Autor Wątek: Hachette  (Przeczytany 498578 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Jaxx

Odp: Hachette
« Odpowiedź #360 dnia: Maj 23, 2016, 07:54:22 am »
Ja to pamiętam nieco inaczej, bo sam byłem przeciwny wrzucaniu tytułów z MMH do rozszerzenia WKKM. Strażnicy Galaktyki, Homecomming i War and Rememberance na pewno było już wtedy ujawnione. Co do Elektry, to ok, tu zgoda, ale to raptem 1 pozycja.

Z resztą, wydaje mi się, że nawet w samym katalogu Anion podawał, jeżeli dany tom ukazał się w MMH.

Offline 8azyliszek

Odp: Hachette
« Odpowiedź #361 dnia: Maj 23, 2016, 08:10:28 am »
Tak, są uwagi o MMH przy Homecomming (11), Kapitanie Ameryce (8) i Strażnikach Galaktyki (19). Ale nie ma nic przy Under Siege (50), Falconie (20) , DoFP (16) czy Kapitan Brytania i MI13 Vampire State (55). Po prostu z biegiem czasu coraz więcej tytułów wchodzi na tapetę. Teraz wystarczy wydać polskie MMH i bedziemy happy z tymi wszystkimi tytułami. A to co jest w katalogu a nie u Hachette, daje pole do popisu Egmontowi i Musze.

Offline buczanova

Odp: Hachette
« Odpowiedź #362 dnia: Maj 23, 2016, 08:24:20 am »
@Jaxx, nie ma co dyskutować. 8azyl wie swoje, my wiemy swoje. Na szczęście są w Polsce wydawnictwo które nie mają czytelników gdzieś. :)
"You know, most great indie things you love will eventually go mainstream, but that's no reason to quit loving them."

Offline 8azyliszek

Odp: Hachette
« Odpowiedź #363 dnia: Maj 23, 2016, 08:35:40 am »
Tak - Hachette.
@buczanova - spokojnie rozmawiamy. No przecież faktem jest, że dużo z propozycji @Aniona jest w Kolekcjach Hachette. Nie wiem, gdzie tu mój błąd?

Offline buczanova

Odp: Hachette
« Odpowiedź #364 dnia: Maj 23, 2016, 08:38:36 am »
Błędne, już na wstępie, jest myślenie, że Hachette jest wydawcą komiksów i, że w jakimkolwiek stopniu zainteresowane jest tym co mówią, i o co proszą polscy czytelnicy. Ale już wiele osób próbowało Ci to tłumaczyć i nic, a ja nie zamierzam być kolejną, szkoda mi czasu.
"You know, most great indie things you love will eventually go mainstream, but that's no reason to quit loving them."

Offline 8azyliszek

Odp: Hachette
« Odpowiedź #365 dnia: Maj 23, 2016, 08:44:04 am »
Dla mnie jeśli ktoś wydaje i sprzedaje komiksy, to staje się wydawcą komiksowym, nawet jeśli wydaje też książki lub czasopisma. Learning by doing. :) Przy poprzednim boomie komiksowym (do 2007 r) Egmont też sobie olał czytelników i bez niczego się zwiną z Marvela i DC. Ale też już o tym pisałem, więc spoko. Zostajemy przy swoim.

Offline Jaxx

Odp: Hachette
« Odpowiedź #366 dnia: Maj 23, 2016, 08:46:59 am »
Tak - Hachette.
@buczanova - spokojnie rozmawiamy. No przecież faktem jest, że dużo z propozycji @Aniona jest w Kolekcjach Hachette. Nie wiem, gdzie tu mój błąd?

Aż nie chce mi się wierzyć, że ciągnę ten temat, ale powiedz mi - czy Ty na serio wierzysz, że Panini zdecydowało się na pewne tytuły w brytyjskiej edycji MMH, bo gdzieś w Polsce jakiś Anionorodnik wpisał je na listę życzeń rozszerzenia lokalnej edycji zupełnie innej kolekcji?


Offline 8azyliszek

Odp: Hachette
« Odpowiedź #367 dnia: Maj 23, 2016, 08:53:20 am »
Nie - no przecież napisałem, że myśleli podobnie. @Anionorodnik napisał co by chciał żeby Hachette wydało, a osoba decydująca o tytułach w obu Kolekcjach kierowała się pewnie podobnymi przesłankami co on i sporo z tych tytułów ostatecznie zostało wydanych.

Offline misiokles

Odp: Hachette
« Odpowiedź #368 dnia: Maj 23, 2016, 09:00:00 am »
Powtórzę jeszcze raz, bo to do was nie dociera. Hachette kupuje licencję na dany tytuł na kilka krajów. Wydając np. Spider-Man Blue jest on dublem w Niemczech i Francji, ale nie jest dublem w Polsce i Brazylii. Wydając Z jak Zagłada - jest to dubel w Polsce i RPA ale nie ejst dublem w Czechach i Rosji (kraje przykładowe). Cokolwiek by Hachette nie zrobiło, to będzie źle bo dubel. Dlatego petycje Aninorodnika są z góry skazane na niepowodzenie, gdyż dotyczą tylko naszego rynku, a osoby decyzyjne za zakup licencji patrzą na to bardziej globalnie.

mkolek81

  • Gość
Odp: Hachette
« Odpowiedź #369 dnia: Maj 23, 2016, 09:07:12 am »
Bazyliszku tak na marginesie wiesz że Muir Island Saga to powtórka z wydań z TM-Semica?

@Jaxx, nie ma co dyskutować. 8azyl wie swoje, my wiemy swoje. Na szczęście są w Polsce wydawnictwo które nie mają czytelników gdzieś. :smile:
Dokładnie tak, dlatego Egmont wychodzi na przeciw czytelnikowi i startuje z komiksami z przed Marvel Now. Obawiam się tylko że jak cena będzie większa od WKKM to będzie straszne biadolenie Bazyla, pomimo że możemy dostać to co byśmy chcieli. Naszła mnie taka jeszcze jedna myśl, jeśli miałaby startować MMH to na obecną chwilę nie mamy potwierdzenia że będzie kosztować tyle samo co WKKM. I jeśli będzie wyższa to jestem ciekaw co wtedy on napisze. Ale nie ma co dyskutować o kolekcji której u nas nie ma .
Przy poprzednim boomie komiksowym (do 2007 r)
Tak to czemu Mandragora i Dobry Komiks zostały zamknięte? Boom komiksowy to był w latach 90, po 2000 to było już powolne dogorywanie.
Egmont też sobie olał czytelników i bez niczego się zwiną z Marvela i DC. Ale też już o tym pisałem, więc spoko. Zostajemy przy swoim.
Pamiętam jak dziś zalegające komiksy Egmontu (Daredevil, Green Arrow i resztę) na półkach Empików. Nikt nie kupował to czemu miał generować straty i doprowadzić się do stanu jak wyżej wymienione przez mnie wydawnictwa i wydawać dalej komiksy których nikt nie kupował (a ceny były jeszcze niższe niż teraz). Ale on chociaż zamknął historię a nie jak to robi Hachette dając tylko początek i urywając w połowie bez zakończenia.

Offline 8azyliszek

Odp: Hachette
« Odpowiedź #370 dnia: Maj 23, 2016, 09:46:20 am »
@UP
Jak niższe? Dwuczęściowy Daredevil kosztował po 30 zł za 4 zeszyty. Drogo. A jak wydali Ultimates - Superludzi, to sami są sobie winni, że tego słabego komiksu nikt nie kupował. :) Też pamiętam jak zalegał na półce w Empiku.
Zgadzam się z tobą co do ceny MMH - też się boję, że mogła by być wyższa niż 40 zł. Tym bardziej, że cena złotówki spadła w tym roku już o 20 groszy w stosunku do euro, a to dopiero maj. Ale cena WKKM dalej się mimo to utrzymuje na niezmienionym poziomi. Nie wiem, nie wiem jak to będzie. Gdyby ewentualne MMH było droższe, to bym płakał.

@misiokles
Masz oczywiście rację - większość tytułów jest na całą Europę bez patrzenia na to co wydano w innych krajach. Ale jak pokazuje rzeczywistość, każdy oddział ma jakieś pole manewru. Widać to np w Niemczech, gdzie dorzucono sporo Deadpooli a Fear Itself wydano w jednym a nie w dwóch tomach. U nas to samo - dostaliśmy Impas, Pięć Koszmarów, Zimowego Żółnierza 2, ale już bez Kapitana Brytanii. Czyli pewne zmiany wprowadzić można. Dlatego myślę, że jakby się polskeimu Hachette wskazało palcem co i jak, mógłby zrezygnować przy przedłużeniu kolekcji z tych Marvel Now, które Egmont wydał dopiero co.

mgnesium

  • Gość
Odp: Hachette
« Odpowiedź #371 dnia: Maj 23, 2016, 09:50:10 am »
@UP
A jak wydali Ultimates - Superludzi, to sami są sobie winni, że tego słabego komiksu nikt nie kupował. :smile: Też pamiętam jak zalegał na półce w Empiku.

jeden z lepszych komiksów "milara" (nie moore'a aby?), a Ty standardowo na niego lejesz. są znane postaci, dużo akcji i pojedynków oraz "blockbusterowe" kadrowanie hitch'a - wszystkie uwielbiane przez Ciebie elementy.

albo bądź konsekwentny w tych swoich "rozmyślaniach", albo zatrzymaj je wewnątrz własnej głowy.

Offline 8azyliszek

Odp: Hachette
« Odpowiedź #372 dnia: Maj 23, 2016, 09:56:24 am »
Tak, ale dopiero w 2 tomie, który sam kupiłem. A nie w pierwszym, który wydał Egmont 12 lat temu. Pisałem już że w pierwszym tomie bohaterowie zachowują się jak popaprańcy.

http://8azyliszkoweroznosci.blogspot.com/search?q=ultimates

mkolek81

  • Gość
Odp: Hachette
« Odpowiedź #373 dnia: Maj 23, 2016, 10:02:22 am »
@UP
Jak niższe? Dwuczęściowy Daredevil kosztował po 30 zł za 4 zeszyty. Drogo.

Daredevil kosztował 24,90 zł za tom, ale w tej samej cenie był też Wolverine, czy Fantastyczna Czwórka 1234. Nie chce mi się dyskutować o cenach z tobą, ale proszę cie sprawdź najpierw jak coś napiszesz. Na marginesie w WKKM są tomy po 39,90 zł składające się z 4 zeszytów, więc czepiasz się tylko tego co jest ci wygodne.

Tak, ale dopiero w 2 tomie, który sam kupiłem. A nie w pierwszym, który wydał Egmont 12 lat temu. Pisałem już że w pierwszym tomie bohaterowie zachowują się jak popaprańcy.

Przypominając wypowiedź pana Tomasz że są osoby które prosto w oczy mówią mu że nie kupią jakiegoś komiksu bo już mają wcześniejsze wydanie (chodziło o 100 naboi), to jednak daje do myślenia wydawcą że serii zaczętych w WKKM nie warto ruszać (zaznaczam serii) a ty potwierdzasz tylko tą wypowiedź.
« Ostatnia zmiana: Maj 23, 2016, 10:11:42 am wysłana przez mkolek81 »

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: Hachette
« Odpowiedź #374 dnia: Maj 23, 2016, 10:05:54 am »
jeden z lepszych komiksów "milara"


Nienawidzę, absolutnie nienawidzę tego komiksu. Najgorsza rzecz jaka wyszła w pierwszych latach linii Ultimate. Jak cała reszta Ultimate starała się przeprowadzić w miarę logiczny update postaci, wprowadzała zmiany tak, że jakoś trzymały się kupy względem oczekiwań czytelników, fundamentów oryginalnych bohaterów to Ultimates było absolutnym tego zaprzeczeniem skierowanym chyba dla ludzi o mentalu Zacka Snydera i ogarnięciu tego co właściwie czyta.

Serio, to co przejdzie np. w Authority niekoniecznie jest dobrym pomysłem dla nowej interpretacji Avengers. Ten komiks stara się być tak "edgy", że jest niezamierzoną parodią.

No i standardowy Millar, ukradł co bardziej popularne wśród czytelników patenty z komiksów swoich starszych brytyjskich kolegów, których standardowy amerykański czytelnik nie zna/ignoruje. Dobrze, że przynajmniej później Ellis w Nextwave go wyśmiał a Brubaker w Capie skomentował delikatniej.
perły przed wieprze