bogi1: Ja tylko przypomnę, że zacząłem tę kwestię, nie aby się pienić, że "jest źle", tylko aby wyrazić swoje zdanie, że mogłoby być lepiej. Że całkowite zlanie poszczególnych zeszytów w jedną pseudo-graphic-novel trochę mi przeszkadza. W przypadku "Superiora" sprawiło, że się w czytaniu nieco pogubiłem, a w pozostałych odciąga część mojej uwagi, która mimochodem domniemywa, jak się te zeszyty dzieliły.
I moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłyby oczywiście oryginalne okładki wstawione we właściwe miejsca. Ale i mniej istotne rozdzielenia byłyby mile widziane (np. przez zachowanie ramek na końcu rozdziałów).
Miałem też wreszcie okazję sięgnąć do kilku oryginalnych TPB. Fakt, że już sprzed paru lat. I widzę czarno na białym:
"The Amazing Spider-man" Straczyńskiego - wstawiono oryginalne okładki a nawet zachowano śródtytuły (wówczas jeszcze były umieszczane na pierwszej stronie komiksu).
"Daredevil" Bendisa i Brubakera - wstawiono oryginalne okładki.
Chyba nie widziałem nowszych wydań. Z tego co pisze radef wynika, że z tego dzielenia zrezygnowano.
U nas faktycznie Mucha odpuściła wstawianie okładek i podział na rozdziały - ale chyba za mało ich wydań czytałem, by mi się to w oczy rzuciło. Poza tym nie są konsekwentni, bo od przypadku do przypadku rozdzielali oryginalne zeszyty, jeśli im się akurat układ stron nie zgadzał (np. w 2 tomie "Nev Avengers").
W WKKM i w New DC oryginalne okładki są zasadą.
I takie rozwiązanie wolałbym w Marvel Now.
Tyle.
I dzięki za liczne wypowiedzi!