Jestem zdania, że zarówno wstępniaki jak i posłowia powinna pisać osoba będąca pasjonatem jakiegoś komiksu/postaci. Ekspertem w danej dziedzinie z powodu własnych starań, poznawania losów bohatera/grupy bohaterów, zainteresowania wynikającego z sympatii. Tak by potem zarazić czytelnika tą pasją, przedstawić ciekawostki lub zachęcić do dalszego czytania innych dzieł w których dana postać występuje - nawet jeżeli komiks w którym ten wstępniak/posłowie się znajduje, nie przypadł czytelnikowi do gustu. Nic do pana Śmiałkowskiego nie mam, choć mi osobiście bardziej się kojarzy ze światem filmu, nie odmawiam mu wiedzy i szerokich zainteresowań, czytam jego teksty w komiksach Egmontu, jednak bardziej zapamiętałem choćby wstępniaki do Sandmana, różnych autorów, czy Skalpu, bo widać było nić zrozumienia między autorem tekstu, a autorem komiksu. Inaczej niż w przypadku tekstów pisanych przez osobę o zbyt szerokich zainteresowaniach (cała popkultura). I gdybym miał wybierać, przykładowo, wybrałbym teksty do tomów z Batmanem pisane przez takie osoby jak Kelen, do tomów Marvela przez Anionorodnika, a do tomów z 2000AD przez kubę g, niż gdyby wszystkie z nich napisał Kamil Śmiałkowski (choć nie wątpię, że dałby radę).