Pozwolę sobie założyć osobny temat dla "Durango", bo jak ciągle o serii będziemy pisać w temacie Elemental, to się zrobi niezły bałagan. Trzeci tom nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia jak dwa poprzednie. Podoba mi sie pomysł, że każdy tom to osobna historia, ale ma to też swoje złe strony - przez to ograniczenie nie uświadczymy w "Durango" bardziej rozbudowanej opowieści jak te w "Blueberrym". Oby schemat oparty na przyjeździe Durango do jakiejś mieściny, wpakowaniu się w tarapaty, finałowym pojedynku i odjeżdżaniu w kierunku zachodzącego słońca, nie okazał się męczący na dłuższą metę. Poza tymi obawami, w trakcie lektury nie dawały mi też spokoju te słabo nasycone kolory - ma ktoś egzemplarz z mocniejszymi kolorami, czy raczej cały nakład taki jest? Podobało mi się też kolejne nawiązanie do spaghetti, ponownie do "Człowieka zwanego Ciszą" - mauser milczącego rewolwerowca, zabitego w Utah.