Po Wieżach Bois-Maury jakoś nie mam ochoty sięgać po kolejną serię Hermanna, a jest to o tyle dziwne że zawsze chętnie czytałem wszelkie książki czy komiksy, których akcja dzieła się w średniowieczu. Westerny lubię, ale Swolf kupił mnie na samym początku grafiką, kadry z pierwszego tomu w zimowej scenerii wyglądały jak żywo wycięte z pierwszego tomu Młodzieńczych lat Thorgala. Jak teraz patrzę, to Durango jest chyba obecnie najlepszą w mojej opinii serią frankofońską na rynku.