Pożalę się na wydania Deluxe. Co do których mam zastrzeżenia nie tyle co do komiksów co do okładeczek - obwolutek.
Ostatnio kupiłem Batmana "Narodziny Demona" wysyłkowo. Przyszedł zapakowany w folii z pogiętą okładeczką. Porażka. Nie obwiniam sklepu, pakującego tylko wydawcę bo ta okładka tak ma. Nie trzyma się komiksu. Po upchnięciu na półkę najzwyczajnie się gniecie.
Nie można tego wydawać porządnie tak jak zwykłe wydania DC. Sam już kilka okładek obtarłem przy wkładaniu na półkę. Podejrzewam za kilka lat, niektóre z tych okładek będą już podarte. Kto wpadł na tak "irracjonalny" pomysł?
Cieszę się, że Luther został wydany w Obrazach Grozy, a nie w serii Deluxe bo te uważam za "te gorsze" właśnie ze względu na te nieszczęsne okładki. Już wolę okładki z Marvel Now mimo, że są miękkie.
Jedyne co ma gorszą okładkę na rynku to Star Wars komiks. Ciężko tego nie zniszczyć
Też mam takie same odczucia co do wydań Deluxe. Praktycznie jedynie Kryzys Tożsamości i Mroczne odbicie ma u mnie równy grzbiet. Reszta to zawsze nierówne pogniecione grzbiety. Apogeum to Azyl Arkham gdzie wygląda tak jakby był całkowicie z lewej strony (chyba, że taki był zamiar).
Generalnie zamysł obwoluty jest taki, że jak czytasz to ją zdejmujesz, a po lekturze zakładasz i okładka się nie niszczy + masz możliwość dokupienia obwoluty gdy ta się zniszczy czego nie zrobić w tradycyjnych HC. Z tym, że to fikcja, dodatkowych obwolut nie dokupisz, a te po czasie przypominają zwykłe potargane szmaty, co doskonale wie ktoś kto ma starsze wydania mang z obwolutami. Nie wygląda to estetycznie i zdecydowanie lepiej sprawdzają się zwykłe HC. No i jest jeszcze kwestia tego, że to co jest pod obwolutą czyli czarne farbowane okładki, zostawiają nieprzyjemny osad na rękach po dłuższej lekturze. No i bardzo łatwo je zniszczyć pod wpływem wody np.
Też wyżej cenię wydania Obrazów Grozy czy N52, bo są to zwykłe proste HC po które można sięgnąć bez zbędnych ceregieli i obrządków (odkładanie obwoluty). Dość mocno ubolewam, że w przyszłym roku kontynuują tę serię (najpewniej) w tej formie, bo wyjdzie tam kilka fajnych pozycji np. "Kryzys na nieskończonych ziemiach"
Ja rozumiem, że takie było wydanie oryginalne i takie wydali. Ale w tym konkretnie przypadku to jest regres względem zwykłych N52. Chcieli poprawić coś co było dobrze i wyszło gorsze.