Napiszę jeszcze, że wkurzył mnie wątek mutasów. Bo jak zwykle Cyclops pitolił o krzywdzie jakiejś "rasy mutantów". Jakiej rasie?? To byli po prostu ludzie z mocami. I Scarlet Witch im te moce odebrała. Nie zabiła nikogo poza tą trójką, która została wskrzeszona. No i tutaj wprost sam Magneto mówił, że Cyclops stał się drugim nim, co oczywiście jest bez sensu. (o czym pisałem przy okazji tomu Schizm).
Trochę przesadzili z wątkiem Kanga. Nie dość, że Busiek 10 lat wcześniej powiedział, że Kang zmieni się w Immortusa, to teraz jeszcze wprowadzona Iron Lada, który zmienia się w Kanga. A jako, że ostatnie zeszyty były pisane na kolanie, robi to w najbardziej prostacki sposób jaki było można.
Ten tom w Kolekcji powinien być zamieniony miejscami ze Schizmem. I fajnie, że mimo iż ze współczesności mamy tylko kilkanaście tomów, to wszystko układa się w zgrabną całość - od Avengers Prime po Av vs X-Men (które już tu mieliśmy jako próbkę). Tym bardziej brakuje i Messiah Complex i Utopii i Second Comming - jest pole do popisu dla Egmontu w przyszłym roku. Dobrze, że zaraz bedą Unncany X-Men w MN, bo z niezdrową fascynacją popatrzę co tam jeszcze Summersowi odwala.
I ja jestem zadowolony, że w naszej edycji ukazał się Avengers Impas, bo mimo wszystko ciągle wracano do losów i śmierci i Waleta Kier i dzieci Scarlet Witch. A w Impasie o tym trochę było. Wszystko zgrabnie się łączy - od 2003 do 2012 i Av vs X-Men. A zaraz potem Marvel Now od Egmontu. Tylko czytać.