Kupiłem jednak komiks. Tanio było, w promocji, to wziąłem.
Przeczytałem. Komiks tyłka nie urywa. Coś jest ciekawego w tej historii, ale jednak za mało, by nim się mocno zachwycić, a sama historia jednak nie jest odkrywcza. Ot powielenie schematów z innych dzieł dziejących się w świecie postapo. Pojedyncze skupiska ludzi trwają, by żyć. Arcyłotr, który trwogą otrzymuje przychylność coraz to kolejnych osad. Czekać tylko, by zaatakował osadę Elvisa i Reubena.
Całość opowieści strasznie rozwleczona specjalnie pod daną ilość kart komiksu. Możnaby opowiedzieć to na mniejszej ilości stron.
Plus: podobają mi się bardzo kolory.
Edit: A może ja źle to rozumiem, w końcu fundamenty i ściany bunkra w którym miał powstać już są, tylko ostateczny cel "Bunkier gotowy!" nie został osiągniety.
Nie obserwowałem samego projektu. Nie wyłożyłem hajsu podczas zbiórki. Nie wiem kiedy dodawali kolejne kwoty w samym crowdfundingu.
Przeze mnie "postawienie ścian bunkru" odczytane zostało jak wzięcie się za kolejną część projektu w bardzo blisko nieokreślonej przyszłości. Minęły ponad trzy lata od zakończenia zbiórki i cisza. Więc jednak przeczucie mnie nie myliło.
Patrzę,że Śledziu ukończył "Na szybko spisane". Pytanie tylko czy chce mu siedzieć dalej przy projekcie "Strange Years"? Przecież to aż 3 albumy! Czyli co? Jak jednak się ogarnie to do 2030 może zrobi całość? Jest szansa.
Prace nad drugim tomem, zdaje się jeszcze w tym roku mają ruszyć, ale wiesz jak jest...
Tiaaaaaa...