będziesz miał szczęście jeżeli wyjdziesz na zero (chyba że kupujesz tylko trykoty, klasyki i edycje kolekcjonerskie o limitowanym nakładzie). o dewaluacji złotówki nawet nie wspominam.
Nie zgodzę się. Wyjście na zero to scenariusz pesymistyczny. Owszem, możliwy, ale nie nazwałbym tego szczęściem. Szczęście będę miał, gdy zrealizuje się mój scenariusz, czyli optymistyczny. Ale oczywiście najprawdopodobniej wartość kolekcji będzie za te 10 lat oscylowała gdzieś pośrodku. Co pewnie i tak da większy procent, niż np. lokata bankowa.
Na podstawie jakich przesłanek to wnoszę? Ano właśnie na przykładzie wskazanych tutaj pojedynczych przypadków tomów, których cena już teraz znacznie (w ujęciu procentowym) przewyższa cenę wydawcy, a bodajże 2 tomy osiągają/osiągały jakieś nonsensownie astronomiczne ceny. A przecież dopiero co to wszystko się ukazało. Kolekcja oczywiście dodatkowo będzie warta więcej jako całość, zwłaszcza w idealnym stanie.
Poza tym wy patrzycie na rynek z perspektywy obecnego boomu komiksowego. Ale weźcie pod uwagę, że on nie będzie trwał wiecznie, ta bańka musi kiedyś pęknąć. Patrząc historycznie na polski rynek komiksowy w ciągu powiedzmy 30-40 lat, widzimy wyraźnie, że zachowuje się on niczym gospodarka - po koniunkturze nadchodzi kryzys. Moim zdaniem w końcu czeka nas ponowna komiksowa posucha, niczym z lat 2002-2012. A "kryzys" napędza ceny spekulantom.
I jeszcze odnosząc się do analogii 8azyliszka - nie porównujmy nieporównywalnych
Wydania zeszytowe TM-Semic to bieda, a WKKM jest bardzo ładnie wydane - twarda okładka, papier kredowy, ładna panorama. Zeszyty TM-Semic po prostu nie mogą osiągać wartości "inwestycyjnych". A i tak jak się czasem trafi pełny rocznik z komiksami zachowanymi w bardzo dobrym stanie, to trzeba płacić więcej, niż to wspomniane 10 zł za zeszyt. No wyobraźcie sobie, że oto pojawia się na Allegro komplet wydań jednej z serii TM-Semic w stanie idealnym - komiksy przechowywane przez te wszystkie lata w foliach z tekturkami, żadnych zagięć, zwijania się, żadnych obtarć. Trochę by to kosztowało, nieprawdaż?