Jak Moore się dowiedział, że nieświadomie "okradł" Anglo z własności intelektualnej poprosił Marvela, żeby nie umieszczali jego nazwiska na okładce i w komiksie, a wszystkie tantiemy za napisane przez niego zeszyty przekazywali Mickowi Anglo i jego rodzinie. Stąd właśnie "The Original Writer" zamiast "Alan Moore".
O tym, że Moore tak postąpił wiedziałem, pisałem nawet w innym wątku. Ale nie zdawałem sobie sprawy, że taka była przyczyna.
Imho, gdyby Miracleman był od samego początku własnością Marvela, to by go pewnie wzorem Eternals Kirby'ego, choćby w najbardziej chamski sposób próbowali włączyć do swojego regularnego uniwersum.
Czytałem, że próbowano publikować pojedyncze zeszyty.
Po drugie, to żadne nowum, że ktoś mniej lub bardziej wzorował się na wcześniejszych dokonaniach/bohaterach. W Marvelu i DC takich "kopii" można znaleźć na poły.
Tutaj geneza jest inna. Mick Anglo stworzył Marvelmana żeby obejść zakaz wydawania Captain Marvel. Wzorował się jednak w dużej mierze na oryginalnej postaci i był to w pewnym stopniu plagiat.
Co do procesu, to nie chodzi przypadkiem o spór Gamana z McFerlanem o tą całą Angele?
Chodzi o to, że McFarlane miał przekazać Gaimanowi prawa do Miraclemana (które rzekomo posiadał) w zamian za prawa Gaimana do Spawna. Do przekazania nie doszło i rozpoczęły się batalie sądowe.
ale maxi, jakie to ma znaczenie? podałeś Miraclemana jako przykład wybitnego komiksu Marvela. Miracleman wychodził w magazynie Warrior wydawanym przez Quality Communications Limited. gdzie tu Marvel?
Trudno jednoznacznie to interpretować. Zdaniem Marvela to był plagiat i z tego wywodził też częściowo swoje prawa. Chodziło też o zastrzeżony znak "Marvel". Dlatego m.in. Moore musiał zmienić nazwę bohatera na "Miracleman".