Jak na razie to w WKKM brakuje takich postaci jak Silver Surfer, Elektra, Blade, Guardians of the galaxy. Także też bym z tą różnorodnością nie przesadzał. DC ma moim zdaniem lepsze historie. Chętnie bym na przykład przeczytał "Tower of Babel", a pewnie sporo osób z chęcią by kupiło "Hush" zamiast polować na allegro na komplet za 300 złotych czy więcej.
Model kolekcji komiksów Marvela czy DC jest i będzie taki sam. Najpopularniejsze 5-6 serii będzie wiodło prym, a pozostali bohaterowie pojawią się raz na kilkanaście pozycji. I tego się nie zmieni, bo najpopularniejsze tytuły gwarantują największą sprzedaż. Choćbyś był największym fanem i zwolennikiem różnorodności, dla wydawcy liczą się słupki sprzedaży.
Zarówno Marvel jak i DC ma dobre historie, a licytowanie kto miał więcej jest bezcelowe przy takiej ilości komiksów, każdy będzie oceniał to inaczej, podobnie jak wysłaną listę do Hachette. Jest to spór nierozstrzygalny.
Też chętnie kupowałbym WKKDC, ale co na to powie Egmont? Przy WKKM, Mucha postanowiła zrezygnować z tego wydawnictwa i zajęła się innymi, co było dobrym posunięciem. Ale Egmont? No właśnie, moim zdaniem za cholerę nie wycofałby się tak łatwo. Pytanie, jak tam stoją z umowami, licencjami itp. Trudna sprawa, nasunęła mi się taka myśl, że Marvel w pewien sposób zmonopolizował rynek w niektórych krajach, bo kolejna kolekcja komiksów byłaby walką na noże i któraś w bliższym okresie czasu musiałby zniknąć. Nie wierzę, że taka ilość komiksów dostępna na tacy (czytaj w kioskach) byłaby dobrym prognostykiem dla innych wydawców (Taurusa, KG, WK, Muchy, Ongrysa). Już teraz 80 zł na miesiąc wydawane na WKKM, licząc z WKKDC która byłaby zapewne droższa (tak jak u naszych zachodnich sąsiadów), to byłby koszt około 200 zł na miesiąc! 2x40 zł, 2x60 zł ? dla przeciętnego czytelnika to spora kwota i nie wierzę w potencjalne funkcjonowanie ich równocześnie na rynku.
Ciekawe jak rozwinie się sprawa w kolejnych krajach, bo Niemcy i Brazylia mają zdecydowanie większy rynek zbytu niż Polska.