Jest już temat "Kobiety", ale zakładam osobny temat dla Tatsumiego - kto wie, może jeszcze uświadczymy jakieś jego komiksy. Trzymam za to kciuki!
Nie spodziewałem się, że "Życie. Powieść graficzna" aż tak mnie pochłonie. Niby nic specjalnego, na ponad 800 stronach Tatsumi opowiada o sobie, o tym jak został twórcą komiksów i o tym jak w latach 50-ych stworzył odłam mangi, który nazwał "gekiga". Przypomina mi to trochę powstanie francuskiej Nowej Fali. Nie ma tu jakiejś akcji, nie ma wielkiej niespełnionej miłości, nie ma opowieści o tym jak ojciec przeżył Holokaust, ani innych traumatycznych doświadczeń, jest tylko pełen pasji młody rysownik, jego koledzy po fachu, wydawcy - fascynujący fragment historii mangi. Do tego oldschoolowa kreska Tatsumiego, zupełnie inna od tych wszystkich mang, które się u nas wydaje.
Póki co, jest to chyba mój numer jeden, jeśli chodzi o komiksy 2014 roku.