Witam, zamierzam stworzyć czasopismo komiksowe, w którym nie będzie komiksów typu batman, supermen, czy inne mangi.
Autorzy polscy, scenariusze polskie - rysownicy młodzi pełni zapału i pomysłów. Pytanie czy jest zapotrzebowanie na taki komiks.
Czy żyją jeszcze wśród nas prawdziwi miłośnicy tej sztuki, którzy kupiliby czasopismo.
Oczywiście, żyją. Oszacowałbym liczbę zainteresowanych na 200-500 osób.
Dotychczasowa historia komiksowych magazynów nie napawa optymizmem. Wszystkie magazyny publikujące krótkie komiksy lub odcinki padały prędzej czy później (wyłączam tu Fantasy Komiks, bo tak naprawdę to nie magazyn, tylko antologia, poniekąd podobnie jak Star Wars Komiks). Nawet największych wydawców, publikujących najlepszych autorów (patrz Świat Komiksu egmontu). Choć są też wyjątki, a w zasadzie jeden - Produkt wystartował w kioskach w całej Polsce, zyskał entuzjastyczne opinie i wypromował grupę młodych, zdolnych, mało znanych autorów. Ukazało się 20 numerów.
Ogólnie magazyny komiksowe są w odwrocie (nie tylko u nas, także np. we Francji), gdyż czytelnicy wolą kupić i przeczytać cały album naraz, niż czekać na kolejne odcinków przez miesiące i lata.
Ty tez podejdz do jakiegolwiek sklepu : empik czy co tam wolisz i pokaż mi BICEPS, że się tak do niego odniosę, i widzisz gdzies na półce??
Empik nie jest zainteresowany komiksami, z wyjątkiem największych bestsellerów, które wydaje Egmont. Sądzę, że odrzuci Twoją propozycję dystrybucji magazynu. A jeśli nie odrzuci - myślę, że aby wrzucić egzemplarz do każdego salonu, będziesz musiał przygotować nakład paru tysięcy sztuk, z czego sprzeda się 3%, a kasy za te sprzedane 3% i tak nigdy nie zobaczysz, nawet po wygranej w sądzie. To co piszę o kasie poparte jest moimi własnymi doświadczeniami, które tak właśnie wyglądały.
I jeszcze inaczej - kwestionujesz zasadność Bicepsa czy Profanum, bo nie ma ich w Empikach i księgarniach. Ale tak samo nie ma w nich innych komiksów, które się obecnie ukazują. A ukazuje się mnóstwo świetnych rzeczy, najlepszych autorów z całego świata. Jednak Empiki i księgarnie nie są zainteresowane ich dystrybucją. Myslisz, że dla Twojego magazynu, prezentującego młodych zdolnych zmienią zdanie?
Dzięki takiej formie , mogliby zaprezentować się twórcy młodzi, zdolni, ale nie mający szans przebić się przez gąszcz zagranicznej papki, zalewającej półki.
Młodzi zdolni moga się zaprezentować w magazynach, które wymienił ci Ystad. W ten sposób dotrą do znakomitej większości komiksowych czytelników.
Jeśli masz ambicję stworzenia magazynu, który przebije się poza komiksowo, próbuj. Ale na podstawie dotychczasowych doświadczeń (a obserwuję komiksowy rynek trochę dłużej niż Ty, jakieś 25 lat...) obstawiam na 98% że Ci sie nie uda (tzn że nie wydasz żadnego numeru, ewentualnie nie więcej, niż kilka numerów), zostaje więc 2% że ci się powiedzie.
Kolejny niedawny przykład - "Konstrukt" pokazuje, że jak się ma kasę na druk i samozaparcie na zmagania z dystrybutorami, to można wprowadzić na rynek komiks, który nie jest łatwą, przyjemną papką. Tylko co jeśli nikt go nie kupi? No, "nikt" to przesada, kupi go niewiele osób...