1. Egmont - bycie potentatem rynku niesie ze sobą pewne negatywne cechy, ale również sprawia, że oferta komiksowa tego wydawnictwa jest bogata i właściwie nie ma miesiąca bym nie kupił przynajmniej jednego, lub więcej, komiksu od Egmontu.
2. Taurus Media - za wydawanie (obok Muchy) komiksów z Image, za bycie rodzinną firmą i za Valeriana
3. Mucha Comics - nie do końca podoba mi się np. kontakt z czytelnikami na facebook'u, ale wydają komiksy, które lubię, wydają rzeczy z Image i nie boją się wydawać "cegieł" takich jak Długie Halloween, Mroczne Zwycięstwo, a w tym roku Sprawiedliwość, których bał się Egmont.
4. Bum Projekt - za Dylana Doga, Oczy Kota. Oraz Mysią Straż (nie czytałem, lecz pięknie narysowany komiks dla czytelnika w różnym wieku, to coś, co tygrysy lubią). I fajnie, gdy komiksy są wydawane z miłości do komiksu.
5. Timof - za to, że dostarcza komiksy, które sprawiają, że zawsze pamiętam czemu nie zamykam się na żaden gatunek komiksowy. Czy to jako Mroja Press (Strefa Bezpieczeństwa Gorazde z 2013 r.) czy jako Timof i cisi wspólnicy (Równonoce, Kroniki Dyplomatyczne).
Wyróżnienia: Wydawnictwo Komiksowe (Bois-Maury, Anioł Przeznaczenia, w zeszłym roku Życie nie jest takie złe, jeśli starcza ci sił)
Elemental (Durango)
Sideca - nagana za znikanie ale komiksy w ofercie mają zacne
Hanami - bardzo rzadko kupuję mangi, ale jeśli już, to tak się jakoś składa, że z tego wydawnictwa
Brak oceny dla Scream Comics, Studio Lain i Ongrysa ponieważ póki co, nie miałem okazji czytać żadnego komiksu z tych wydawnictw (jedynie Incala, ale od Egmontu).