Ale jeśli ceny zostaną obniżone, to po kieszeni dostanie EMPiK, bo spadnie jego marża w stosunku do tej obecnej. Jeśli wielkie sieci lobbują za tą ustawą, to nie po to, aby stracić, a żeby zyskać.
Ty tak na poważnie, sądzisz, że Empik mógłby dostać po kieszeni?
Po pierwsze - Czy cena detaliczna zostanie obniżona? Prawie na pewno nie, bo ustawa ma regulować WYŁĄCZNIE CENĘ DETALICZNĄ. Nic nie wskazuje na to, aby regulowała też marże hurtowe, tak więc zapewne zostaną one takie same, jak teraz (50-60%). Są one zapisane w umowach na dystrybucję i sądzę, że żadna hurtownia ani sieć nie zgodzi się na ich renegocjacje, bo niby dlaczego?
Cena hurtowa od wydawcy pozostanie taka sama, bo przecież koszty produkcji nic się nie zmienią. Taka sama na początku, bo po jakimś czasie obowiązywania ustawy, po zniknięciu rabatów można się spodziewać, że spadnie wielkość sprzedaży, więc wydawcy będą musieli cenę podnieść.
Po drugie - nawet gdyby z nieznanego mi powodu ceny detaliczne miały spaść o te 10 czy 20%... Zysk Empików na egzemplarzu też spadnie proporcjonalnie, za to obroty znacznie wzrosną, bo pozbędą się najbardziej uciążliwej konkurencji. I to wszystko w białych rękawiczkach - zgodnie z prawem i jeszcze z ściemniając, że to dla ochrony rynku książki.
W tej chwili Empik rzadko kiedy stosuje jakieś ceny promocyjne. Jeszcze w sklepie internetowym może tak, ale w stacjonarnych sklepach promocji żadnej nie praktycznie uświadczysz. Niestety (dla Empiku) część klientów, zamiast kupować u nich, woli przez internet, w dyskontach, bo taniej. No to przykręcą te dyskonty i taniej nie będzie. I jak ktoś zdecyduje się na zakup książki, a cena wszędzie będzie taka sama, to często wybierze się do empiku, bo może zobaczyć co kupuje i nie trzeba czekać paru dni na przyjście paczki.
Po kieszeni dostanie klient, bo już nie kupi z rabatem. Dla wydawcy teoretycznie nic się nie zmieni, ale spadnie wielkość sprzedaży, więc też dostanie po kieszeni. Dyskonty księgarskie będą musiały jakoś się odnaleźć w nowej rzeczywistości - to nie jest tak, że ich marża będzie znacznie większa. Bez rabatów stracą rację bytu i myślę, że będą musiały znaleźć nowy pomysł na działalność . A Empiki, zamiast dostać po kieszeni, będą kosić, kosić i kosić...