trawa

Autor Wątek: Marvel NOW!  (Przeczytany 1064187 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Garf

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #375 dnia: Sierpień 18, 2015, 08:39:05 pm »
Czy Jesse Owens był najpopularniejszym sportowcem Ameryki lat 30.? Nie?

Przyznam, że nie rozumiem. Jeśli nie był najpopularniejszy, tylko bardzo popularny, to czy czyni to moje rozumowanie nielogicznym? Czy zasada nie pozostaje taka sama? (Owens jako przykład, że to, iż jednostka z jakiejś grupy osiągnęła popularność, nie wyklucza, że ta grupa jako całość może być dyskryminowana w społeczeństwie.)

A nawet jeśli jakimś cudem unieważnia to ten mój konkretny argument, zawsze pozostają pozostałe cytaty z "Rodu M", które przytoczyłem.


Żeby nie robić tu totalnego off-topu: właśnie jestem po lekturze "Wojny bez końca". Moim zdaniem kompletna cienizna. Wygląda to na komiks skrojony pod ludzi, którym spodobali się kinowi Avengers, żeby wciągnąć ich w historyjki obrazkowe. Dialogi silą się na śmieszność, ale daleko im do humoru z filmu, natomiast przeszczepianie relacji między filmowymi bohaterami na grunt komiksu i nawet ich przejaskrawianie (np. jeżdżenie po Hawkeye'u) wykrzywia w moim ujęciu charaktery postaci, do których przyzwyczailiśmy się z komiksów. Moim zdaniem Marvel powinien to wydać jako jakieś promocyjne "out-of-continuity". Może wtedy zgrzyt byłby mniejszy.

Mówiąc o zgrzytach - tłumaczenie "zgrzytnęło" mi parę razy, co składam na karb pośpiechu, w jakim Egmont przygotowywał ten album na premierę Age of Ultron (i tak się nie udało). Oprócz "okrzyczanego" twórcy rzuciło mi się w oczy np. pozostawienie mil i stóp w polskiej wersji, choć stosowniejsze wydawałoby się przeliczenie ich na metry i kilometry. Poza tym "starkium", tak jak wszystkie pierwiastki, wypadałoby pisać małą literą, nawet jeśli w oryginale było inaczej.

Z tego powodu paradoksalnie cieszę się na opóźnienie "Nowej granicy" - już wolę dostać ją później, ale solidnie przygotowaną.
http://garfield.com/ -  codziennie świeży Garfield!

Przypuszczalny skład kolekcji "Star Wars" od De Agostini i opisy tomów:
Część pierwsza (tomy 1-31): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1417973.html#msg1417973
Część druga (tomy 32-46): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418058.html#msg1418058
Część trzecia (tomy 47-70): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418124.html#msg1418124

A Kamala Khan to Ms Marvel, a nie Miss Marvel, do jasnej ciasnej!

Offline 8azyliszek

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #376 dnia: Sierpień 18, 2015, 09:09:56 pm »
Już w maju na blogu pisałem, że totalnie się na "Wojnie bez Końca" zawiodłem. Bardzo słabe rysunki, słaby scenariusz. Tak to jest jak się kupuje na łapu capu i nie pogłębia tematu by sobie nie spoilerować. Okładka była fajna, to był pierwszy Marvel od Egmontu od dawna, to dałem się złapać. Trudno.

Z Decimation przeczytałem na razie tylko pierwsze parę zeszytów i dalej mi się nie chciało. Second Comming też jeszcze nie przeczytałem - Messaiah War mi na razie starczy.

Offline Jutrzen

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #377 dnia: Sierpień 18, 2015, 11:01:36 pm »
Przyznam, że nie rozumiem. Jeśli nie był najpopularniejszy, tylko bardzo popularny, to czy czyni to moje rozumowanie nielogicznym? Czy zasada nie pozostaje taka sama? (Owens jako przykład, że to, iż jednostka z jakiejś grupy osiągnęła popularność, nie wyklucza, że ta grupa jako całość może być dyskryminowana w społeczeństwie.)
Jest różnica między byciem popularnym a byciem najpopularniejszym. Padł zarzut, że społeczeństwo w House of M jest rasistowskie. A przecież najpopularniejszą bohaterką nie jest mutantka jeno zwykły człowiek, mimo wielu przecież bohaterek wśród mutantów, większość (bo na tym polega NAJ) woli Danvers tj. przedstawicielkę innej rasy od swoich przedstawicieli. Akcentowanie jej pochodzenia to nie rasizm. To bardziej akcja afirmatywna. A pojedyncze przypadki? Nie o nich mowa. Padł zarzut o społeczeństwo - nietrafiony.
Albo dobrniemy do absurdu, kiedy czarnoskóry prezydent wygrywa 99% głosów, w związku z czym uznajemy wyborców za rasistów, bo przecież powinno być 100%.
Swoją drogą temat dobry. Polecam "Kawalerię kosmosu" Heinleina.

Offline Itachi

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #378 dnia: Sierpień 20, 2015, 07:29:46 pm »
Od dna i pięciu metrów mułu do błękitnego nieba, w którym nic mi nie potrzeba...

Od Świata Avengers do All-New X-Men...

Dawno lektura mutantów nie sprawiła mi takiej przyjemności, jak najnowsza propozycja Egmontu z Marvel Now. Bendis stworzył kapitalny scenariusz z masą istotnych wątków. Yeaaah! W końcu! Doczekałem się! Kto pamięta mój wpis z przed kilku tygodni ten wie, że X-Men z WKKM kompletnie do mnie nie przemawiali, te wszystkie stworki, faraony i inne duperele to nie było to... Album miodzio, graficznie słodko, scenariusz wciąga jak ostatnie dryblingi Depaya na OT :smile: Moja ocena 9/10. Czemu taka wysoka? Z dwóch powodów. Bo to dobry komiks jest, a po drugie każda przeczytana pozycja po takim gniocie jak Świat Avengers zasługuje na laury!

No właśnie Świat Avengers... Co to kurna w ogóle miało być??? Tak durnego scenariusza dawno nie czytałem, żadnemu bohaterowi nie poświęcono chociażby ułamka uwagi, wszystko robione na totalny odwal. Niby jakieś zagrożenie,
Spoiler: pokaż
niby duet Stark - Rogers tworzy "nową" wizję Avengers, a i tak starzy lecą na misję, dostają oklep i dopiero później nowi wchodzą do gry.
Niby ma być starcie, ale wszystko zostaje przegadane, niepotrzebna masa retrospekcji, które zaburza odbiór albumu jeszcze bardziej irytuje. Kilku superbohaterów jest tylko tłem dla tła... Moja ocena 1/10...

Spoiler: pokaż
Czy motyw Hulka walącego swoich, a nie złych nigdy się nie znudzi
? Ileż można..?

Offline 8azyliszek

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #379 dnia: Sierpień 20, 2015, 07:33:12 pm »
@UP
"Lubię Piwo"



Zgadzam się z tobą. Ta misja w tą i z powrotem jak żywo przypomniała mi Second Genesis X-Men z 1975 roku. I te flashbacki z originami. Mam nadzieję, że Hickman w kolejnych tomach poprowadzi lepiej tą fabułę.

Offline BlaskowitzPartTwo.rar

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #380 dnia: Sierpień 20, 2015, 07:38:10 pm »
Moja ocena 1/10...
Nie wiem, nie znam się, ale czy ocena 1/10 nie oznacza totalnego gniota którego się na da czytać i na którego się nie da patrzeć? Rysunki też oceniasz na 1/10 czy tylko fabule się oberwało?

Offline Itachi

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #381 dnia: Sierpień 20, 2015, 07:46:33 pm »
Nie wiem, nie znam się, ale czy ocena 1/10 nie oznacza totalnego gniota którego się na da czytać i na którego się nie da patrzeć? Rysunki też oceniasz na 1/10 czy tylko fabule się oberwało?

Graficznie album również jest strasznie nierówny. Twarze postaci drugoplanowych są narysowane chaotycznie i nieprecyzyjnie. Wizja Thora czy Hulka również mnie nie przekonała, a kwadratowe szczęki mnie rozbrajają... Wiadomo graficznie album jest znacznie lepszy, jeśli porównamy go ze scenariuszem, ale mimo wszytko moja ocena się nie zmieni. Nie przypominam sobie, abym czytał równie słabą pozycję z Avengers. No może Forever, którego nie mogłem przełknąć. Ale tam można było wyczuć intencje Busieka, zarys, plan, wizję...

Offline amsterdream

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #382 dnia: Sierpień 20, 2015, 10:04:40 pm »
No właśnie Świat Avengers... Co to kurna w ogóle miało być??? (...) Moja ocena 1/10...

http://www.marvelcomics.pl/publicism/index/id/1304/Czas...-si%C4%99-Sko%C5%84czy%C5%82

Jeżeli tu nie można wyczuć intencji, zarysu, planu i wizji to ja już nie wiem gdzie można.

JanT

  • Gość
Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #383 dnia: Sierpień 20, 2015, 10:19:28 pm »
Nie przypominam sobie, abym czytał równie słabą pozycję z Avengers. No może Forever, którego nie mogłem przełknąć. Ale tam można było wyczuć intencje Busieka, zarys, plan, wizję...
Przecież Forever nie może być słabszy od 1/10 (chyba że 0/10  :biggrin: )

A mi się Świat Avengers bardzo podoba 9/10

Offline Archie

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #384 dnia: Sierpień 21, 2015, 07:54:46 am »
Jeżeli tu nie można wyczuć intencji, zarysu, planu i wizji to ja już nie wiem gdzie można.
Itachi po prostu jara się najbardziej odmóżdżającymi i słabymi komiksami z oferty Marvela (Superior Spider-Man, All-New X-Men), tam gdzie trzeba coś pomyśleć i poskładać elementy samemu jak widać po prostu odpada. Krytykowanie Hickmana za brak planu i jednoczesne wymaganie od niego żeby wyłożył wszystkie karty od razu to po prostu zakrawa na śmieszność.
Lord Acton (1834-1902): "All power tends to corrupt and absolute power corrupts absolutely."
Luke Cage: "Shit happens. Every day, in every city, on every corner. Shit muthaf**kin' happens. And it can happen to you."

Offline Itachi

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #385 dnia: Sierpień 21, 2015, 08:59:53 am »
http://www.marvelcomics.pl/publicism/index/id/1304/Czas...-si%C4%99-Sko%C5%84czy%C5%82

Jeżeli tu nie można wyczuć intencji, zarysu, planu i wizji to ja już nie wiem gdzie można.

Po lekturze czułem się tak, jakbym zjadł ryż z sosem słodko-kwaśnym, ostrym i czosnkowym na raz... I takie porównanie pasuje do Twojego postu. Z planowanego galaktycznego starcia wyszła rozweselająca historyjka z marionetkami, a nie superbohaterami.

Przecież Forever nie może być słabszy od 1/10 (chyba że 0/10  :biggrin: )

A mi się Świat Avengers bardzo podoba 9/10

Napisałem przecież równie słaba pozycję, a nie słabszą.

Itachi po prostu jara się najbardziej odmóżdżającymi i słabymi komiksami z oferty Marvela (Superior Spider-Man, All-New X-Men), tam gdzie trzeba coś pomyśleć i poskładać elementy samemu jak widać po prostu odpada. Krytykowanie Hickmana za brak planu i jednoczesne wymaganie od niego żeby wyłożył wszystkie karty od razu to po prostu zakrawa na śmieszność.

Zacznę od tego, że Superiora przeczytam dopiero za jakiś miesiąc, więc wtedy napiszę kilka zdań. Po drugie czy Bendis nie stworzył rozbudowanego scenariusza w All-New X-Men?

No to wracamy do Świata Avengers...
I składamy elementy, rozmachu mamy tyle, że przeciętny czytelnik - taki jak Ty? od razu zajara się kosmitami, innymi galaktykami, zbiorem nowej starej drużyny po raz tysięczny, wściekłym Hulkiem po raz tysięczny itd.

Pojawia się kolejne zagrożenie, z którym Ziemia i Avengers nigdy nie mieli jeszcze do czynienia....ble ble ble.
Cap i Iron Man jak kozaki lecą na misję i dostają po dupie. Stworki z Marsa z nielogicznych pobudek (Hickman mocno się starał, aby wyszło to wytłumaczyć w sensowny sposób)
Spoiler: pokaż
dają szansę Kapitanowi Ameryce na rewanż
.
Spoiler: pokaż
Nowi Avengers odbijają uwięzionych
, zaczynają się dialogi w stylu Naruto (kto czytał ten wie - nawrócenia antagonistów na stronę dobra) i koniec. Następne zeszyty, inne królestwo (nie może być inaczej - w jeszcze dalszym kosmosie) ma kłopoty i Avengers wspaniałomyślnie  im pomagają. Po wszystkim okazuje się, że
Spoiler: pokaż
tamci przed czymś uciekali i w kolejnym tomie poznamy jeszcze większe zagrożenie z jeszcze dalszych rejonów Nibylandii.


No Archie faktycznie - rozszyfrowałeś mnie!

Recenzja All-New X-Men z Alei Komiksu: http://www.alejakomiksu.com/artykul/6283/Przyszlosc-ktora-minela/




Offline Anionorodnik

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 255
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sebastian Smolarek
Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #386 dnia: Sierpień 21, 2015, 09:30:28 am »
X-Men Bendisa lepsi od X-Men Claremonta, X-Men Morrisona i X-Men Whedona? Chyba pierwszy raz stykam się z taką osobliwą opinią. Co do masy istotnych wątków we "Wczorajszych X-Men" to wiedz, że te, które dotyczą poczynań obecnego Cyclopsa, jego drużyny i ich młodych rekrutów, praktycznie nie pojawią się już na łamach All-New X-Men. O tym opowiada seria Uncanny X-Men vol. 3, której Egmont (jeszcze?) nie zapowiedział.

Co do "Świata Avengers" i bohaterów, którzy są tłem tła: przecież trzy ostatnie zeszyty skupiały się na wstępnym przedstawieniu trzech nowych, supersilnych postaci - Hyperiona, Smasher i Captain Universe. Wiadomo, że przy tak dużej obsadzie nie wszyscy od razu dostaną swoje pięć minut. Sama ich rekrutacja zajęła przecież trochę miejsca, a trzeba było jeszcze zmieścić w pierwszych trzech zeszytach walkę z Ex Nihilo. Jeśli chodzi o rysunki to w drugim tomie będą nowi artyści - Dustin Weaver i Mike Deodato Jr. Może bardziej ci podejdą.

Fakt, pierwszy tom ANXM jest lepszy od "Świata Avengers", ale All-New X-Men z każdym kolejnym tomem będzie coraz bardziej zmierzać donikąd, a Avengers (razem z New Avengers) z każdym kolejnym tomem będzie zmierzać dokądś.

To dlatego, że Hickman miał swój wielki plan, a Bendis działał bez żadnego planu i pomyślunku. Sprowadzenie młodych do teraźniejszości było pomysłem redaktorów i dopiero po jego wymyśleniu przydzielono scenarzystę do jego realizacji. Bendis nie miał pomysłu co zrobić z tymi postaciami na dłuższą metę więc młodzi zaczęli się snuć bez celu od jednej przygody do drugiej i ich obecność błyskawicznie przestała mieć jakikolwiek większy wpływ na to co się dzieje w mutanckim zakątku uniwersum Marvela (może z wyjątkiem tomu piątego pt. "One Down"). Po trzecim tomie i crossoverze "Battle of the Atom" zostali odsunięci na bok i więcej interakcji mieli z Guardians of the Galaxy Bendisa niż z resztą X-Men.
Spoiler: pokaż
Plan Beasta wziął w łeb. Totalnie.
Seria skończyła się właściwie nigdzie. Wątek młodych w naszych czasach będzie kontynuowany po Secret Wars w serii All-New X-Men vol. 2 autorstwa Dennisa Hopelessa i Marka Bagleya.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 21, 2015, 09:39:29 am wysłana przez Anionorodnik »

Offline Inuki

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #387 dnia: Sierpień 21, 2015, 09:36:24 am »
http://www.marvelcomics.pl/publicism/index/id/1304/Czas...-si%C4%99-Sko%C5%84czy%C5%82

Jeżeli tu nie można wyczuć intencji, zarysu, planu i wizji to ja już nie wiem gdzie można.

Po przeczytaniu tego wielkiego streszczenia chyba sobie jednak to Marvel NOW odpuszczę. W Marvelu nie siedzę, a wygląda na to, że w późniejszych etapach historii znajomość uniwersum i innych serii będzie niezbędna.

Offline Anionorodnik

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 255
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Sebastian Smolarek
Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #388 dnia: Sierpień 21, 2015, 09:49:20 am »
Po przeczytaniu tego wielkiego streszczenia chyba sobie jednak to Marvel NOW odpuszczę. W Marvelu nie siedzę, a wygląda na to, że w późniejszych etapach historii znajomość uniwersum i innych serii będzie niezbędna.
Nie bardziej niż przy lekturze ANXM. Nie odnieśliście takiego wrażenia przy lekturze "Wczorajszych...?" Były tam nawiązania np. do Avengers Vs. X-Men i Schizm, a dalsze tomy będą bazować na nawiązaniach do Dark Phoenix Sagi, End of Greys, X-Men: God Loves Man Kills, Dark Angel Sagi i preludium do klasycznej Brood Sagi, ale nie są to jakieś istotne elementy, bo wszystko jest po drodze wytłumaczone.

Jeśli znasz oryginalne Secret Wars z 1984 roku (były w WKKM) i będziesz czytał równolegle Avengers i New Avengers to nie powinieneś mieć większego problemu ze zrozumieniem historii Hickmana.

Anyway, wszystko co zaczyna się w podlinkowanym wyżej streszczeniu od zdania
Cytuj
I tu docieramy do początku historii – pewnego bowiem słonecznego dnia w Wakandzie, zaawansowanym technologicznie państwie afrykańskim, Black Panther odkrył na niebie zbliżającą się do nich inną planetę – a konkretniej, inną Ziemię.
dzieje się w obu seriach Hickmana.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 21, 2015, 10:00:35 am wysłana przez Anionorodnik »

Offline 8azyliszek

Odp: Marvel NOW!
« Odpowiedź #389 dnia: Sierpień 21, 2015, 09:53:32 am »
Whaaaaat? To oni do dzisiaj nie wrócili do przeszłości?? Ja myślałem, że to jeszcze dwa, góra trzy tomy, wsadzą  współczesnego Cyclopsa do więźnia i wrócą do lat 60-tych. Przecież ich trwały pobyt tutaj kompletnie nie ma sensu i rujnuje continuum czasoprzestrzenne. I po Secret Wars dalej będą u nas siedzieć? Co za Bendis to wymyślił? :smile: A wy się dziwicie, czemu go nie lubię.

Dzięki Anion za info. Czyli będzie tak jak w New Avengers vol.1 - dobry początek i dalej słaboooo. Zobaczymy jak mi się będą widzieć bendisowe Daredevile.