić czytelników WKKM. Podejrzewam, że nie przerwą nagle kolekcji na jakimś przypadkowym numerze. Pewnie dalsze tomy znikną z kiosków i saloników, i będą dostępne tylko dla niezłomnych prenumeratorów.
Ciekawostka: Pojutrze wychodzi tom nr 94 czyli został nam równy rok do wydania tomu nr 120.