Autor Wątek: Hachette  (Przeczytany 498547 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

JanT

  • Gość
Odp: Hachette
« Odpowiedź #420 dnia: Listopad 26, 2016, 07:03:39 pm »
Raczej na pewno wszystko dokładnie tak jak z WKKM. Ale coś mi się zdaje że nie puszczą drugiej takiej kolekcji a WKKM znowu mają przedłużać  :smile:

Offline kalbaro74

Odp: Hachette
« Odpowiedź #421 dnia: Listopad 26, 2016, 07:18:44 pm »
WKKM już się ludzie przejedli,a po 120 numerze będzie sporo dubli i to tylko początki serii,dlatego myślę że "Star Wars" byłby jakimś powiewem świeżości w kolekcjach komiksowych.

Offline 8azyliszek

Odp: Hachette
« Odpowiedź #422 dnia: Listopad 26, 2016, 07:22:19 pm »
Osobiście gdyby teraz Hachette PL startowało z nową kolekcja komiksową, to życzyłbym sobie albo MMH, albo Megakolekcję Dredda. Inne nie skłoniłyby mnie do regularnych zakupów - wziąłbym te w promocyjnej cenie, a resztę zostawił.

Offline kalbaro74

Odp: Hachette
« Odpowiedź #423 dnia: Listopad 26, 2016, 07:33:49 pm »
Megakolekcję Dredda.
Dredda wydają teraz 2 wydawnictwa: Sudio Lain i Ongrys ,wątpię żeby właśnie teraz wystartowała ta kolekcja.

JanT

  • Gość
Odp: Hachette
« Odpowiedź #424 dnia: Listopad 26, 2016, 07:37:10 pm »
po 120 numerze będzie sporo dubli
Jak nic nie zmienią to dubli będzie 2/3  :smile: Raczej powymieniają te duble (albo część) i tych "niemieckich" Deadpooli napchają  :biggrin:

Dredda wydają teraz 2 wydawnictwa: Sudio Lain i Ongrys ,wątpię żeby właśnie teraz wystartowała ta kolekcja.
Studio Lain w nakładzie mniej niż 1000, Ongrys pewnie w trochę większym, a Hachette musiałoby sprzedawać kilka tysięcy żeby mu się opłacało  :smile: Na Dredda nie ma szans.
« Ostatnia zmiana: Listopad 26, 2016, 07:40:57 pm wysłana przez JanT »

Offline 8azyliszek

Odp: Hachette
« Odpowiedź #425 dnia: Listopad 28, 2016, 02:52:57 pm »
Pozyskał sobie to prawo bo wymienił wszystkie możliwe kolekcje komiksowe jako pewniaki na nasz rynek i stwierdził że one wszystkie będą u nas wydane? A jak było z Asteriksem i Lucky Lukiem od hachette? Już dobrze nie pamiętam ale chyba wróżył im sukces?W każdym razie nie mam nic przeciwko gdybaniu, i liczeniu na kolekcje, nawet wydaje mi się że prędzej czy później MMH do nas trafi. Na ten jednak moment jej nie ma. I pozostanę przy moich, jak to nazwałeś "niepoważnych uwagach".



Eeeeee - to nie ja pisałem, że chciałem Izngouda ostatnio. Ani o Star Wars, bo tych komiksów nie czytam. Ja chcę na razie tylko MMH i Megakolekcję Dredda, bo tego polski czytelnik potrzebuje.
A LL to niestety moja wina, ze nie wyszła, bo nie kupiłem 3 kolejnych numerów i akurat tej liczby zabrakło aby wystartowała. A teraz jak Egmont spapugowal ten pomysł, to sprawa zamknięta bo wydaje to taniej.
« Ostatnia zmiana: Listopad 28, 2016, 09:46:22 pm wysłana przez 8azyliszek »

fragsel

  • Gość
Odp: Hachette
« Odpowiedź #426 dnia: Listopad 28, 2016, 02:57:34 pm »
A teraz jak Egmont spapugowal ten pomysł, to sprawa zamknięta bo wydaje to taniej.

eee tam...
Thorgala tez taniej wydawał, a kolekcja ruszyła.
Nie trać nadziei. Bo to niepodobne do Ciebie!

Ruszy kolekcja, będziesz mógł sprzedać Dyliżans od Egmontu i kupić jakąś porządną wersję od Hachette.
Trzymam kciuki!

Offline arczi_ancymon

Odp: Hachette
« Odpowiedź #427 dnia: Listopad 28, 2016, 03:26:04 pm »
Kolekcja Dredda to marzenie, ale tymi Star Warsami też bym w ostateczności nie pogardził...

Offline Inuki

Odp: Hachette
« Odpowiedź #428 dnia: Listopad 28, 2016, 04:55:34 pm »
Mnie Dredd od Studia Lain nie porwał, sprzedałem po tygodniu. Miałem jeszcze styczność z "Fetyszem" od Egmontu i ten tytuł był chyba najlepszy z tych trzech. Kolejne wydania odpuszczam ale gdyby wyszła taka kolekcja, z wszystkimi historiami od samego początku, to dałbym Sędziemu jeszcze jedną szansę ale sporo osób mi mówiło, że skoro do tej pory mi nie przypasiło, to i kolekcja by tego nie zmieniła :-/

Bazyl, co do Iznogouda, to nie wiesz co tracisz. Dla mnie jest to najlepsza seria komediowa jaką czytałem zjadająca na śniadanie Asterixa, Smerfy, LL i inne podobne. W dodatku bez popitki. Oczywiście wszystkie te serie są świetne, bardzo świetne ale jednak przygody Wezyra cenię sobie bardziej. Iznogoud jest KAPITALNY i bardzo chcę żeby ktoś to wreszcie wydał u nas w całości. Nawet miękką oprawę wezmę ale oczywiście wolałbym twardą i jakieś integrale. Kolekcja byłaby OK ale seria nadal powstaje (raz na 3 lata ale jednak), więc lepiej jakby wydał to ktoś normalnie, bo tak jak w przypadku Thorgala, są kolejne tomy ale w kolekcji już ich nie będzie. No i obejrzyj sobie kreskówki, pełno ich na YT, albo wersję aktorską na Polsat Film, często leci :-)

Kolekcja Star Wars jest o tyle interesująca, że zawiera chyba wszystkie serie od Dark Horse, więc takie wydanie jak najbardziej na plus. Bo chociaż Legendy Egmontu są fajne, to takiego "Republic", albo"Empire" w zbiorczych raczej się nie doczekamy.

MMH już bym nie brał. Superhero mocno mi się przejadło ostatnio. Nawet DC i Batek jakoś już mnie nie podchodzą. Mam wrażenie, że ciągle czytam to samo :-/

Offline 8azyliszek

Odp: Hachette
« Odpowiedź #429 dnia: Listopad 28, 2016, 09:51:01 pm »
Pierwszy numer Iznogouda kupiłbym na pewno. Ale jak już mówiłem - nie lubię płacić za komiksy europejskie.
Jeśli znaleźli by się kupcy, Hachette może wydać wszystko - proszę bardzo. Ale na dzisiaj myślę, że MMH i Dredd na pewno znaleźli by zbyt. LL, SW, I to już większa niewiadoma. I dalej nie mogę rozgryźć jak im się to z Thorgalem udało. Choć oczywiście cieszę się z ich sukcesu i możliwości nabycia taniego Szninkiela w kolorze.

Offline Szczoch

  • Pisarz bracki
  • ****
  • Wiadomości: 769
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ani czarny, ani kwadrat, ani na białym tle.
Odp: Hachette
« Odpowiedź #430 dnia: Listopad 28, 2016, 10:34:40 pm »
Jakiś czas temu były jakieś plotki, że ktoś ma "Iznogouda" wznowić. Wiadomo coś więcej, bo nie śledziłem tego tematu zbyt uważnie :sad:
Plotki mówiły o "wydawnictwie na T", ale chyba nikt jakoś nie zgłębił tematu...

Po raz kolejny żałuję , żem się francuskiego nie uczył. Taką kolekcję Iznoguda w każdej chwili bym zaprenumerował, choć stronię raczej od tej formy kupowania czegokolwiek...
Z tym, że tego francuskiego, to trzeba by się było uczyć długo i porządnie, by podołać poziomowi wprowadzonych tam gier słownych, kalamburów i aluzji...
Dlatego wciąż czekam na podjęcie tej serii. Kiedy był trend na "pomniejszone", potrójne wydania ("Tintin", "Lucek"), to wiedziałem, że nie ma szans, bo rysunki Tabary'ego by tego nie wytrzymały. Może jednak teraz - gdyby "Lucky Luke" chwycił...

co do Iznogouda, to nie wiesz co tracisz. Dla mnie jest to najlepsza seria komediowa jaką czytałem zjadająca na śniadanie Asterixa, Smerfy, LL i inne podobne. W dodatku bez popitki.
Jak dla mnie największe dzieło Gosc-innego. Niedosc-igłe - że pozwolę sobie na taki kiepski żart, ale za to "w stylu"...
A poza tym uważam, że "Iznogud" oraz "Saga o Potworze z Bagien" powinny zostać w całości wydane po polsku.

Offline Cringer

Odp: Hachette
« Odpowiedź #431 dnia: Listopad 29, 2016, 04:25:49 am »
Ale jak już mówiłem - nie lubię płacić za komiksy europejskie.
"Przede wszystkim liczą się dobre pozycje warte czytania"  :roll:

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: Hachette
« Odpowiedź #432 dnia: Listopad 29, 2016, 08:40:15 am »
Ale jak już mówiłem - nie lubię płacić za komiksy europejskie.


Za (nachalnie wręcz) europejskiego Dredda byś płacił?
perły przed wieprze

Offline 8azyliszek

Odp: Hachette
« Odpowiedź #433 dnia: Listopad 29, 2016, 08:47:32 am »
Na pewno nie cenę SL czy Ongrysa. Ale 15 zł za Americę? Jak najbardziej. A potem po 40 zł za kolejne. Odpowiedni stosunek cena/jakość Hachette zawsze mi odpowiadał.

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: Hachette
« Odpowiedź #434 dnia: Listopad 29, 2016, 09:03:25 am »
Na pewno nie cenę SL czy Ongrysa. Ale 15 zł za Americę? Jak najbardziej. A potem po 40 zł za kolejne. Odpowiedni stosunek cena/jakość Hachette zawsze mi odpowiadał.


Tylko, że w tym wypadku ten stosunek jakość i cena znaczy, że strony komiksu są czasem o 3cm mniejsze na planszy od publikacyjnego oryginału (nie to, że to wina tylko Hatchette, bo Rebellion tomy wydaje w kilku formatach, w tym też i tym mniejszym pod 26 cm wysokości).


To są strony zmniejszone z 29,2 cm (wcześniejsze) lub 28 (późniejsze). Wbrew pozorom to spora różnica przy porównaniu.


Oczywiście rozumiem, że nie jest to dla każdego problem, zwłaszcza gdy nie ma/miał porównania z oryginałami ale np. dla mnie dziś jest to znaczący problem przy lekturze. Ot, wystarczy porównać starsze zbiorcze z Titan Books/2000AD Books z współczesnymi wznowieniami Rebellion w miękkiej okładce. Czasem te strony naprawdę wiele tracą ze swojego uroku. To nie problem jak z amerykańskimi OHC, które są "powiększone" w stosunku do oryginału, tu mówimy o znaczącym zmniejszeniu strony w stosunku do tego jak przygotowano je pierwotnie do druku.


Ot, taka dygresja. Nie chodzi o kwestie budżetowe a bardziej o to czy na pewno niektóre z tych prac zasługują na traktowanie gorsze niż przewidziano.


Tak BTW to też czasem problem z przedrukami komiksów publikowanych lata temu przez Marvel UK ale to już inna sprawa.
perły przed wieprze

 

anything