Nie widzę logiki, nic a nic, oceniasz komiks ahistorycznie, ignorując trendy jak i docelową grupę demograficzną tamtej serii. Oczekiwanie np. pełnej ekspozycji bohaterów po komiksie kierowanym w trakcie premiery w przeważającej części dla 12 latków, którzy mają inne priorytety, od twórców, którzy nie mają jeszcze czasem jeszcze pełnej odwagi, to nie logika, to jej brak, w bonusie jeszcze nitpicking.
Te lata Marvela to moment gdy ich demografia się rozszerza, zatacza większe kręgi, dociera w naprawdę nowe miejsca ale to dalej nie są komiksy celujące w 15 latków z klasy średniej i dzianych 40 letnich kolekcjonerów jak dziś*
* uprasza się o to żeby zauważyć, że to świadome przerysowanie
Jeżeli nie umiesz przełączyć się naturalnie między estetykami to znaczy, że pewne estetyki i konwencje są nie dla Ciebie, proste. Żaden atak, zwykłe stwierdzenie faktu. To campowe retro ma swój urok. Jak nie kaźdy dzieciak wychowany na dzisiejszym rapie doceni De La Soul, jak nie każdy punk na ostrym kole jest w stanie słuchać Zero Boys, tak też złota i srebrna era, ba, nawet bronze age nie jest dla każdego wychowanego dziś czytelnika komiksów.