TucoRamirez: "nawet"????! - bo strasznie długo to trwało, a powinniśmy już dawno cieszyć pełną edycją albumową tej serii.
Rozumiem... wcześniej myślałem, że poddajesz w wątpliwość słuszność wznawiania/wydawania Binia.
Kto wie , może gdyby Pan Szyszko dorobił się chociaź jednej dłuższej serii komiksowej , lub jednego rozpoznawalnego bohatera ?
To bohater lub seria czyni artystę nieśmiertelnym.
Kto by dziś pamiętał Mieczysława Wiśniewskiego- gdyby nie Kloss ,Tadeusza Raczkiewicza -gdyby nie Tajfun lub Bogusława Polcha -gdyby nie Wiedźmin.
Wiedźmin? heheh, no tak... dobre!
Ja myślę, że powodem, dla którego jedni "dawni" autorzy są u nas bardzo popularni, a inni prawie zapomniani, jest to, że wydawcy, gdy już wyczują jakiś trendzik lub modę, to rzucają się w kierunku danego autora/bohatera/serii i eksploatują aż do granic możliwości, dzięki takiemu podejściu dostajemy czasem totalne popłuczyny, a nie dostajemy prawdziwych perełek, no i przysłowiowe "nowe pokolenia" nie pamiętają o takim świetnym artyście, jak np. Marek Szyszko.