Ostatnio kupiłem 3 tomy WW. Przeczytałem w ciągu jednego dnia. Bardzo sympatyczna lektura.
Moim zdaniem mniejsza popularność tej postaci wynika z tego, ze większość osób oczekiwała przygód typowych dla "trykotciarstwa". Podczas lektury miałem skojarzenia z Sandman lub Lucyferem. Oczywiście nie ta skala fabularna. Jednak stylistyka bardzo podobna. Mi osobiście znajomość mitologii greckiej nie sprawia kłopotów, postacie przedstawione w komiksie powinne być znane dla osób wychowanych w kulturze europejskiej.
Swoją droga zastanawiam się dlaczego scenarzyści ciągle odwołują się do mitologii greckiej (rzymskiej). Być może są jakieś komiksy amerykańskie (jestem ignorantem w tym temacie) które nawiązują do mitologii sumeryjskiej (Tiamat, Marduk, Etreszkigal, Isztar) ewentualnie egipskiej (około 2500 bogów).