trawa

Autor Wątek: Największe i najstraszniejsze strachy waszego żywota  (Przeczytany 29773 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Yve

Największe i najstraszniejsze strachy waszego żywota
« Odpowiedź #30 dnia: Lipiec 28, 2004, 09:37:06 pm »
Była kiedyś rysunkowa bajka "Czarnoksięznik z krainy Oz". Oglądł ją mój starszy o 2 lata brat (mi nie pozwolili bo byłam za mała, nie chodziłam jeszcze do przedszkola). Kiedyś podejrzałam jeden odcinek i nie wiem co mnie w tym filmie przestraszyło, bo nie pamiętam nawet o czym to był odcinek. Przez dłuższy czas budziłam się w nocy z płaczem i miałam wrażenie że stało się coś złego. Tylko nie wiedziałam co. Nie obejrzałam więcej tej bajki. To jedno z moich nielicznych wspomnień z dzieciństwa, więc to musiało być COŚ skoro to zapamiętałam. Może ktoś ją pamięta i wie co było w niej strasznego.
piro-spero

Offline Heimnar

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 464
  • Total likes: 0
  • Fire For The FORGE!!!
Największe i najstraszniejsze strachy waszego żywota
« Odpowiedź #31 dnia: Lipiec 28, 2004, 10:02:30 pm »
Gdy byłem mały, to w telewizji leciał jakiś australijski serial, którego tytułu za nic sobie nie przypomnę.
Był to w zamierzeniu chyba film przygodowy (czy może bardziej "przygodowo-tajemniczy") o jakiejś tam grupce dzieciaków.
Byli tam ludzie - niby normalni, a jednak nie do końca - bo jak się później okazło - kosmici. Tyle, że obdarzeni zdolnością polimorfii.
W dodatku ich "prawdziwa" forma, którą przyjmowali, gdy byli zdenerwowani (o ile dobrze pamiętam) była ohydna i przerażająca zarazem. Coś jak Nurgle z Warhammera - taka kupa błota z jakimiś żyłami itp.
Rany - jak ja się tego bałem...
Ale mimo wszystko oglądałem  :)
www.myspace.com/hellforgehammer <-Nasza muzyczna kuźnia
podpisano - Kot BEHEMOT

Offline Gollum

Największe i najstraszniejsze strachy waszego żywota
« Odpowiedź #32 dnia: Lipiec 28, 2004, 11:00:33 pm »
Gdy byłem mały, pewnego lata panicznie bałem się czegoś, co błyszczało daleko w zbożu. Przypominało toto jakąś głowę potwora czy czegoś w tym rodzaju. Za żadne skarby nie przeszedłbym w poblizu. Juz po żniwach, z dusza na ramieniu i trzymając się matczynej spódnicy podszedłem bliżej. Okazało się to być kawałkiem folii z worka po nawozach. A w latach siedemdziesiątych folie były solidne, nie to co dziś.
A jeszcze dziś we śnie potrafi mnie przerazić, że się budzę zlany potem zwykły... dom. Nocną porą, przy księżycu, okna lśnią jego poświatą, gdy się zbliżam, z domu wydobywa się tak niesamowity, rozdzierający, wysoki krzyk, że omal nie dostaję zawału.

Offline luksky

Największe i najstraszniejsze strachy waszego żywota
« Odpowiedź #33 dnia: Sierpień 06, 2004, 10:02:52 pm »
Cytat: "Heimnar"
Gdy byłem mały, to w telewizji leciał jakiś australijski serial, którego tytułu za nic sobie nie przypomnę.
Był to w zamierzeniu chyba film przygodowy (czy może bardziej "przygodowo-tajemniczy") o jakiejś tam grupce dzieciaków.
Byli tam ludzie - niby normalni, a jednak nie do końca - bo jak się później okazło - kosmici. Tyle, że obdarzeni zdolnością polimorfii.
W dodatku ich "prawdziwa" forma, którą przyjmowali, gdy byli zdenerwowani (o ile dobrze pamiętam) była ohydna i przerażająca zarazem. Coś jak Nurgle z Warhammera - taka kupa błota z jakimiś żyłami itp.
Rany - jak ja się tego bałem...
Ale mimo wszystko oglądałem  :)


"Tajemnica Wygasłych Wulkanów" nazywał sie ten serial. Był niesamowity. Pamiętam doskonale.

Ja jednak nie zapomne do końca życia jak miałem może z 12 lat i znajomy mnie zabrał na "Aliens - Decydujące Starcie" Rok pozniej nie otwierałem szafy i nie schodziłem do piwnicy. Mając 23 lata i wracając od kolegi zobaczyłem kształt obcego, istny obcy. uciekłem prawie z krzykiem naokoło do domku, a że było to latem na ośrodku to rano jak juz wstał dzień poszedłem zobaczyc obcego. Okazało się ża jakiś oszołom postawił jeden pojemnik na śmieci na drugi a na samej górzej trzeci poziomo. a ja prawie dostałem ataku serca.
ozdrawiam Luk

Offline luksky

Największe i najstraszniejsze strachy waszego żywota
« Odpowiedź #34 dnia: Sierpień 06, 2004, 10:07:44 pm »
aż mnie dziw bierze że nikt sie nie bał THE THINK J. Carpentera. Ja osobiście bałem sie z psem wychodzić po tym
ozdrawiam Luk

Offline śmigło

Największe i najstraszniejsze strachy waszego żywota
« Odpowiedź #35 dnia: Sierpień 06, 2004, 10:59:12 pm »
nie wiem mnie tam filmy nie przerazaja. przeraza mnie natomiast ludzka glupota.
we charge traidition with being an exuse for idleness, unpersonality and regression"
b.a.n.
"we destroy you"
b.d.n.

Offline zombie_dragon

Największe i najstraszniejsze strachy waszego żywota
« Odpowiedź #36 dnia: Sierpień 06, 2004, 11:30:39 pm »
pamiętam że kiedyś miałem taką schizę, że kiedy było ciemno, i ja o czymś myślałem, to każdy kształt zaczynał się kruszyć...ciężko to opisać.. po prostu wszystko co widziałem(oczami wyobraźni) robiło się 'brudne' ( coś jakby brunatno-szare) i zaczynało 'korodować'(pojawiało się coraz więcej czarnych nitek, które potem łączyły się w coraz większe szczeliny...) to straszne było, jakby rzeczywistość się sypała. moim sposobem na to było myślenie o absolutnie białej pustce(ona się jakoś nie kruszyła), albo przełamanie się, wstanie z łóżka i zapalenie światła (ale to było równoznaczne z poddaniem sie swoim strachom, więc tego unikałem). nie potrafię nawet powiedziec kiedy mi to przeszło, ani dlaczego...
natomiast z filmów to straszyły mnie tylko takie o duchach i upiorach...
no i może parę filmów o psychopatach, natomiast żadne inne filmowe potwory mnie nie straszyły.
quote="śmigło"]no to bede emo-true-black-boy :D[/quote]

:D

Offline Beast

Największe i najstraszniejsze strachy waszego żywota
« Odpowiedź #37 dnia: Sierpień 07, 2004, 12:09:58 am »
Po pierwsze: PAJĄKI!Panicznie się ich bałem.Teraz mi przeszło bo mam ich małą kolekcję.Po drugie Jeden wielki gigantyczny Zombie, ubrany w zniszczony niebieski garnitur.Wchodził do mojego pokoju noc w noc.A ja wtedy się darłem.Miałem tak do 6 lat.Potem powoli zapomniałem o nim, ale do dziś nie wiem skąd go wziąłem (jakiś film, książka?)

Offline SolitaireCrow

Największe i najstraszniejsze strachy waszego żywota
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpień 11, 2004, 12:07:44 pm »
Bałem się Wilków w Panu Kleksie i klaunów.  
Wogle to mam Klauno-fobie wszystko wina Horroru "TO".
 choć bym szedł przez ciemną dolinę nie zlękne się, bo to ja jestem największym sk*****nem.

Offline Solitaire

Największe i najstraszniejsze strachy waszego żywota
« Odpowiedź #39 dnia: Sierpień 11, 2004, 12:12:07 pm »
Cytat: "SolitaireCrow"
Bałem się Wilków w Panu Kleksie i klaunów.  
Wogle to mam Klauno-fobie wszystko wina Horroru "TO".

Pennywise...  :twisted:
Już się gwiezdne poniszczyły zamiecie,
Cień się chwieje poróżniony z mogiłą,
Coś innego stać się pragnie na świecie,
Coś innego, niż to wszystko, co było.

Offline Achilles

Największe i najstraszniejsze strachy waszego żywota
« Odpowiedź #40 dnia: Sierpień 11, 2004, 01:25:09 pm »
Co do mnie raczej nic ale może hmm trzynaście duchów :P
img]http://img70.imageshack.us/img70/4055/28uh2.jpg[/img]

Offline elbe

Największe i najstraszniejsze strachy waszego żywota
« Odpowiedź #41 dnia: Sierpień 29, 2004, 12:42:51 pm »
Hm, w dzieciństwie bałam się wielu rzeczy, trudno mi w tej chwili precyzyjnie je okreslić. na pewno bałam się ciemności (ale z umiarem) i czegoś co zobaczyłam w telewizji. Pamiętam, że kiedyś popularna była taka piosenka (bodajze w 1995 lub 1996), i ja się bałam teledysku do niej. A były w nim na przykład takie sceny: chłopiec idzie przez korytarz z wielkim, białbym pluszowym misiem po czym zrzuca go z okna, grupa ludzi pcha przez pole wielką płaskorzeźbę twarzy... Bałam się, że nadejdzie taki moment, gdy na każdym programie TV będzie pokazywany ten teledysk. Dotychczas nie doszłam, kto jest jego autorem, chociaż w tym roku widziałam go w TV.
Natomiast teraz...boję się ręki, która wychodzi spod mojego łóżka, by mnie złapać za nogę i wciągnąć podeń, boję się, gdy jest cicho (mam przeświadczenie ze przy muzyce nic się nie stanie)  a dodatkowo za sprawą monsieur Kinga - pól kukurydzy i opustoszałych postoi ciężarówek.
 know the pieces fit cuz I watched them tumble down [Tool - Schism]

Offline Fraa

Największe i najstraszniejsze strachy waszego żywota
« Odpowiedź #42 dnia: Sierpień 29, 2004, 10:29:56 pm »
Jak byłam mała, to powtarzał mi się przez jakieś dwa lata taki koszmar, którego panicznie się bałam - chodziło o to, że w moim pokoju (pomijam wątki poboczne snu i okoliczności przyrody) stoi Arab, a obok niego jest stołek, na którym leżą dwie odcięte głowy - innego Araba i Turka (Bóg raczy wiedzieć, dlaczego to wszystko takie bliskowschodnie!! :P :lol: ). I dowcip polegał na tym, że jeśli ten Arab spojrzy mi w oczy, to moja głowa miała dołączyć do tych dwóch głów na stołku.
I to tyle z moich największych strachów.
Aczkolwiek bałam się jeszcze przez dłuższy czas zombies, a to za sprawą "Thrillera" Michaela Jacksona (ależ się śmiałam ostatnio, jak zobaczyłam na MTV Classic ten teledysk!!).
color=green]"Never run faster than your Guardian Angel can fly!"[/color]

Offline śmigło

Największe i najstraszniejsze strachy waszego żywota
« Odpowiedź #43 dnia: Sierpień 29, 2004, 10:38:21 pm »
Cytuj
Arab, a obok niego jest stołek, na którym leżą dwie odcięte głowy - innego Araba i Turka (Bóg raczy wiedzieć, dlaczego to wszystko takie bliskowschodnie!!

hmm.. dziwna zbieznosc z moim avatarem (turek trzymajacy odciete glowy kurdow)
we charge traidition with being an exuse for idleness, unpersonality and regression"
b.a.n.
"we destroy you"
b.d.n.

Offline Fraa

Największe i najstraszniejsze strachy waszego żywota
« Odpowiedź #44 dnia: Sierpień 29, 2004, 11:14:32 pm »
:lol: Dopiero teraz przyjrzałam się Twojemu avatarkowi... Nie, generalnie wyglądało to nieco inaczej. :P No a głowy zawsze i niezmiennie leżały na taborecie! :D

A może to było proroctwo jakiegoś konfliktu????  :giggle:
color=green]"Never run faster than your Guardian Angel can fly!"[/color]

 

anything