Ludzie... przecież na pewno Planeta Komiksu nie ustaliła tego nakładu z czapy. Obstawiam się, że pewnie przez te rok sprzedało się z 600 egz., więc Planeta słusznie stwierdziła, że podobna ilość (a pewnie ciut mniejsza) sprzeda się 2. tomu. Wydawnictwo to nie jest organizacja charytatywna i nie może wydawać tytułów w dużym nakładzie, bo tak.
W sumie w tym samym momencie powinien narzekać na Egmont, że nakłady najnowszych tomów Fantasy Komiks są tylko ułamkiem początkowego nakładu.
Chyba... chyba, że Planeta Komiksu się przeliczy i nakład sprzeda się w 3 dni, wówczas wydanie komiksu w małym nakładzie było głupią decyzją, skoro chętnych było więcej. Ale raczej nikt specjalnie nie wydawałby komiksu w nakładach niższych od popytu (nie dotyczy to limitowych edycji okładkowych, które z zasady mają być ściśle limitowane, zwykłe komiksy Laina są dostępne przez dłuższy czas).