Pozwolę sobie zauważyć, że obecnie mamy na rynku grubo ponad dwudziestu wydawców i jako czytelnicy nie musimy wspierać dla samego wspierania. Możemy sobie przebierać, marudzić, kręcić nosem i kupować najbardziej interesujące nas pozycje i w takiej cenie, w jakiej mamy ochotę. Nie ma wspierania dla samego wspierania, wolny rynek. Jak ktoś uważa, że jakiś tytuł jest za drogi, a ma równie fajny w niższej cenie, to wybierze ten drugi.
Ile ich już w ogóle jest? Wydawcy i przykładowe tytuły, które wydają:
1. Egmont - Baśnie
2. Timof i Mroja - Ralph Azham
3. KG - Powstanie
4. IPN - Wilcze tropy
5. Bum Projekt - Dylan Dog
6. Kubusse - Lady S
7. Znakomite! - Merlin
8. Nasza Księgarnia - Fistaszki
9. JPG - komiksy Ito
10. Hanami - Monster
11. Studio JG - Opowieść panny młodej
12. Scream Comics - Incal
13. Strefa Komiksu - komiksy Similaka
14. Klinika Języka - Święte Królestwo
15. Taurus - Locke & Key
16. Mucha - Saga
17. Zin Zin Press - Załoga Śmierci
18. WK - Bois-Maury
19. Albatros - Mroczna Wieża
20. Elemental - Partyzanci
21. Niebieska Studnia - Fight Club 2
22. EneDueRabe - Muminki
23. Studio Lain - Ballada o Halo Jones
24. Hachette - majtki na spodnie
25. Ongrys - Skład główny
26. Wizuale - Biały Orzeł
27. Centrala - Za imperium
28. Blik Studio - Bler
Założę się, że jak policzymy tylko tych, którzy w ostatnich 365 dniach wydali jakiś komiks, to dobijemy do czterdziestu. Ja tam nie wspieram, kupuję co mi pasuje. Bo w końcu mogę.