Martwią się, że zostaną z długo sprzedającą się wersją podstawową.
No jak tego za dużo nadrukowali, to zostaną... Limitka na tym powinna polegać, że jest jej mało, więc jak zniknie, to ludzie przerzucą się na wersję standardową.
Ja bym np. tej limitki nie kupił. Z całym szacunkiem, ale płacenie stówki za plastik jest dla mnie wyjątkowo idiotyczne. Te kartony do "Incala" to też było takie "pożal się Boże exclusiv", całe szczęście że się nie skusiłem.
Jestem w stanie zapłacić za format, dodatki, lepszy papier, ale aż tak daleko moja choroba jeszcze nie postąpiła.