trawa

Autor Wątek: Paul Pope  (Przeczytany 5153 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ramirez82

  • Gość
Paul Pope
« dnia: Sierpień 26, 2015, 11:23:42 am »
Nie znalazłem odpowiedniego tematu, więc zakładam. Wiem, że opinie o "Battling Boy" i "Wielkim Escapo" pojawiały się w temacie KG i WK, ale przecież taki twórca jak Pope zasługuje na osobny temat. A kto wie, może jeszcze Egmont wyda "100%", czy "Heavy Liquid"? (bo "Batman: Year 100" traktuję jako pewniak w DC Deluxe)

Musiałem trafić na jakieś opinie wyrażające rozczarowanie tym komiksem, bo jakoś przez pół roku nie zabierałem się za niego. Ale przeczytałem i jestem zachwycony! Nie ma tu nic nowego, Pope w swojej opowieści żongluje znanymi patentami, wrzuca tutaj co tylko ma ochotę, Bogowie, potwory, porywane dzieci, inicjacja młodego Boga, kto wie co przyniosą kolejne tomy? Haggarda West i jego córka
Spoiler: pokaż
kontynuująca po śmierci ojca walkę ze złem, zupełnie jak Big Daddy i Hit Girl w "Kick Ass"
. Akcja i rozpierducha jak u Geofa Darrowa! Rozrywka na naprawdę wysokim poziomie, zwłaszcza wizualnie - rysunki i kolor to mistrzostwo! Oby KG nie kazała długo czekać na kolejne tomy.

Offline absolutnie

Odp: Paul Pope
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 26, 2015, 11:42:44 am »


Musiałem trafić na jakieś opinie wyrażające rozczarowanie tym komiksem, bo jakoś przez pół roku nie zabierałem się za niego. Ale przeczytałem i jestem zachwycony! Nie ma tu nic nowego, Pope w swojej opowieści żongluje znanymi patentami, wrzuca tutaj co tylko ma ochotę, Bogowie, potwory, porywane dzieci, inicjacja młodego Boga, kto wie co przyniosą kolejne tomy? Haggarda West i jego córka
Spoiler: pokaż
kontynuująca po śmierci ojca walkę ze złem, zupełnie jak Big Daddy i Hit Girl w "Kick Ass"
. Akcja i rozpierducha jak u Geofa Darrowa! Rozrywka na naprawdę wysokim poziomie, zwłaszcza wizualnie - rysunki i kolor to mistrzostwo! Oby KG nie kazała długo czekać na kolejne tomy.


Przez moment musiałem pomyśleć, zanim się zorientowałem, że piszesz o "Battling Boyu".
Przyznam, że głebia mojego rozczarowania po przeczyatniu "Wielkiego Escapo" była tak wielka, że zostawiłem ten komiks na półce nieruszany.
Mam po angielsku "100%", "Batman Year 100" i "Heavy Liquid" i podobał mi się każdy z tych komiksów. Zupełnie nie rozumiem, jak można było wydać taką popierdółkę jak "Escapo" zamiast któregoś z nich.
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

ramirez82

  • Gość
Odp: Paul Pope
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 26, 2015, 12:09:10 pm »
Przez moment musiałem pomyśleć, zanim się zorientowałem, że piszesz o "Battling Boyu".

Fakt, tak napisałem, że na początku nie wiadomo o którym z nich piszę.

Przyznam, że głebia mojego rozczarowania po przeczyatniu "Wielkiego Escapo" była tak wielka, że zostawiłem ten komiks na półce nieruszany. 

W sensie, że "Battling Boy" wciąż czeka u Ciebie na swoją kolej? Polecam się przełamać i zabrać za niego, choć "Wielki Escapo" też wciąż przede mną - przeglądam go i jakoś nie jestem póki co zainteresowany lekturą.

Zupełnie nie rozumiem, jak można było wydać taką popierdółkę jak "Escapo" zamiast któregoś z nich.

Pewnie koszt licencji zadecydował.

Offline amsterdream

Odp: Paul Pope
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 26, 2015, 01:07:15 pm »
Przyznam, że głebia mojego rozczarowania po przeczyatniu "Wielkiego Escapo" była tak wielka, że zostawiłem ten komiks na półce nieruszany.
Mam po angielsku "100%", "Batman Year 100" i "Heavy Liquid" i podobał mi się każdy z tych komiksów. Zupełnie nie rozumiem, jak można było wydać taką popierdółkę jak "Escapo" zamiast któregoś z nich.

Wielkiego Escapo nie kupiłem po części przez małe rozczarowanie BB, po części przez cenę (głównie) a po części dlatego, że wszyscy piszą, że to najgorszy komiks Pope. Dziwne... na wydanie czeka tyle jego uznanych dzieł a WK zaczyna od czegoś takiego? Tania licencja?

Co do Battling Boya to niezła pozycja, jeśli weźmiemy pod uwagę, że jest to komiks dla dzieci. Bez tej wiedzy czytelnik może czuć się trochę rozczarowany.

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: Paul Pope
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 26, 2015, 01:21:29 pm »
Wielkiego Escapo nie kupiłem po części przez małe rozczarowanie BB, po części przez cenę (głównie) a po części dlatego, że wszyscy piszą, że to najgorszy komiks Pope. Dziwne... na wydanie czeka tyle jego uznanych dzieł a WK zaczyna od czegoś takiego? Tania licencja?


Raczej tak. Escapo nie ma za sobą szyldu DC/Vertigo (Year 1000, HL, 100%), anglojęzyczne wznowie Escapo to Z2, BB to też małe First Second (wydają min. Guiberta). Temat licencji DC/Vertigo już nie raz przecież się tu przewijał.

Z tym, że Escapo to nie jest zły komiks, po prostu są lepsze od Pope'a i chyba cięgi dostaje niezasłużenie, ot, oczekiwania niektórych robią swoje.
perły przed wieprze

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Paul Pope
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 26, 2015, 01:28:23 pm »
"Wielki Escapo" też wciąż przede mną - przeglądam go i jakoś nie jestem póki co zainteresowany lekturą.
Przeczytaj - lektura samego komiksu zajmie Ci około 30 min + 7 min na komentarz Pope'a.

Co do Battling Boya to niezła pozycja, jeśli weźmiemy pod uwagę, że jest to komiks dla dzieci. Bez tej wiedzy czytelnik może czuć się trochę rozczarowany.
A jeszcze bedzie bardziej rozczarowany, gdy tak w okolicach 3/4 lektury zacznie podejrzewać, iż to nie może być całość, o czym się z się upewni na samym końcu.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 26, 2015, 01:35:18 pm wysłana przez KukiOktopus »

Offline absolutnie

Odp: Paul Pope
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 26, 2015, 01:45:32 pm »


Z tym, że Escapo to nie jest zły komiks,


Czy mógłbyś rozwinąć temat. Chętnie się dowiem, czego nie zauważyłem i równie chętnie dam się przekonać, że się myliłem. W końcu juz kupiłem ten komiks. I świadomość, że nie jest on taki zły, jak mi się wydawało, byłaby krzepiąca.
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: Paul Pope
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 26, 2015, 01:50:12 pm »

Czy mógłbyś rozwinąć temat. Chętnie się dowiem, czego nie zauważyłem i równie chętnie dam się przekonać, że się myliłem. W końcu juz kupiłem ten komiks. I świadomość, że nie jest on taki zły, jak mi się wydawało, byłaby krzepiąca.


Nie to, że to atak, ale nie mam zwyczaju bronić swojego luźno przedstawionego zdania przed osobą, która sama wcześniej nie napisała nic konkretnego oprócz tej pięknej formułki o "głębi rozczarowania". Więc pozostanę tam gdzie byłem, wspominając Escapo przeczytane jeszcze z edycji zagranicznej jako komiks, który mieści się w moim subiektywnym katalogu kryjącym się pod nazwą "może być" bez rozwijania tego jakoś bardziej, przykro mi.
perły przed wieprze

Offline rzem

Odp: Paul Pope
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 26, 2015, 03:10:42 pm »
BB na pewno będę kupował dalej. Podobał mi się, ale pewnie też trochę na zasadzie kontrastu po lekturze Escapo. Długo się wahałem, żeby wziąć BB, ale cieszę się, że się przełamałem i zaufałem autorowi.

Offline absolutnie

Odp: Paul Pope
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 26, 2015, 03:16:22 pm »

Nie to, że to atak, ale nie mam zwyczaju bronić swojego luźno przedstawionego zdania przed osobą, która sama wcześniej nie napisała nic konkretnego oprócz tej pięknej formułki o "głębi rozczarowania". Więc pozostanę tam gdzie byłem, wspominając Escapo przeczytane jeszcze z edycji zagranicznej jako komiks, który mieści się w moim subiektywnym katalogu kryjącym się pod nazwą "może być" bez rozwijania tego jakoś bardziej, przykro mi.
Widzisz, chciałem poznać Twoje zdanie, bo - jak napisałem, chcę dać się przekonać do tego komiksu. jeśli natomiast napiszę szczegółowo, co mi się w nim nie podobało, a ty mi odpowiesz, będzie to już polemika. W takim wypadku nie będę nawet próbował zrozumieć Twojego punktu widzenia, bo będę skupiony na tym, by udowodnić, że jest on niesłuszny (gdyż różny od mojego). A tego chciałem uniknąć.
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

ramirez82

  • Gość
Odp: Paul Pope
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 27, 2015, 08:36:45 am »
Przeczytaj - lektura samego komiksu zajmie Ci około 30 min + 7 min na komentarz Pope'a.

Dobra, przeczytałem. Może nie jest to jakiś powalający komiks, ale popierdółką bym tego nie nazwał. Tekst z tyłu okładki, "jeden z najbardziej znanych amerykańskich komiksów alternatywnych" to już w ogóle grubo przesadzony. Prosta historia cyrkowego speca od ucieczek, trochę o jego miłości, trochę o spotkaniu ze śmiercią, ale najwięcej tutaj Escapo w akcji, uwalniającego się z więzów z różnych efekciarskich pułapek. Na pewno komiks zyskałby, gdyby trochę rozbudować fabułę, przybliżyć postać Escapo spoza cyrkowej areny - w pierwszej części, po występie z spadającym samochodem, tak właśnie było i to dla mnie najciekawszy moment komiksu. Podobał mi się też początek, z "pierwszą ucieczką" Escapo, prawie jak w "Sadze"! Na plus duży format (szkoda, że "Battling Boy" nie jest w takim!) i dodatki, zwłaszcza ciekawy tekst autora o używanych narzędziach i wspominaniu czasów w których powstawał "Escapo". Samo wydanie może trochę przesadzone pod względem stron-zapychaczy, kto widział, może się ze mną zgodzi. Z "Wielkim Escapo" z początków kariery autora, jest trochę jak z "Żegnaj Chunky Rice" z początków kariery Thompsona - warto się zapoznać, zanim sięgnie się po te najważniejsze ich dzieła. Tylko teraz jeszcze, żebyśmy te największe dzieła Paula Pope dostali...


A tak jeszcze wracając do "Battling Boya".
Spoiler: pokaż
 Porywane są tutaj dzieci. Kiedy na końcu Sadisto idzie do swojego szefa, ten dowiaduje się, że nowy obrońca Acropolis jest młodym Bogiem, zastanawia się: "o czym mogą śnić młodzi Bogowie?" Czyżby porwania dzieci miały coś wspólnego z ich snami? Od razu nasuwa się skojarzenie z "Miastem zaginionych dzieci" Jeuneta i Caro...
« Ostatnia zmiana: Sierpień 27, 2015, 08:44:57 am wysłana przez ramirez82 »

Offline rzem

Odp: Paul Pope
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 27, 2015, 09:34:44 am »
Hm, a ja właśnie wolę mniejsze formaty. Jakoś lepiej poszczególne kreski składają mi się na całość danego obrazu. Jaki był format Escapo w oryginale, ktoś wie? Czy rysownicy dostosowują szczegółowość kreski pod format, czy to nie ma znaczenia podczas procesu twórczego? To oczywiście kwestia mojego gustu, ale dlatego trochę obawiam się np.powiększonego Incala.

Offline adro

Odp: Paul Pope
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 27, 2015, 08:02:21 pm »
No Pope ma lepsze rzeczy na swoim koncie, ale escapo nie jest w sumie taki zly. mozna kupic chocby dla samej oprawy graficznej.  :biggrin:
pzdr
strach przed powiekszonym incalem, ja nie moge sie doczekac tego cudenka :razz:
« Ostatnia zmiana: Sierpień 27, 2015, 08:09:19 pm wysłana przez adro »
tylko cisza i spokoj moga nas uratować
ALIVE AND KICKING!!!
King of Pop is dead... :(:(
Czesc Semicowi, to JUZ 20 lat!!!!
Czesc Prezydentowi RP i Jego Malzonce!!!
Czesc wszystkim poleglym pod Smolenskiem Bohaterom!!!

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Paul Pope
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 29, 2015, 04:21:56 pm »
Dobra, przeczytałem. Może nie jest to jakiś powalający komiks, ale popierdółką bym tego nie nazwał. Tekst z tyłu okładki, "jeden z najbardziej znanych amerykańskich komiksów alternatywnych" to już w ogóle grubo przesadzony. Prosta historia cyrkowego speca od ucieczek, trochę o jego miłości, trochę o spotkaniu ze śmiercią, ale najwięcej tutaj Escapo w akcji, uwalniającego się z więzów z różnych efekciarskich pułapek. Na pewno komiks zyskałby, gdyby trochę rozbudować fabułę, przybliżyć postać Escapo spoza cyrkowej areny - w pierwszej części, po występie z spadającym samochodem, tak właśnie było i to dla mnie najciekawszy moment komiksu. Podobał mi się też początek, z "pierwszą ucieczką" Escapo, prawie jak w "Sadze"!
No i właśnie o to chodzi. Świetny początek - "pierwsza ucieczka", zapowiada naprawdę interesującą, by nie powiedzieć - głęboką rzecz (nomen omen ;-) ). Niemniej nie porównywałbym go ze sceną początkową "Sagi", ponieważ jego wymowa jest tutaj o wiele bardziej poetycka*, być może nawet freudowska, i, co więcej, stanowi pewnego rodzaju "metaforyczny generator", którego obrazy powstałe poprzez  zastosowane w komiksie transformacje znaczeniowe, konstytuują kolejne człony głównej osi fabularnej. Niestety, jak dla mnie, przynajmniej w odniesieniu do fabuły, atrakcyjność tego komiksu na tym "świetnym początku" się właściwie kończy - pomimo że bywają momenty o dużym potencjale (mam tutaj na myśli przede wszystkim wątek miłosny), to jednak ich finał jest - łagodnie mówiąc - byle jaki, a właściwie - nijaki. A przeciez cyrk tworcy opowiesci oferuje tak wiele. W cyrku może zdarzyć się niemalże wszystko i jeśli twórca w odpowiedni sposób to wykorzysta, nikt nie będzie mu zarzucał niekonsekwencji czy braku logiki. Bo cyrk to miejsce niezwykłe, położone gdzieś na styku snu i jawy; tam gdzie to, co rzeczywiste, niepostrzeżenie przechodzi w iluzję - innymi słowy, cyrk to ucieleśnienie realizmu magicznego. Gatunkowo, tworca ma do wyboru: obyczaj, dramat, czy nawet kryminał, lecz niemalże zawsze w oparach groteski, jeśli nie horroru. Dobrze wiedział o tym choćby Tod Robbins, gdy pisał "Spurs", a potem scenariusz do legendarnego "Freaks" z 1932 r.

* Ten jeden naturalistyczny kadr może w tym przypadku zwieść jedynie osoby nie mające doświadczania w położnictwie, ale założę się, że na forku nie ma takich ignorantów, co w życiu żadnej pępowiny nożycami przeciąć nie raczyli ;-)

Z "Wielkim Escapo" z początków kariery autora, jest trochę jak z "Żegnaj Chunky Rice" z początków kariery Thompsona - warto się zapoznać, zanim sięgnie się po te najważniejsze ich dzieła. Tylko teraz jeszcze, żebyśmy te największe dzieła Paula Pope dostali...
W odniesieniu do kolejności zapoznawania się, to jestem odmiennego zdania, bowiem wydaje mi się, iż było by bardziej wskazane, aby polski czytelnik najpierw zapoznał się z lepszymi rzeczami Pope, zaś po Escapo siegnął raczej jako po ciekawostkę aniżeli po coś, co jak w tej chwili może domniemywać na podstawie opisów zamieszczonych na końcu komiksu, jest reprezentatywne dla twórczości tego autora. Tym bardziej, że Escapo jest utworem niedokończonym, co zreszta nietrudno zauważyć po przeczytaniu komiksu i o czym wspomina sam Pope w zamieszczonym komentarzu.

ramirez82

  • Gość
Odp: Paul Pope
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 29, 2015, 08:18:19 pm »
W odniesieniu do kolejności zapoznawania się, to jestem odmiennego zdania, bowiem wydaje mi się, iż było by bardziej wskazane, aby polski czytelnik najpierw zapoznał się z lepszymi rzeczami Pope, zaś po Escapo siegnął raczej jako po ciekawostkę

W sumie zgadzam się. "Żegnaj Chunky Rice" przeczytałem już po "Blankets" i była to wtedy dla mnie swego rodzaju ciekawostka. "Wielkiego Escapo" też można było zaprezentować nam po "100%", czy "Heavy Liquid", bo inaczej prowokuje opinie w stylu:

na wydanie czeka tyle jego uznanych dzieł a WK zaczyna od czegoś takiego?

 

anything