Zdarzenie pękło na dwóch posiedzeniach, a właściwie na poleżeniach, bo zarówno wczoraj, jak i dzisiaj po obiedzie miałem przyjemność leżąc ociężale na brzuchu, być myślami na Syberii. Ostrzegano mnie wcześniej, że to bardzo dobry komiks, ale nikt nie raczył wspomnieć o tym, że w wyprawie po tajdze mym przewodnikiem będzie sam Dersu Uzała, którego to psychofanem jestem, od kiedy obejrzałem jeden z najlepszych filmów w historii kina, który właśnie taką nosi nazwę, jak sam bohater. Obecność maga Rasputina też nie przeszkodziła mi od razu polubić tego komiksu. O czym jest ta opowieść? A o tym, że Rasputin, Dersu Uzała, Aleksandra Fiodorowa z synem, Feliks Dzierżyński i tajemniczy Ogórek wyruszają w sam głąb Syberii, żeby zbadać jakieś tajemnicze zjawisko, a wcześniej większość z nich przejedzie się pociągiem. I to jedno zdanie wystarczyłoby, żeby opisać ten album i już każdy chce to przeczytać, co nie? Reszta też jest dobra, bo komiks jest ciekawie narysowany, niegłupi i ma dobre, zaskakujące zakończenie. Świdziński przemyślał tę historię, a potem fajnie ją narysował. W tym komiksie wszystko jest umowne, bo kreska autora jest taka, a nie inna, nie ma zbyt wielu szczegółów, co jednak nie jest żadnym minusem. Być może warto było przeczytać wcześniej A niech cię Tesla!, bo parę rzeczy mogło mi umknąć.
Komiks liczy aż 320 stron, ale ma lekkie, puchate kartki i poręczny format. Wydaje mi się, że sporym plusem jest fakt, iż bardzo wygodnie będzie się go czytać w pociągu, tramwaju, czy busie. Twarda oprawa, ale album waży tyle co nic. Lekka atmosfera opowieści, niezłe żarty i przejrzysta kreska też nie zaszkodzą. To komiks podróżniczy, gdzie różnym historycznym postaciom, biorącym udział w wyprawie, autor nadał wygląd mieszkańców wypisz-wymaluj Doliny Muminków. Fajna rzecz. Jak ktoś lubi komiksy - ale tak naprawdę lubi, że czyta rzeczy z różnych parafii, a nie tylko np. frankofony, czy tylko superhero - to raczej się na Zdarzeniu nie zawiedzie. To bardzo komiksowy komiks, tego nie da się przełożyć na inne medium, Świdziński bawi się komiksem, lubi to medium, świetnie się w nim czuje i jeśli ktoś ma tak jak on, to spędzi miłe 2-3 godziny na Syberii.