Joann Sfar 2015 [i później...]

[Szczoch]

Po latach przerwy doczekaliśmy się wreszcie w tym roku wielkiej ofensywy komiksów Joanna Sfara na Polskę.
Zapewne duża w tym zasługa sukcesu, jaki pod koniec 2013 r. odniósł integral "Kota Rabina" (a następnie jego wznowienie w 2014 oraz "Wampir").

W efekcie w 2015 r. wydano lub zapowiedziano:
- drugie wznowienie integrala "Kota rabina" t. 1-5 (Wydawnictwo Komiksowe)
- "Kot rabina: Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną" t. 6 (Wydawnictwo Komiksowe)
- "Merlin: Kanapka z szynką" t. 1 (Wydawnictwo Znakomite) - rys. Munuera
- "Sokrates. Pół-pies" (Wydawnictwo Komiksowe) - rys. Blain
- "Aspirine" (Timof i cisi wspólnicy)
- wznowienie "Małego Księcia" (Znak?)

To dla mnie wspaniała wiadomość.
[Nie mam co prawda pewności co do sensu obu wznowień, ale przecież nie będę na to narzekał]

Moją pierwszą lekturą z tegorocznego rzutu Sfara stał się pierwszy tom "Merlina". I była to fantastyczna zabawa.
Oczywiście, ten komiks jest adresowany przede wszystkim do młodzieży (późna podstawówka-początek gimnazjum?). Dla mnie jednak był bardzo miłym wypełnieniem miejsca po zakończonym na razie "Ralphie Azhamie", a nade wszystko album, który przypominał mi uwielbianego w dzieciństwie "Hugo" Bedu! Dzieli z nim podobną atmosferę żartobliwego fantasy i wspaniałych przygód po pełnych zwierzyny lasach i warownych zamkach. Nawet układ postaci jest zbliżony: Merlin - Hugo, Szynka - Narcyz, Kanapka - Biskoto, Śliweczka -

Spoiler: pokaż

Viviana

...
Czekam na kolejne zeszyty, no i pozostałe albumy tegorocznego Sfara
oraz zapowiedzi na następny rok...

A Wy?
- Na które tegoroczne Sfary najbardziej czekacie?
- Jakie są Wasze refleksje po kolejnych lekturach?

[xionc]

Ta komiksowa adaptacja Malego Ksiecia jest w porzadku, wydobywa pewne fajne smaczki na wierzch, ktore mi w ksiazce umknely

[eter.one]

Sfar jak zwykle przewrotnie i celnie

[Thiago]

Czekamy na Klezmerów żeby ktoś ich skończył albo wydał jako integral !!!

[absolutnie]

Czekamy na Klezmerów żeby ktoś ich skończył albo wydał jako integral !!!

"My", czyli kto? Bo "Klezmerzy", wydani sześć lat temu wciąż są do kupienia, co oznacza, że raczej niewiele osób czeka, na ciąg dalszy. A szkoda, bo to nader zacny komiks jest. Zachęcam wszystkich do zakupu:
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/99524-klezmerzy-1-podboj-wschodu


To już zbyt daleko odeszło od Sfara.
To co tu było poszło do gadek, chociaż z komiksem ma to nic wspólnego.
Mamy taki wątek w dziale Off Topic. Tam sobie idźcie...
fragsel

[absolutnie]

Sfar nakręcił nowy film:


http://www.imdb.com/title/tt4159182/


na podstawie powieści kryminalnej, która już była filmowana.
Przy oglądaniu doczekajcie koniecznie do końca 1 minuty, nawet jeśli uznacie, że z trailera nudą wieje (a zwłaszcza wtedy, kiedy tak uznacie).

[wujekmaciej]

Sokrates Pół-Pies to bardzo sympatyczny komiks jednak jakością fabuły nie dorównuje pewnemu kotu. głównym motywem jest tu reinterpretacja mitów (najciekawszy element opowieści) z punktu widzenia psa Heraklesa, stale filozofującego o relacjach damsko-męskich, przeznaczeniu, miłości. mamy tutaj Odysa, Edypa, Homera, Jonasza - każdy rozpisany oryginalnie i potrafiący zaskoczyć czytelnika. widać, że Sfar to bystry chłop. potrafi błyskotliwie skomentować wszystkie opisane problemy. nie stroni przy tym od humoru. Blain natomiast akompaniuje mu swoją ulotną kreską.
kolejne brawa dla WK za jakość wydania - powiększony format, grupy papier, bardzo dobra jakość druku. za tak "śmieszną" cenę żal nie kupić. czekam na kontynuację

[Szczoch]

Z tegorocznych Sfarowych nowości jak na razie nie przeczytałem tylko "Aspirine".
I muszę wyznać, że mimo pewnych obaw, moja radość z powrotu do publikacji Sfara była w pełni uzasadniona.
Ale po kolei:

"Kot rabina: Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną" - poziom refleksji jest tu bodaj jeszcze wyższy niż we wcześniejszych odsłonach "Kota". Opowieść wydaje się głęboko przetrawiona przez autora, co tłumaczy długi okres czasu od poprzedniego tomu.
Z drugiej strony, po rozbudowanej "Afrykańskiej Jerozolimie" spodziewałem się bardziej zawiłej, skomplikowanej historii. Tu mamy raczej powrót do ducha dwóch pierwszych odsłon cyklu. W efekcie, choć tomik ten bardzo mi się podobał, miałem wrażenie, że jest to taki "drobiazg", nie za wiele wnoszący do świata naszego Kota... Niemniej wrażenia jednoznacznie pozytywne.

"Merlin": "Kanapka z Szynką" i "Kontra św. Mikołaj" - pozytywne zaskoczenie, jak pisałem po przeczytaniu pierwszego tomiku. Trochę się obawiałem, że będzie to taka chałtura Sfara dla dzieciaków, do tego z niezbyt oryginalnymi rysunkami.
Tymczasem dostajemy - owszem - komiks dla starszych dzieci / młodszej młodzieży ale na bardzo dobrym poziomie. Dużo humoru (czasami nawet "po bandzie"), fantastyczne pomysły, bardzo współczesny klimat, a zarazem pewne podobieństwa do klasycznego "Hugo" Bedu.

"Sokrates Półpies" - obawiałem się klona "Kota Rabina". Tymczasem - odwrotnie niż wujekmaciej - uważam, że jest to coś najzupełniej oryginalnego. Może pierwszy tomik dość mocno przypomina pierwszy tom "Kota", potem jednak było już zupełnie inaczej.
Po tych trzech zeszytach "Sokrates Półpies" wydaje mi się jednym z największych osiągnięć Sfara. Jest niesłychanie przewrotny, zaskakujący, wystawiający czytelnika na próbę. Bardzo podoba mi się przedstawiona w nim wizja antyku - dionizyjskiego, targanego namiętnościami, brutalnego i obcego. Postacie jednak - mimo szkicowej charakterystyki - wydają się absolutnie "pełne". I (poza tytułowym psiskiem) odstręczające, a zarazem fascynujące.
Blain okazał się świetnym partnerem Sfara a jego bardziej schematyczne (niż Sfara) rysunki doskonale pasowały do tego odległego, niesamowitego świata.
[Ze względu na "Kroniki dyplomatyczne" był to więc także znakomity rok Blaina na polskim rynku.]

Czekam więc na Sfarowe zapowiedzi na 2016 i mam nadzieję, że znajdą się wśród nich "Klezmerzy".

[Szczoch]

Zakończyłem moją przygodę ze Sfarem 2015, doczytując wreszcie "Aspirynę"

Odczucia mam bardzo pozytywne.
[To istotne, zwłaszcza dlatego, że "Wampir" był jednak dla mnie pewnym rozczarowaniem. Jako że "Mały świat Golema" uważałem za najlepszego Sfara, jakiego czytałem, spodziewałem się podobnych odczuć, ale na tym tle wyszło to jednak trochę bardziej w stronę "Prof. Bella" (którego lubię mniej).]
Nad kupnem "Aspiryny" (głównie ze względu na cenę) zastanawiałem się więc długo. Ale było warto.
W kontynuacji dziejów Wampira i jego, hm... przyjaciół ujęły mnie zwłaszcza odautorskie komentarze, uszczegóławiające sytuację, kontrapunktujące ją, lub komentujące (więcej ich, niż w poprzednich zeszytach). Było w nich ogromnie dużo humoru, przenikliwości a zarazem dystansu. Bardzo podobało mi się, że nie rezygnując z autorskiego luzu i charakterystycznej ironii, wprowadzona została poważniejsza tematyka prześladowań mniejszości (w świecie składającym się z samych mniejszości), jakoś odwołująca się do klimatu lat 30.
Poza tym bardzo polubiłem postać Nope.
Główna historia Aspiryny - "Wiek w którym umieramy" - jest godnym post scriptum całości. Jako osobna historia jest bardzo porządna. Moim zdaniem odstaje jednak trochę od wysokiego poziomu zakończenia cyklu Wampira.

W każdym razie: będę czekał na dalsze opowieści z tego świata Sfara i muszę znaleźć miejsce w moim top-10 za rok 2015, by go tam umieścić (a jest wyjątkowo ciasno).

[gobender]

Po chyba 2 latach "Pascin'a" na preorderze, Uncivilized Books mówi, że:

"We had a lot of delays and production problems… BUT, the book is finally at the printers. We should receive our first advance copies in about 2 weeks. They should be in stores (or Amazon) in May (they have to travel for over a month on the sea).

I’m sorry about the book being late! It was a much too long journey that is almost over!"

Więc fajnie

[Thiago]

Niech ktoś wyda zbiorczo Klezmerów to po Kocie najważniejsze dzieło JS.

[Szczoch]

Przeczytałem tomik "Ostatki".
No i - niestety - jest problem. Rozumiem wydawcę, który zdecydował się na publikację tego tomiku, dopełniającego "Wampira", "Aspirine" i w pewnym sensie także "Prof. Bella". Ogólnie - jako zagorzały fan Sfara - cieszę się, że mogłem zapoznać się z zebranymi w ten sposób materiałami.
Niemniej jednak trzeba uczciwie powiedzieć, że ten obszerny materiał nadaje się na zestaw dodatków a nie osobną publikację. Wbrew informacji wydawcy (cytuję: "Wiele z tych historii nigdy nie zostało ukończonych") - w zasadzie żadna z historii nie została ukończona. No, chyba że liczyć jednostronicowy komiks otwierający tomik, czy kilka całostronicowych szkiców postaci. Najwredniejsze jest to, że w przypadku części zamieszczonych tu komiksów, gdy zaczyna się już "wchodzić" w historię, orientować co się dzieje, smakować klimat - nagle się ona ucina.
Liczyłem na rzecz trochę w stylu mego ulubionego "Małego świata golema" - tylko bardziej fragmentaryczną. Dlatego musiałem się rozczarować...

Nie zrozumcie mnie źle. Materiały zebrane w "Ostatkach" mają swój urok - a dwie najdłuższe historie zapowiadają się na świetne (jaka szkoda, że nieukończone!) komiksy.
Niemniej uważam, że tom taki byłby o wiele ciekawszy, gdyby nieco ograniczyć ilość komiksowych wprawek i historii porzuconych, a w ich miejsce umieścić wybór satyrycznych rysunków Sfara, publikowanych w czasopismach i sieci, bądź innych rozproszonych drobiazgów komiksowych (oczywiście już niezwiązany z jego uniwersum - jak pierwszy komiks w "Ostatkach").
Takie wydanie z pewnością by nie rozczarowało.

[gobender]

Uff, myślałem, że tylko ja narzekam na tę pozycję. Co do treści – pełna zgoda.

[gobender]

.... a i tak już drugi raz robiłem wtedy ten preorder   był jeszcze wcześniej

[radef]

Komiks Sfara, więc tu pytam.
Mam pytanie. Czy ktoś ma II wydanie "Małego księcia" od Znaku (różnica nazwisko Sfara na DOLE okładki, a nie na górze, brak loga Znaku na przedniej okładce, reklama książki na tylnej) i może je zmierzyć? Ponieważ mam różne informacje.
Bo I wydanie ma rozmiar 23,5 x 31,5 cm, a słyszałem, że II jest mniejsze.