Przeglądnąłem sobie ta listę z poprzedniej strony (jak i numery z wersji brazylijskiej) i pomimo, że połowa to duble, to nie jest tak źle. Mogłoby się wydawać, że kolekcja w Polsce nie będzie miała racji bytu z powodu tych powtarzających się numerów, ale może być też zupełnie odwrotnie. Niby mamy DC Deluxe, jednak na dzień dzisiejszy powtarza się tylko "Arkham Asylum", "Lex Luthor" i "Trinity" (jak coś przegapiłem, proszę o sprostowanie), których równie dobrze może nie być w naszej (ewentualnej) edycji. Jest trochę tytułów z czasów TM-Semic i Fun-Media, jednak to były wydania zeszytowe, które w dodatku są dostępne już tylko z drugiej ręki. Wątpię więc, żeby Egmont pokusił się o ich reedycję. To samo z LOBO od Mandragory i tytułami od Muchy. Mucha Comics już jakiś czas temu zapowiedziała, że jak skończy się nakład Batmanów i innych tytułów od DC, to nie będą już robić dodruków, bo nie mają praw. Egmont jak do tej pory wybiera tytuły do swojej kolekcji, których nie ma w kolekcji kioskowej. W dodatku wątpię, żeby zabrali się za tytuły typowo z Flashem, Green Lanternem, Wonder Woman i innymi postaciami, które się u nas specjalnie nie sprzedają. Nawet w ostatnich odpowiedziach, przy pytaniu o sprzedaż WW jest stwierdzenie, że jest dobrze, ale bez szału, a szał pomógł w podjęciu decyzji o eksperymentowaniu z innymi bohaterami. Po ogłoszeniu DC Deluxe nie byłem optymistą odnośnie startu kolekcji Eaglemoss w Polsce, ale teraz widzę, że obie kolekcje mogłyby sie doskonale uzupełniać. Egmont skupiłby się na wydawaniu Batmanów i tytułów o Lidze (bo to jak widać najlepiej się sprzedaje), a Eaglemoss wydawałby tytuły z bohaterami, których Egmont raczej nie ruszy. W sumie ta kolekcja to może być jedyna okazja, żeby u nas pojawił się "Green Lantern" (kiedyś w odpowiedziach Pan Kołodziejczak napisał, że "Green Lantern" ma zbyt wiele wątków i może nie być do końca zrozumiały dla osób nie mających styczności z tematem). Kolekcja ta może działać na korzyść Egmontu jeszcze pod jednym względem - nie będą musieli robić wznowień tytułów o które wielu się domaga (np. "Hush"). W dodatku skoro w kolekcji będą się pojawiały około 400-stronicowe cegły, to mogłoby to być idealne miejsce na wydanie np. "Knightfall". Egmont raczej by tego nie wydał, nawet Mucha miała wątpliwości, więc w kolekcji mogłoby się pojawić. W dodatku kolekcja idealnie przetarłaby szlaki pod nowych bohaterów DC i może wtedy Egmont wydawałby nie tylko Batmana. Jeżeli oba wydawnictwa jakoś się dogadają i wszystko zostanie zrobione "z głową" to nikt nie powinien zostać poszkodowany i oba wydania mogą przynosić obustronną korzyść. Mam nadzieję, że ruszą u nas z tą kolekcją.