Za te same komiksy zapłacą ~333-500 lub kupią ich mniej bo będzie trzeba kupować za okładkowe ceny.
Ja obstawiam na opcję z kupowaniem mniejszej ilości komiksów. Rynek jest już bardzo rozbudowany i wielu czytelników dokonuje mocnej selekcji. Selekcji spowodowanej ograniczeniami portfela, o czym świadczą rozbudowane wątki z promocjami i kombinowaniem gdzie kupić komiksy najtaniej.
Nasze hobby do najtańszych nie należy, a ja zakładam, że większość kupuje tyle, na ile go stać.
Źle to widzę. Źle nawet nie od strony czytelnika, bo ten po prostu kupi mniej. W najtrudniejszej sytuacji postawione zostaną wydawnictwa, bo one stracą najwięcej.
Dyskonty internetowe wg. mnie nie stracą, bo może i sprzedadzą mniej, ale zysk jaki uda im się wypracować będzie zdecydowanie większy (ponieważ ceny okładkowe nie zmienią się - EMPIK wszakże te swoje 50-60% musi zarobić).
Mnie jeszcze nasuwa się pomysł dwóch wydań - jedno z wysoką ceną okładkową do empiku / matrasa oraz niższą do arosa / nieprzeczytane / gildii. Myślicie, że dało by się w ten sposób?