Autor Wątek: Studio Lain  (Przeczytany 1317786 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline rzem

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #1440 dnia: Maj 05, 2016, 09:46:48 am »
W ogóle powinniśmy zacząć od tego, czy należy porównywać te dwie rzeczy. To jak porównywać krótkometrażowy film do blockbustera. Porównywać klimatem i przesłaniami  - to może tak. Ale wtedy nie powinieneś narzekać na Szok.

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #1441 dnia: Maj 05, 2016, 09:47:04 am »
"Ballada..." jest tak dobra, że nawet gdybym nie był miłośnikiem komiksów, to i tak bym ją sobie kupił (i przeczytał rzecz jasna). Moim zdaniem, obok "Wiecznej wojny" najlepszy komiks SF, który jak dotychczas ukazał się na naszym rynku. Ci, którzy go nie kupili, prędzej czy później będą pluli sobie w brodę - szczególnie jeśli na ich negatywnej decyzji zakupowej zaważyły takie czynniki, jak np. wygląd okładki.

Offline rzem

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #1442 dnia: Maj 05, 2016, 10:01:00 am »
@KukiOktopus: pełna zgoda co do rankingu top2 SF. No może by się jeszcze jakiś tytuł znalazł, jakby dłużej pogrzebać ale te dwa tytuły to ścisły top, zgadzam się.
No a osobnym tematem jest ocenianie książki po okładce :-)

Offline chch

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #1443 dnia: Maj 05, 2016, 11:09:53 am »
No a osobnym tematem jest ocenianie książki po okładce :smile:


Tyle że komiks to nie książka, strona graficzna ma tu fundamentalne znaczenie, a okładka jest częścią tejże.
EGMONCIE - DZIĘKUJĘ i proszę o:
- KOLEJNE WYDANIE ŻiCSMcK Z POPRAWIONYMI MATERIAŁAMI GRAFICZNYMI (SZCZEGÓLNIE W 7. I 12. ROZDZIALE), PEŁNĄ WERSJĄ "OSTATNIEJ PODRÓŻY DO DAWSON, PIERWSZĄ DZIESIĘCIOCENTÓWKĄ I SKARBEM HOLENDRA.
- A small Killing i DC Universe by Alan Moore

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #1444 dnia: Maj 05, 2016, 11:41:45 am »

Tyle że komiks to nie książka, strona graficzna ma tu fundamentalne znaczenie, a okładka jest częścią tejże.

Liberatura, bum, bum...
Komiksowo: i tak, i nie
Imo, zwykle nie
Ale to temat dla Wincklera, Turu i Absolutnie
Dla mnie nie
Już nie 
La la la la ♫ ♪
Cause I'm already dead

Offline rzem

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #1445 dnia: Maj 05, 2016, 11:58:57 am »
Tyle że komiks to nie książka, strona graficzna ma tu fundamentalne znaczenie, a okładka jest częścią tejże.
Jak by nie było, w tym przypadku się sprawdziło... Pomijam, że chyba kiedyś stosowano to powiedzenie niekoniecznie ściśle do literatury.

Offline winckler

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 460
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #1446 dnia: Maj 05, 2016, 12:17:22 pm »
Ale to temat dla Wincklera...

Obecny.

Tyle że komiks to nie książka, strona graficzna ma tu fundamentalne znaczenie, a okładka jest częścią tejże.

Komiks także jest książką. Tak długo jak mówimy o nośniku treści utwory drukowane dziś, zarówno komiksy jak i dzieła literackie (bo to je miałeś na myśli, domyślam się, mówiąc o książkach), korzystają w większości z formy wywiedzionej od kodeksu, a więc pliku oprawionych kart. Jeśli ktoś (to nie Twój przypadek, bo rzecz tu dotyczy ogólnie rysunków) faktycznie rezygnuje z zakupu jakiejś pozycji dlatego, że nie podoba mu się sama okładka, to dobiera pozycje do kolekcji jako bibliofil w znaczeniu fetyszysta edycji raczej niż bibliofil w znaczeniu miłośnik sztuki, literatury itd. Okładka często (tak w komiksowie jak i szerzej pojętej beletrystyce) pozostaje poza zasięgiem wpływów autora i tym samym sytuuje się gdzieś na pograniczu dzieła samego, należąc w teorii (Gérarda Genette'a) do sfery tzw. paratekstów (wraz ze stroną tytułową, spisem treści, czasem ilustracjami, ewentualnym wstępem czy posłowiem i innymi elementami dzieła, którymi obudowany jest tekst właściwy - obudowany nie tylko przez samego autora, ale też przez redaktora, wydawcę, drukarza...). Paratekst może mieć wpływ na to, jak patrzymy na tekst główny, miewa też (zwłaszcza w komiksowym światku) zasadniczy wpływ na decyzję o zapoznaniu się z dziełem w ogóle.

Zmierzam do tego, że żal by było, gdybyś miał konsekwentnie pozostać ofiarą paratekstu i nie zapoznać się ze świetnym tekstem samym, którego strona graficzna (Twój argument jest obosieczny) to tylko jedna ze stron. Do spółki z innymi stronami to naprawdę, jak dowodzi Kuki, pierwszorzędna rzecz. 

A dla porządku dodam, że mi się okładka polskiego wydania bardzo podoba. Była blisko mojego top 5 podczas lutowego szykowania prywatnego zestawienia. (I proszę nie rzucać zgniłymi owocami kiwi...

Dla mnie nie
Już nie 
La la la la ♫ ♪
Cause I'm already dead

..ani podręczną sympatyczną padliną oceaniczną).
„Wszelkie zbieranie jest konserwatywne".

„I absolutnie nie piszę tego złośliwie, tylko tak to obiektywnie wygląda z mojego puntu widzenia".

Offline chch

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #1447 dnia: Maj 05, 2016, 01:04:48 pm »
Komiks także jest książką. Tak długo jak mówimy o nośniku treści utwory drukowane dziś, zarówno komiksy jak i dzieła literackie (bo to je miałeś na myśli, domyślam się, mówiąc o książkach), korzystają w większości z formy wywiedzionej od kodeksu, a więc pliku oprawionych kart. (...)

Zmierzam do tego, że żal by było, gdybyś miał konsekwentnie pozostać ofiarą paratekstu i nie zapoznać się ze świetnym tekstem samym, którego strona graficzna (Twój argument jest obosieczny) to tylko jedna ze stron. Do spółki z innymi stronami to naprawdę, jak dowodzi Kuki, pierwszorzędna rzecz.


Komiks jest połączeniem książki i obrazu (piszę od strony zwykłego czytelnika). Zdarzają się, również na tym forum osoby, które zakupiły jakiś komiks tylko po to, żeby zachwycać się stroną graficzną (chociaż fabularnie np. dany tom im się zupełnie nie podoba). Dlatego jak ktoś mi pisze (nie odnoszę tych słów do Ciebie, ale dwóch poprzednich rozmówców), że nie powinienem zwracać uwagi na stronę graficzną dodatkowo sprowadzając moją wypowiedź do "nie kupił, bo ma brzydką okładkę" to nie chce mi się z takimi osobami rozmawiać. Wracając jednak do Twojego posta (który przecież cytuję), dziękuję za ciekawy post i argumenty przemawiające rzeczowo za tą pozycją. Przeczytam "Szok" i jeśli mi się spodoba to kupię Balladę (na allegro widziałem dwie aukcje).
EGMONCIE - DZIĘKUJĘ i proszę o:
- KOLEJNE WYDANIE ŻiCSMcK Z POPRAWIONYMI MATERIAŁAMI GRAFICZNYMI (SZCZEGÓLNIE W 7. I 12. ROZDZIALE), PEŁNĄ WERSJĄ "OSTATNIEJ PODRÓŻY DO DAWSON, PIERWSZĄ DZIESIĘCIOCENTÓWKĄ I SKARBEM HOLENDRA.
- A small Killing i DC Universe by Alan Moore

Offline studio_lain

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #1448 dnia: Maj 05, 2016, 03:27:20 pm »
jak bedziemy i o ile bedziemy robic dodruk halo jones to mam pomysl na nowa okladke :)
okladka sprzedaje towar - i ja to rozumiem -  z dwojga zlego wolalem jednak taka niz malowana przez innego autora


szok jest roznorodny graficznie i nierowny - sa prace przelomowe jak na tamte czasy, a sa i bardzo oldschoolowe opierajace sie o parakomiks

Offline mack3

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #1449 dnia: Maj 05, 2016, 05:18:31 pm »
jak bedziemy i o ile bedziemy robic dodruk halo jones to mam pomysl na nowa okladke :smile:
okladka sprzedaje towar - i ja to rozumiem -  z dwojga zlego wolalem jednak taka niz malowana przez innego autora

I to pewnie tłumaczy, że Halo jednak relatywnie długo się wyprzedawała, a Szok sprzedaje się - chyba - świetnie (teza na podstawie - zapewne wybiórczych - informacji z gildii i ich zestawień).
A tak z ciekawości - kiedy będą jakieś decyzje odnośnie ew. dodruku?



szok jest roznorodny graficznie i nierowny - sa prace przelomowe jak na tamte czasy, a sa i bardzo oldschoolowe opierajace sie o parakomiks

A mógłbyś napisać, które histore były przełomowe, a które opierały się op parakomiks? Nie jestem znawcą sci-fi, a chętnie porównałbym to z moją percepcją historii (jak w końcu zakupię Szok :smile: )...

Jeden to spinoff tych szoków, więc chyba podobny (jeszcze nie czytałem)
tytuł to Dr & Quinch. Jak czytałem w necie opinie na temat tych 3 komiksów Moore'a (Quinch, Szok i Skizz) to wyłoniał się obraz, że najlepszy Quinch (ponoć świetny, świeży humor), potem Szok, a potem Skizz... zobaczymy czy się potwierdzi... :smile:
« Ostatnia zmiana: Maj 05, 2016, 07:18:33 pm wysłana przez mack3 »

Offline studio_lain

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #1450 dnia: Maj 05, 2016, 05:35:11 pm »
z pamieci jade
na pewno alan davis i jego podejscie do kompozycji na planszy
redondo z przenikaniem malarstwa klasycznego
a parakomiksy to m.in robota paula neary - to one nas wykonczyly zdrowo - bo alan napisal rymowanki :)


Offline mack3

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #1451 dnia: Maj 05, 2016, 06:01:46 pm »
z pamieci jade
na pewno alan davis i jego podejscie do kompozycji na planszy
redondo z przenikaniem malarstwa klasycznego
a parakomiksy to m.in robota paula neary - to one nas wykonczyly zdrowo - bo alan napisal rymowanki :smile:

A, OK, myslałem, że to okreslenie "nierówny" i wtrącenie o przełomowości odnosi się do scenariuszów.
Ale i tak dzięki oczywiście, na pewno zwrócę na to uwagę.
« Ostatnia zmiana: Maj 05, 2016, 07:17:24 pm wysłana przez mack3 »

Offline rzem

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #1452 dnia: Maj 05, 2016, 06:44:21 pm »
a parakomiksy to m.in robota paula neary - to one nas wykonczyly zdrowo - bo alan napisal rymowanki :smile:


Jak czytałem te rymowanki, to tak właśnie myślałem sobie, że to musiało dać w kość przy tłumaczeniu.


Jeszcze do użytkownika chch: w Twoim poście okładka była jedną ze składowych tego, co cię skłoniło do nie kupowania Halo J. Rozumiem Twoją reakcję na między innymi moje słowa o okładce. Przepraszam. Mogę tylko zadeklarować odnoszenie się do całokształtu wypowiedzi i nie wyjmowanie z kontekstu. Pozdrawiam.

Offline greg0

  • Pisarz bracki
  • ****
  • Wiadomości: 667
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • bardzo lubimy nasze tłumaczenie
Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #1453 dnia: Maj 05, 2016, 07:48:13 pm »
Ci, którzy go nie kupili, prędzej czy później będą pluli sobie w brodę - szczególnie jeśli na ich negatywnej decyzji zakupowej zaważyły takie czynniki, jak np. wygląd okładki.
To o mnie tu mowa.
jak bedziemy i o ile bedziemy robic dodruk halo jones to mam pomysl na nowa okladke :)
okladka sprzedaje towar - i ja to rozumiem -  z dwojga zlego wolalem jednak taka niz malowana przez innego autora
Cierpliwie poczekam.


Tyle że komiks to nie książka, strona graficzna ma tu fundamentalne znaczenie, a okładka jest częścią tejże.
Podpisuję się.
P.S. a facety to ponoć zwrokowcy są. :D
"Jesteś podwójnym sobą."

Offline Death

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #1454 dnia: Maj 05, 2016, 07:57:19 pm »
"Ballada..." Moim zdaniem, obok "Wiecznej wojny" najlepszy komiks SF, który jak dotychczas ukazał się na naszym rynku.
W sumie tak. Lepszego sobie nie przypominam. Wieczna wojna i Halo Jones. I jeszcze mega mi się podobają Świat Edeny, Yans 1-5 z rysunkami Rosińskiego ze złotego okresu i super retro Valerian.

 

anything