Marvel NOW!

[BlaskowitzPartTwo.rar]

Ja i parę innych osób lubi 

Ja nawet bardzo. Pokuszę się o stwierdzenie, że to jest właśnie campowy komiks napisany dobrze. Oczywiście sporo zyskuje jak się czyta od początku runu, ALE: nadchodzącą Hellfire saga to moja ulubiona część. Polecam bardzo!

[JanT]

Mi jest szkoda że Egmont zaczął wydawanie serii od środka. Może jak teraz wejdzie w serie przed Now, to dostaniemy te pierwsze tomy też, czekam, bo Aaron stał się jednym z moich ulubionych scenarzystów.

Też bym chciał te pierwsze tomy ale to ma być wydawane w formacie jak Nowe DC i jeszcze problem z numeracją chyba że np -4 -3 -2 -1 NOW  niech dadzą te 4 tomy w jednym wydaniu w nakładzie jak dodatki do Hugo 

[mkolek81]

Też bym chciał te pierwsze tomy ale to ma być wydawane w formacie jak Nowe DC i jeszcze problem z numeracją chyba że np -4 -3 -2 -1 NOW  niech dadzą te 4 tomy w jednym wydaniu w nakładzie jak dodatki do Hugo 

No tak to może być problem, ale że to dziej się przed Marvel Now, to możemy potraktować całość jako vol. 1 a to co w Marvel Now jako vol. 2.
Ale jak patrze na to jest jeszcze jeden problem od zeszytu  nr 9 do 18 akcja dzieje się podczas eventu A vs X (tomy zbiorcze 3 i 4), czyli te nr mogą wejść do wydań z WKKM, czyli tylko tomy 1 i 2 można by wydać spokojnie plus mini serię Wolverine and the X-Men: Alpha & Omega.

Mnie zastanawia też czy dostaniemy te dwa tomy z vol.2 powiązane z Death of Wolverine. Podobno jest to słabsze, a jak u nas nawet obecne tomy się nie sprzedają to mam wątpliwości czy Egmont je wyda.

[JanT]

Ale jak patrze na to jest jeszcze jeden problem od zeszytu  nr 9 do 18 akcja dzieje się podczas eventu A vs X (tomy zbiorcze 3 i 4), czyli te nr mogą wejść do wydań z WKKM

A vs X w WKKM to zeszyty:

01: Avengers Vs. X-Men #0-4 and AVX versus #1-2
02: Avengers Vs. X-Men #5-8 and AVX Versus #3-4
03: Avengers Vs. X-Men #9-12 and AVX Versus #5-6

[mkolek81]

A vs X w WKKM to zeszyty:

01: Avengers Vs. X-Men #0-4 and AVX versus #1-2
02: Avengers Vs. X-Men #5-8 and AVX Versus #3-4
03: Avengers Vs. X-Men #9-12 and AVX Versus #5-6

A to spoko myślałem że będą dawali tieny z innych serii.

[Szczoch]

W sprawie "Uncanny Avengers" najbardziej zgadzam się z kubą g. Pod koniec tomu zacząłem odczuwać, że to MA BYĆ jakiś pastisz wczesnego Claremonta. Tylko okazuje się, że granica między pastiszem a kiepską podróbką jest płynna. W moim odczuciu coś tu nie zagrało: nie bawiły mnie te wariactwa, przemieszane z "poważniejszymi" wątkami, zazwyczaj wynikającymi z powiązań z innymi tytułami. I tu mam podejrzenie, że mógł to być jakiś zgniły kompromis między scenarzystą a redaktorem. Remender chciał jazdy bez trzymanki i campowej wariacji nt. lat 70., a redaktorzy wiązania z continuity i dopełnienia pozostałych X-tytułów (przeciwwaga dla "Uncanny X-men"?)
Wyszedł zaś trochę potworek, któremu dam pewnie szansę w drugim tomie ale z dużą podejrzliwością.

[8azyliszek]

Ledwo otwarłem tom Uncanny X-Men 1 i już mnie uderzyło takie kuriozum. @Garf - weź mnie poprzyj. Tom tłumaczy Kamil Śmiałkowski i bios rysownika przełożył tak.

"Chris Bachalo - Kanadyjski rysownik komiksowy znany ze swego charakterystycznego, lekko kartunowego stylu." Tak napisane to sformułowanie przyprawiło mnie o raka. "Cartoon" na polski tłumaczy się jako "kreskówkowy", "rysunkowy", albo coś w tym stylu. To "kartun" (dobrze, że nie karton) to jest jakiś nowotwór badacza kultury popularnej. Tak samo napisał w artykule naEkranie i też się z tego śmiałem.

Poza tym nawet nie skończyłem pierwszego zeszytu, a już autorowi udało się mnie skłonić, że mutanci są źli i ja ich nie lubię. Policjanci słusznie zatrzymują mutanta, który bez pozwolenia używa swej mocy wobec cywilów. A tu od razu wpada Cyclops z Magneto i resztą i się zaczynają stawiać i rozrabiać. Bezczelni.
Dzięki Traskowi za Sentinele (Kill alll mutants).

[KukiOktopus]

"Chris Bachalo - Kanadyjski rysownik komiksowy znany ze swego charakterystycznego, lekko kartunowego stylu." Tak napisane to sformułowanie przyprawiło mnie o raka. "Cartoon" na polski tłumaczy się jako "kreskówkowy", "rysunkowy", albo coś w tym stylu. To "kartun" (dobrze, że nie karton) to jest jakiś nowotwór badacza kultury popularnej. Tak samo napisał w artykule naEkranie i też się z tego śmiałem.

Gdybyś zatrudnił się na mojej plantacji bawełny, jak Ci to kiedyś proponowałem, to zapewniam Cię, że rozważania Śmiałkowskiego o "kartunowym stylu" wywoływałyby u Ciebie nie śmiech, lecz gorzkie łzy.

[8azyliszek]

Wiesz Kuki - idą Mistrzostwa Europy. Czy znowu jak na Mundialu, będziesz typować zwyciężców za krewetki?


"Jeśli dorosnę i będę miała supermoce spróbuję być taka jak Kapitan Ameryka, tylko że z Australi". Dobry tekst. Poza tym fajnie, że Egmont daje tu okładki w środek komiksu. Jeszcze nie wszystkie ale idzie w dobrą stronę. Jak przyjdą tomy Nieskończoności, to bardzo pomoże przy trzymaniu się reading order.

Eee - i albo Bendis tu jest niekonsekwentny, albo Cyclops, albo złe jest tłumaczenie. "Nie pozwolę tak traktować swoich ludzi". No to to są ludzie (z mocami), czy mutanty? No niech się zdecyduje.

[radef]

"Jeśli dorosnę i będę miała supermoce spróbuję być taka jak Kapitan Ameryka, tylko że z Australi". Dobry tekst. Poza tym fajnie, że Egmont daje tu okładki w środek komiksu. Jeszcze nie wszystkie ale idzie w dobrą stronę. Jak przyjdą tomy Nieskończoności, to bardzo pomoże przy trzymaniu się reading order.

Jak powtarzam od kilku miesięcy - to czy okładka jest w środku czy nie zależy od układu stron w oryginalnych wydaniach. Jeżeli przesunięcie związane z 2-stronicowymi kadrami wymaga strony przerwy, to wówczas okładka jest w środku, a jeżeli komiks jest ułożony tak, że nie trzeba żadnych wolnych stron zostawiać, to wówczas nie daje się okładki.

[KukiOktopus]

Wiesz Kuki - idą Mistrzostwa Europy. Czy znowu jak na Mundialu, będziesz typować zwyciężców za krewetki?

To nie były krewetki, tylko małże. Poza tym zostałem zawieszony, wraz Platinim i Blatterem, na 5 lat za rzekome branie łapówek przy typowaniu - ale czy to moja wina, że np. hiszpańskie małże były o niebo lepsze niż ta holenderska padlina? Jakby Niderlandowie bardziej się z małżami postarali, to oni by mieli puchar. Tak czy owak, to wszystko jest już nieistotne, bo sfingowałem samobójstwo i teraz działam incognito w podziemiu.

W kwestii zaś mojego poprzedniego, "kartunowego" posta, to:

http://sjp.pwn.pl/doroszewski/kartun;5438460.html

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA MATKI!!!

[8azyliszek]

Tak, tyle że na końcu jest jeszcze kilka okładek - czyli jest miejsce. Ja bym chciał, by Egmont tak rozplanował strony, by wszystkie okładki weszły do środka. Musze i Hachette w WKKM się to udaje. No i czemu Marvel pierwsze zbiorcze wydanie zrobił tylko z 5 zeszytów? I tak się urywa i tak, to mogliby dać uczciwe 6. Albo Egmont mógłby dać 6.

Rysunki Irvinga w 5 zeszycie mi się nie podobają. Nie lubię tego stylu, Kanadyjczyk jest od niego lepszy.

[JanT]

Kamil Śmiałkowski AKA Kartun 

[fragsel]

Tak, tyle że na końcu jest jeszcze kilka okładek - czyli jest miejsce.

ten argument brzmi  zupełnie jak ten:

"-mamo, ja bym chciał siedzieć z tobą i tatą z przodu, a nie tutaj z Adamem i Gosią
-ale synku, ty nie ma miejsca już dla ciebie
-no przeciez siedzimy wszyscy w samochodzie, więc jest miejsce"

nie chodzi o to ile stron się mieści w komiksie, ale gdzie je rozdysponiować, żeby pasowąły do splash page

I - poprawcie mnie jeśli się mylę - wydaje mi się, że to nei zalezy od Egmontu, tylko Marvel tak samo rozkąłda okłądki jak im pasuje do splash pages...

[8azyliszek]

Ale czy tak samo nie jest w przypadku Hachette i WKKM? Oni też dają splash page gdy muszą ze względu na dwustronicowe kadry. Ale mimo wszystko udaje im się zawsze dać okłądkę przed zeszytem. Chodzi o to, że Egmont ma miejsce w swoich TPB i przy ich składaniu można by tak rozplanować, by wyszczególnić każdy zeszyt. Skoro może to zrobić Hachette w WKKM, może też Egmont.

@misiokles
No jasne, że nie wydaje. Ale czy składanie tomu WKKM, jest aż tak bardzo różne od tomu Marvel Now??