Drugi tom "Locke & Key" równie dobry i równie wciągający, co pierwszy. Dużo się dzieje, przeplatają się losy kilku postaci, intryga z kluczami się rozkręca - oby do końca było tak dobrze.
Właśnie sęk w tym, że (wg mnie oczywiście) ostro przesadzili z tymi wszystkimi kluczami.
Przyznam, że nie spodziewałem się czegoś takiego jak klucz otwierający
, zabawnie to wygląda, ale kupuję ten patent i jestem ciekaw co będzie dalej. Dziwią mnie też opinie krytykujące stronę graficzną "Locke & Key", że niby styl Rodrigueza nie pasuje do horroru - dla mnie te rysunki idealnie komponują się z klimatem opowieści snutej przez Hilla.
Duży plus dla Taurus Media za zwiększenie częstotliwości wydawania serii! Już w czerwcu trzeci tom, w październiku czwarty.