Choć odnoszę wrażenie, że tytułowemu bohaterowi brakuje pewnej "iskry", "wyrazistości".
A mógłbyś rozbudować swoją wypowiedź? Czego byś oczekiwał? Bo konwencja się raczej nie zmieni i pomimo ran odniesionych w starciach - Durango swoim coltem będzie nadal posyłał swoich wrogów kilka metrów pod ziemię.
Pytam, bo zastanawiam się czy być może brak wyrazistości głównego bohatera zależny jest od scenariusza, którego konwencja się powtarza i nie wymusza na głównym bohaterze działań wbrew schematom. Chociaż akurat w Loneville pojawiło się kilka nowych scen w
.
Cały czas odnoszę wrażenie, że można z tej serii wycisnąć o wiele więcej niż otrzymujemy. Mleko jest już rozlane, trzeba oczekiwać na kolejne tomy. I oby kolejny również był w zimowej scenerii, bo planszami można się najeść - podobnie jak Młodzieńczych latach Thorgala.