trawa

Autor Wątek: 25. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi 2014  (Przeczytany 116801 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gre

Odp: 25. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi 2014
« Odpowiedź #315 dnia: Październik 06, 2014, 04:08:00 pm »
Z całym szacunkiem, ale nic nie zrozumiałeś. Festiwal jest dla gości, przede wszystkim, ale ci goście mogą decydować o jego wyglądzie. Kontakty do organizatorów są ogólnodostępne. Pisz, dzwoń, proponuj.
Rzeczywiście nie rozumiem co mogłem zaproponować po fakcie
Szybki wgląd do programu i wszystko jest  miare przejrzyste drzwi otwieraja sie o 9:00 ---autografy 9:15 jasne w sumie co mozna zaproponowac:)))
Festiwal jest dla gosci powiadasz no to ci goscie nie dostali nic...
prosty przykłąd taki gosc stoi 1 do wejscia do Atlas Areny od 5-6 rano drzwi otwieraja sie o 9:00
wchodzi i jest 40 w kolejce po numerki....ale dobra idzmy dalej powiedzmy ze ma szczescie ze powiedzmy około 20 osób przed nim nie wezmie numerków do ANDREASA bo to niszowy artysta itd
oczywsicie to optymistyczna wersjai ma numerek 20 juhuuuuu
po 14-15 było po zawodach:)
TAKIE KOMUNAŁY JAK JAK MOGĄ DECYDOWAĆ DLA GOSCI ITD to juz było TOWARZYSZU:)




Offline Marvel

Odp: 25. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi 2014
« Odpowiedź #316 dnia: Październik 06, 2014, 04:11:03 pm »
 Parę słów w kontekście kolejnej "afery autografowej". Nie będzie narzekactwa, bo nie mam do niego powodów. Byłem wśród tych na których tyle tu gorzkich słów wylano. Choć zapewne byłem dwukrotnie o wiele wcześniej przed Areną niż wszyscy poprzednio piszący (sobota 7.00, niedziela 6:40).

W sobotę przyszedłem parę minut przed 7.00. Byłem na górze na samym początku. Przede mną było 6 osób. Jakaś para była pierwsza, za nimi jeszcze 4 facetów. Dość szybko zorientowałem się co się kręci i że ludzie wchodzą dołem. Zszedłem tam i faktycznie buraczaną ochronę Atlas Areny dało się minąć bez większych problemów. Poszedł ze mną gość który stał tuż za mną, jemu też udało się wejść. W zasadzie czy bym stał na górze, czy na dole miałem niezłe "biorące" miejsce w kolejce. Oczywiście na dole do 9.00 zrobiła się potężna kolejka. Gdy przyszły osoby z góry, przepuściłem przed siebie gościa który stał przede mną na górze. Oddałem numerek do Rosińskiego parze która była pierwsza (mam z konwentu sprzed paru lat, w zasadzie kolejny minie nigdy tak nie uciszy jak ich). Numerek do Andresa też oddałem (Andreasa też mam z zagranicznego konwentu). Wziąłem do Kasa, Loisela, Van Hame i Pereza. W czasie festiwalu dostałem jeszcze od kogoś numerek koło setnego do Granta i stanąłem do fanowskiej kolejki do Baranowskiego.

Niedziela: jak w sobotę zobaczyłem co rysował Andreas to żal mnie to trochę ścisnął i jednak  chciałem spróbować się do niego dostać. Przyszedłem wcześniej niż poprzedniego dnia (ca. 6:40). Przed wejściem stała jedna osoba. Mocno starsza pani, która chciała autograf Andreasa dla syna. Zaraz po mnie przyszedł jeszcze jeden gość. Wiedział co się działo poprzedniego dnia i od razu skierował się na dół, ja z nim. Na dole już były 4 osoby. Ustaliliśmy, że trzeba wprowadzić tę starszą panią. Poszliśmy po nią i zabraliśmy jeszcze dwóch gości, którzy tam stali. Jak sobie policzycie to było 9 osób, a była g. 7.00. Dalej już tego nie kontrolowałem, ale dam sobie rękę obciąć za to, że pierwsze 10 osób w arenie to było pierwsze 10 osób, które w ogóle przyszły. Na dole także zaczęły się robić chryje (śpiąca chyba ochrona, nie ogarniała kto wchodził). I na dole tez powstała lista kolejkowa (to jest nieśmiertelne ;-|). Z "gwiazd" wziąłem wypasiony rysunek od Andreasa.
To oczywiście bez sensu, że można było dostać się dołem, ale nie miałbym tu pretensji do organizatorów festiwalu tylko do ochrony areny (bo to ochrona odpowiadała za porządek).

Łączny urobek: rysunek w albumie (najnowszym kupionym na festiwalu) w kolorze od Kas/Grazy, podpis od Loisela, akwarela od Andreasa (+podpis w 2 albumach + dwa podpisy w kolejnych albumach dla osób, które stały z boku i prosiły), rysuneczek dla córek od Baranowskiego (może ostania okazja), rysunek od Śledzia (bez problemu wejście bez numerka), piękny rysunek na bristolu od Pereza (+ podpis w albumie), dwa podpisane albumy przez van Hame,  4 podpisane zeszyty przez Granta.

Dobra teraz już możecie wylać na mnie kubeł pomyj za to, że nie chciałem dać się wydy*ać innym, którzy schodzili także na dół i znikali w czeluściach Areny. Powyższe piszę nie żeby się usprawiedliwić tylko, żeby napisać Wam jak to wyglądało z mojej perspektywy. Nie jestem dumny z tego, że omijałem system dlatego, że jeśli się go nie ominie to inni to zrobią i zostałbym z niczym. Wolałbym tak jak wszyscy (także Ci "na dole"), żeby organizacyjnie było to lepiej ogarnięte.

A teraz wnioski racjonalizatorskie:
1) nie wyrzucać dziecka z kąpielą, czyli zostawić system numerkowy (sam przyznaję się także do współtworzenia idei listy kolejkowej i rzędu krzeseł z poprzednich festiwali to się po prostu sprawdzało)
2) wejście do strefy autografów otworzyć wcześniej (tak, żeby ludzie nie marzli na zewnątrz (w tym roku był luz, ale w zeszłym było sporo zimniej))
3) wejście powinno być zlokalizowane na dole i każdy powinien mieć dojście do strefy wydawania numerków, ale bez możliwości wejścia na strefę targową (tam były stosy komiksów na stoiskach - wyobrażam sobie reakcje wystawców (współpłacących duże pieniądze za imprezę) gdyby im tam coś poginęło)
4) zastosować starą sprawdzoną metodę w nowej odsłonie, czyli zamiast krzeseł zastosować taśmy takie jakie są choćby w kolejkach do muzeów przy obleganych wystawach, tunel w jedną stronę, bez możliwości przystawania kolesiów, którzy pod pozorem znajomości wpychają się kolejkę.
5) numerki przygotować wcześniej na zgrabnych kupeczkach
6) numerki zamiast nieczytelnych "K607" opisać "Andreas 1.12.2015 godzina 12.00 nr 1"
7) Każdy może pobrać max 1 (w każdym razie mniejszą ilość niż 6) numerek. Przynajmniej do gwiazd festiwalu (Andereas, Loisel, Ros, Kas). Powinno to skutecznie wyeliminować osoby, które biorą siedemnasty rysograf od Rosińskiego. Jeśli chcesz mieć autograf do innej osoby stań jeszcze raz w kolejce.  [wiem możliwa patologia, przyprowadzasz znajomków - bonus dla Łodzian :smile: (sam nim nie jestem)]
:cool: zdecydowana większa ilość numerków w puli do scenarzystów
9) absolutnie wyeliminować numery odcinane dla organizatorów (to straszy niesmak powoduje). Spokojnie można zrobić oddzielą sesję w VIP roomie, nikogo to nie będzie wkurzało.
10) OPCJA (mnie się nie podoba, jednak tak często bywa na innych festiwalach) podpisywać można tylko i wyłącznie komisy z listy przedstawionej przez organizatora (najpewniej dopiero co wydane)
11) do jednego autora przychodzisz tylko z jednym komiksem, nie ma wyjątków.
12) OPCJA w ciągu dwóch dni możesz podejść do (obleganego, patrz wyżej) autora tylko z raz. Tu niestety problem jest organizacyjny. Trzeba by już pierwszego dnia wydawać numerki na dwa dni (a to by uniemożliwiało chętnym na autograf przyjazd tylko na drugi dzień imprezy). Lub pobierać dane osobowe - a to już prowadzenie bazy, i prawne obowiązki. EDIT: w zasadzie jest to niepotrzebny zapis jeśli zastosować p. 7) Jeśli ktoś jest tak zapalonym fanem np. Andreasa, że ustawi się dwukrotnie w kolejce o 7 rano to jego sprawa. Nic innego nie dostanie.
13) od początku wiadomo ile rysografów zrobi autor, wtedy jeśli wiadomo że od jakiegoś jest 20 to można z niego zrezygnować i wybrać innego autora. Z góry wiadomo też ile zrobi podpisów
14) to autor z góry mówi co zrobi i le (wtedy nie ma zdziwienia jak Loisel mówi, że tylko podpisy)
15) Absolutnie żadnych kolejek fanowskich rysografów po kątach "wykańczających rękę" autora
16) taśmy także przed autorami, żeby się ludzie nie tłoczyli i nie zabierali autorowi "powietrza"
 

Gdyby zastosować powyższe zasady to pewnie dostałbym tylko podpis od Loisela (i może od van  Hame - patrz p. :cool: bo na nim mi najbardziej zależało. Ale też byłbym zadowolony.
Na pewno porządek byłby większy.
W zasadzie nie mam problemu z żadnym modelem nawet losowaniem (tak jest we Francji do obleganych autorów, czy płaceniem pieniędzy (USA), byleby był znany wcześniej. Zauważcie, że nawet tu nikt nie złamał regulaminu (może poza odcinaniem pojedynczych numerów dla organizatorów - ale i tak było to na znacznie mniejszą skalę niż na poprzednim festiwalu).

Offline Gre

Odp: 25. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi 2014
« Odpowiedź #317 dnia: Październik 06, 2014, 04:58:38 pm »
byłeś tym szczęśliwcem który był 2 dni w Łodzi.
ale ok juz nie marudze...nie ma sensu...


pozdrawiam

Offline Qwant

Odp: 25. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi 2014
« Odpowiedź #318 dnia: Październik 06, 2014, 05:10:40 pm »
Jako że nigdy nie rozumiałem fenomenu zbierania autografów, to pozwolę sobie napisać kilka słów na ten temat.
Może nie uwierzycie, ale to nie jest tak, że organizatorzy siedzą przy Glenlivecie 18 y.o. i cygarach i mówią: "Haha, te biedne półgłówki będą spały pod Areną owinięte w stare gazety, a my i tak nie pozwolimy im na żadne rysuneczki!".
Na stronie festiwalu (komiksfestiwal.com) są kontakty. Maile, telefony. Analityczne umysły "od wielu lat obserwujące chaos i dezorganizację" mogą po prostu zadzwonić, napisać, podzielić się swoją wizją nowego, wspaniałego festiwalu. A jeśli przy okazji zdecydują się na jakikolwiek wkład w jego współtworzenie, to dostaną nawet plakietkę i miną kolejkę. W Łódzkim Centrum Komiksu pracuje kilka osób, cała reszta to wolontariat. To tylko ludzie. Pasjonaci. Chcą pomóc, coś zrobić. Czasem się nie udaje. Festiwal to nie jest jakaś stara, omszała warowna twierdza z początków XIII wieku, tylko grupa osób otwartych na propozycje, współpracę, pomysły.
Weźcie Wy się ogarnijcie, narzekacze. Macie pomysły, wizje? Śmiało. Bądźcie częścią tego festiwalu a nie tylko bandą smutasów, co płaczą bo nie musnęli rąbka koszuli Żana Żana van Żana.

Podam przykład. Tylko jeden aspekt - bieg po autografy po otwarciu drzwi.
Ludzie zgłaszali swoje uwagi na facebooku już przed festiwalem. Pisali, żeby jakoś uniknąć biegu, bo to jest niebezpieczne. Organizatorzy napisali, ze postarają się, aby było lepiej po czym organizacja była dokładnie taka sama jak w zeszłym roku! Skoro organizator nie ma woli poprawić tak prostego aspektu to o czym my tu rozmawiamy. Wystarczy jeden z organizatorów z listą osób na górze i nie ma już po co biec (nawet jeśli pierwsza osoba na tej liście będzie 50-ta w kolejce, to przynajmniej nikt nie złamie nogi).

Swoją drogą, w niedzielę interweniowałem u Pań pilnujących tłumacząc, że tutaj może się komuś stać krzywda i żeby na początku wpuszczać pojedynczo. Porządkowe bardzo niegrzecznie odpowiedziały mi że festiwal się zaczyna o 9 i one zamierzają otworzyć drzwi na oścież i że to nie moja sprawa. Moje żądanie zawołania kogoś od strony festiwalu zostało zlane. Bieg oczywiście był.

Blaskowitz

  • Gość
Odp: 25. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi 2014
« Odpowiedź #319 dnia: Październik 06, 2014, 06:29:22 pm »
Dobra teraz już możecie wylać na mnie kubeł pomyj za to, że nie chciałem dać się wydy*ać innym, którzy schodzili także na dół i znikali w czeluściach Areny.
A czemu niby wylewać pomyje? Na tym forum już wielokrotnie było chwalone cwaniakowanie, czy też raczej "radzenie sobie", w tym wykorzystywanie nieświadomych kupujących na aukcjach. Twoja "wina" to pikuś. Ja (całkiem szczerze) gratuluję udanych łowów. :smile:

Offline Qwant

Odp: 25. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi 2014
« Odpowiedź #320 dnia: Październik 06, 2014, 06:48:41 pm »
A teraz wnioski racjonalizatorskie:
1) nie wyrzucać dziecka z kąpielą, czyli zostawić system numerkowy (sam przyznaję się także do współtworzenia idei listy kolejkowej i rzędu krzeseł z poprzednich festiwali to się po prostu sprawdzało)
2) wejście do strefy autografów otworzyć wcześniej (tak, żeby ludzie nie marzli na zewnątrz (w tym roku był luz, ale w zeszłym było sporo zimniej))
3) wejście powinno być zlokalizowane na dole i każdy powinien mieć dojście do strefy wydawania numerków, ale bez możliwości wejścia na strefę targową (tam były stosy komiksów na stoiskach - wyobrażam sobie reakcje wystawców (współpłacących duże pieniądze za imprezę) gdyby im tam coś poginęło)
4) zastosować starą sprawdzoną metodę w nowej odsłonie, czyli zamiast krzeseł zastosować taśmy takie jakie są choćby w kolejkach do muzeów przy obleganych wystawach, tunel w jedną stronę, bez możliwości przystawania kolesiów, którzy pod pozorem znajomości wpychają się kolejkę.
5) numerki przygotować wcześniej na zgrabnych kupeczkach
6) numerki zamiast nieczytelnych "K607" opisać "Andreas 1.12.2015 godzina 12.00 nr 1"
7) Każdy może pobrać max 1 (w każdym razie mniejszą ilość niż 6) numerek. Przynajmniej do gwiazd festiwalu (Andereas, Loisel, Ros, Kas). Powinno to skutecznie wyeliminować osoby, które biorą siedemnasty rysograf od Rosińskiego. Jeśli chcesz mieć autograf do innej osoby stań jeszcze raz w kolejce.  [wiem możliwa patologia, przyprowadzasz znajomków - bonus dla Łodzian :smile: (sam nim nie jestem)]
:cool: zdecydowana większa ilość numerków w puli do scenarzystów
9) absolutnie wyeliminować numery odcinane dla organizatorów (to straszy niesmak powoduje). Spokojnie można zrobić oddzielą sesję w VIP roomie, nikogo to nie będzie wkurzało.
10) OPCJA (mnie się nie podoba, jednak tak często bywa na innych festiwalach) podpisywać można tylko i wyłącznie komisy z listy przedstawionej przez organizatora (najpewniej dopiero co wydane)
11) do jednego autora przychodzisz tylko z jednym komiksem, nie ma wyjątków.
12) OPCJA w ciągu dwóch dni możesz podejść do (obleganego, patrz wyżej) autora tylko z raz. Tu niestety problem jest organizacyjny. Trzeba by już pierwszego dnia wydawać numerki na dwa dni (a to by uniemożliwiało chętnym na autograf przyjazd tylko na drugi dzień imprezy). Lub pobierać dane osobowe - a to już prowadzenie bazy, i prawne obowiązki. EDIT: w zasadzie jest to niepotrzebny zapis jeśli zastosować p. 7) Jeśli ktoś jest tak zapalonym fanem np. Andreasa, że ustawi się dwukrotnie w kolejce o 7 rano to jego sprawa. Nic innego nie dostanie.
13) od początku wiadomo ile rysografów zrobi autor, wtedy jeśli wiadomo że od jakiegoś jest 20 to można z niego zrezygnować i wybrać innego autora. Z góry wiadomo też ile zrobi podpisów
14) to autor z góry mówi co zrobi i le (wtedy nie ma zdziwienia jak Loisel mówi, że tylko podpisy)
15) Absolutnie żadnych kolejek fanowskich rysografów po kątach "wykańczających rękę" autora
16) taśmy także przed autorami, żeby się ludzie nie tłoczyli i nie zabierali autorowi "powietrza"

Generalnie się zgadzam. Można się spierać o OPCJE i o szczegóły jak ilość numerkó, ale to chyba nie jest dobry moment na to. Proponuję, żeby jakoś się zebrać i właśnie zaproponować tego typu inicjatywę festiwalowi jako większa grupa. Może jakoś po zredagowaniu tekstu zrobić jakąś ankietę/petycję internetową? Nawet jak głosów będzie nie tak dużo, to myślę, że organizatorzy chętniej przemyślą taką propozycję niż masę niezorganizowanych maili (które swoją drogą i tak można wysyłać).
Boję się, że jak każdy wyleje swoje żale w internecie i emocje upadną to to się wszystko rozejdzie po kościach i za rok nic się nie zmieni.

Offline graves

Odp: 25. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi 2014
« Odpowiedź #321 dnia: Październik 06, 2014, 06:53:57 pm »
Myślę, że już dosyć narzekania :smile:
Może teraz jeszcze trochę o spotkaniach. Wiem, że też można narzekać, ale nie było tak źle. Zawsze mam w pamieci tłumaczenie w stylu "pocałuj moją siekierę" zamiast "przywitał go toporem" czy coś w tym stylu :smile:


Tutaj jest znajdujące się w temacie o Koziorożcu wspomnienie spotkania z Andreasem. Zamieszczam linka, aby wszystko było w jednym miejscu.


Ja może trochę o spotkaniu z van Hamme-m. Było zabawnie, chociaż z przyczyn obiektywnych (podpis Granta) byłem tylko na części. Kuba (Tiall) był doskonale przygotowany. Pytania szczegółowe okraszone cytatami z wypowiedzi autora. Jakie było zdziwienie, jak okazało się, że przysłowie chińskie, które w jakimś wywiadzie zacytował van Hamme, nie było chińskie, tylko przez niego wymyślone. Jak stwierdził lubi czasem coś wymyślić i przypisać to do wypowiedzi kogoś znanego, aby było lepiej odebrane. Co ciekawe stwierdził, że często kłamie i robi to nawet tego popołudnia na tej imprezie. :smile: Współczuję nieco Kubie, bo to był ciężki rozmówca :smile:
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline Modry

Odp: 25. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi 2014
« Odpowiedź #322 dnia: Październik 06, 2014, 07:56:39 pm »
Smutne to co napiszę, ale... Cieszę się, że mnie tam nie było (bo w głównej mierze byłbym właśnie po grafiki i autografy).


Czytam i oczom nie wierzę.
To już wielkie oburzenie było w tym roku na Targach Książki w Wwie (a właściwie już nawet przed Targami) jak to Wydawnictwo Komiksowe rozdawało numerki do Hermanna w piątek co i tak nie było tragedią, bo w sobotę i tak ludzie podostawali niskie numerki i każdy się załapał nie tylko na autograf, ale pewnie też na fajną grafikę. A sama kolejka pierwszego dnia była pilnowana przez organizatorów.


Jak był Bolland na Targach to sam załapałem się aż na autograf. Byłem drugi, który nie dostał wrysu, a byłbym pierwszym bez rysunku, gdyby przed kolesia przede mną nie wpierdzielił się taki mały szczyl w wieku 9-11 lat. Gorzej, że ten chłopaczek był z mamusią. Ładnych rzeczy uczą dzieciaków od najmłodszych lat...
Ja to ja (bo o możliwej stracie rysunku wiedziałem na kilkanaście minut wcześniej), ale wyobraźcie sobie tego kolesia, co był przede mną. Obietnica otrzymania grafiki pękła jak bańka mydlana.

Ech to byłem ja :sad: dodam że czekałem zarówno w sobotę jak i niedzielę po ok 4 godziny.
Pomny tamtych wydarzeń zobaczywszy kolejkę po numerki dedykacje sobie odpuściłem i stwierdziłem że zamiast stać w kolejkach lepiej pójść na spotkania z autorami. Byłem na spotkaniu z Baranowskim, HumanArk, Minkiewiczami i momentami na Loisel.
Spotkanie z Baranowskim było całkiem przyjemne. Było sporo opowieści o pracach i okolicznościach powstania komiksów. Mało "niekażenia" Baranowskiego które zapamiętałem z jakiegoś spotkania bodajże z Warszawy.
Spotkanie HumanArk ciekawe przynajmniej dla mnie. Chłopaki opowiadali o swojej pracy i animacjach (fajne że mieli przygotowanie prezentacje z konceptami postaci czy krótkimi filmikami).
Chłopaki od Wilkqa zaprezentowali filmik ze swoim superbohaterem, poopowiadali jak przebiegały prace o nim i tyle (szybko minęło :sad: )
Spotkanie z Loisel strasznie mnie znudziło. Nie wiem czy to problem tłumacza czy autora.
I ze spotkań tyle, bardzo żałuję spotkań z Andreasem i Grantem ale cóż obowiązki rodzicielskie wzywały (jeżeli ktoś był to proszę niech opisze spotkania z panami autorami )
Obchodząc stanowiska wydawców natknąłem się jeszcze na właściciela Elementala i chwilkę miło z nim pogadałem.

Jeżeli chodzi o organizację imprezy to niestety było kiepsko. Największy minus to czekanie na wejście do Atlas Areny w sobotę pojawiłem się o 9:40 a wszedłem o 10:33. Strasznie długo to trwało :sad:

Offline Manis

Odp: 25. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi 2014
« Odpowiedź #323 dnia: Październik 06, 2014, 08:25:55 pm »
To oczywiście bez sensu, że można było dostać się dołem, ale nie miałbym tu pretensji do organizatorów festiwalu tylko do ochrony areny (bo to ochrona odpowiadała za porządek).

Tu się w pełni zgadzam.

A pomysły racjonalizatorskie słuszne.

Zagubiony człowiek z nożyczkami, który jedną osobę obsługuje w kilka minut - to obrazek, który nie powinien się już powtórzyć.

Ja bym wprowadził rejestrację elektroniczną - każdy by wybierał z formularza na stronie festiwalu do kogo chce (max 3 lub 5), a później system wylosowałby 20 szczęśliwców. Na maila dostaliby potwierdzenie z numerem i danymi osobowymi, z którymi mogliby odebrać numerek w Łodzi.

Offline _Case

Odp: 25. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi 2014
« Odpowiedź #324 dnia: Październik 06, 2014, 08:27:50 pm »
 To był mój pierwszy i niestety chyba ostatni festiwal w Łodzi. Podobnie jak podejrzewam wielu z Was, stałem jak dureń w pierwszej kolejce. Byłem pod Areną o 7.30 a o 8 dowiedziałem się że stoję w złej kolejce. Zero informacji. Do tego wnoszenie zaopatrzenia przez główne wejście i przepychanie się z towarem przez kolejkę plus pretensje że ktoś w kolejce stoi. Bomba lepiej nie dało się tego zorganizować.
Po zejściu na płytę działo się to co już wielu opisało wcześniej. O 10.30 wymiękłem z kolejki i odpuściłem bo już nie było numerków to twórców dla których przyjechałem. A byłem w jej połowie.
Jeżeli w kolejce są sami znajomi królika to niech na ten festiwal jeżdżą tylko znajomi królika. Może jak będzie to wszystko padało to wtedy przypomną sobie o prawdziwych fanach którzy dymają przez pół Polski (ja akurat tylko 130km ale wielu ludzi z kolejki tak)żeby zostać zrobionym w balona. Powinno być info od organizatorów- nie jedźcie po autografy bo nie ma po co. Zresztą co ja mówię, jakich organizatorów.

 
Blacksad – jak ktoś nie umie czegoś zorganizować to niech tego nie robi. Ktoś inny zrobi to lepiej. Czy aby dostać autograf według Ciebie mam się przeprowadzić do Łodzi? Jak organizatorzy to są pasjonaci to niech zajrzą na to forum i je przeczytają (ten wątek), pomijam fakt że jak pasjonaci to powinni je znać. Będą mieli pomysłów na następne 25 lat.

 
Opis cwaniaka sprzed kilku postów tylko uświadamia na które festiwale nie jeździć.

Offline marianna

Odp: 25. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi 2014
« Odpowiedź #325 dnia: Październik 06, 2014, 08:52:08 pm »
organizatorzy to są pasjonaci

Ci organizatorzy to nie tylko pasjonaci, ale też miłośnicy historii z dydaktycznym zacięciem.
Za darmo pokazują młodemu pokoleniu czym były kolejki za mięsem w czasach komuny i prezentują swój pogardliwy stosunek do ludu pracującego miast i wsi. tzn. do tak zwanego szarego czytelnika komiksów, każąc mu stać godzinami w w kolejkach i biegać z wywieszonym ozorem po autografy. Niech się jeden z drugim cieszy, że szynkę wieprzową dostał, czyli autograf samego van Hamma. Że papier toaletowy udało się zdobyć, czyli rysuneczek Granta i to za free! Nie każdy co z kartkami na cukier przyszedł, załapał się na ten specjał, ale to przecież jego wina - było nie spać po nocy i wczesnym świtem komitet kolejkowy zawiązać, a nie teraz psioczyć i płakać na forum. Ewentualnie wejść w komitywę z Panem Organizatorem, przecież by nie odmówił pomocy.  No chyba, że byłby zajęty, bo mógł się przecież zajmować akurat swoją prawdziwą pasją, czyli liczeniem, czy się kasa w kasie zgadza i na pifko i śledzika wystarczy. Imprezka się udała, na pifko wystarczy na cały rok.

Dobra teraz już możecie wylać na mnie kubeł pomyj za to, że nie chciałam dać się wydy*ać innym i na festiwal nie przyjechałam.

Do zobaczyska ludziska!
« Ostatnia zmiana: Październik 06, 2014, 09:54:20 pm wysłana przez marianna »

Offline BOUNCER

Odp: 25. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi 2014
« Odpowiedź #326 dnia: Październik 06, 2014, 09:54:59 pm »
Bawią mnie komentarze które czytam.
Przede wszystkim dlatego, za granicami ludzie którzy przychodzą na konwenty czekają już od dnia poprzedniego.
Jak czytam komentarze w stylu "czekalem od 6 albo 7" gdy festiwal zaczyna się od 9 to porostu pojawia mi sie uśmiech na twarzy.
Nie mialem przyjemności być, tylko był dla mnie mój znajomy i mimo, że nie mial numerków załatwił bardzo dużo.

Kumpel mi mówił że jakaś Pani była pod areną od godziny 5 rano a Wy mi tu jęczycie o 7-8

Offline Daniel Gizicki

Odp: 25. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi 2014
« Odpowiedź #327 dnia: Październik 06, 2014, 09:56:11 pm »
ale wiecie, że oprócz kolejek po autografy na MFK jest masa innych atrakcji?

Offline marianna

Odp: 25. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi 2014
« Odpowiedź #328 dnia: Październik 06, 2014, 10:02:43 pm »
ale wiecie, że oprócz kolejek po autografy na MFK jest masa innych atrakcji?
Czyżby na MFK rozdawano jakieś stosy autografów bez kolejek i to była ta masa innych atrakcji?

Offline Spik

Odp: 25. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi 2014
« Odpowiedź #329 dnia: Październik 06, 2014, 10:06:15 pm »
rysuneczek dla córek od Baranowskiego (może ostania okazja)
Weź mnie nie strasz. Jedyny powód dla którego nie jestem na siebie samobójczo wściekły, że się do niego nie wyrobiłem jest ciągłe powtarzanie sobie "Jeszcze będzie okazja. Jeszcze będzie okazja"  :razz:
 
« Ostatnia zmiana: Październik 06, 2014, 10:10:20 pm wysłana przez Spik »

 

anything