Komiksowa Top Lista WKKM 1-30

[zielone_biurko]

Szybciej, czytelniej, wygodniej
Ilość głosów nieograniczona. Dlaczego?
- "Historie dwutomowe" - jedni zaznaczą 2 tomy Astonishing X-Men, więc jest logiczna propozycja, by takie historie zestawiać pod jedną propozycją; z drugiej strony są głosy odmiennie oceniający oba tomy Zimowego Żołnierza, dlatego więc są osobno,
- "Nieograniczona ilość głosów", dlaczego?

• historie dwutomowe zostały rozdzielone na oddzielne propozycje, ów opcja pozwala zaznaczyć dane tytuły bez ograniczeń, nie trzeba rezygnować z innych tytułów na rzecz dwutomowców (w przeciwieństwie do prawa posiadania 5 głosów),
• przy większej ilości osób głosujących na większą ilość tomów wyłoni się również ranking tomów, które są najmniej lubiane.

Myślę, że poniżej jest dobre miejsce na minirecenzje i dyskusje

[Koalar]

Z chęcią zagłosuję na najlepsze komiksy z całej kolekcji. Bo co, będzie jeszcze osobne głosowanie 31-60 (czy ile tego wyjdzie), a potem na całość? Dla mnie za dużo.

[maximumcarnage]

Z chęcią zagłosuję na najlepsze komiksy z całej kolekcji. Bo co, będzie jeszcze osobne głosowanie 31-60 (czy ile tego wyjdzie), a potem na całość? Dla mnie za dużo.

Co za problem wybrać teraz z 30ki, a później z 60ki. Nie wiadomo przecież ile ta kolekcja będzie liczyć tomów i kiedy się skończy. Moim zdaniem lepiej zagłosować tutaj niż spamować w temacie o WKKM.

[marceli]

Popieram ankietę. Tak jest bardziej czytelnie niż przebijać się kilkanaście stron w temacie WKKM.
Moje cztery hiciory:
Daredevil - Born Again, Marvels, Dark Phoenix, Kraven's Last Hunt - kolejność bez znaczenia.

[Koalar]

Oczywiście popieram osobny wątek. Ale zagłosuję z całości. Pamiętajcie, że niektórzy dostają w prenumeracie tomy z opóźnieniem, do mnie przyszły ostatnio Marvel Zombies i Planeta Hulka. Chyba wolałbym konkretną punktację, ale też wolę głosować na całe historie.

[adro]

hehehe potem bedzie glosowanie na najlepszy tom calej kolekcji 
A zaglosuje sobie
1. Born again
2. Ostatnie lowy kravena
3. marvels
4. Dark phoenix saga
5. wolverine
6. Planeta hulka
7. new x-men
8. astonishing x-men
9 ultimate spider-man
10 iron man demon w butelce(szczegolnie za ten ostatni rozdzial)
pzdr

[Michał Siromski]

1. Marvels
2. Daredevil: Odrodzony
3. New X-Men: Z Jak Zagłada
4. Punisher: Witaj Ponownie, Frank (część 1)
5. Astonishing X-Men: Obdarowani
6. Captain America: Zimowy Żołnierz (część 1).
7. Wolverine
8. The Amazing Spider-Man: Ostatnie Łowy Kravena.
9. Ultimates (część 1)
10. The Incredible Hulk: Planeta Hulka (część 1).

[Nawimar]

Fajny pomysł z tą ankietą.
 
1. Daredevil: Odrodzony
2. Spider-Man: Ostatnie Łowy Kravena
3. Hulk: Niemy krzyk
4. Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz cz. 1 (zwłaszcza ostatni epizod)
5. Marvels
6. Tajna Wojna
7. Iron Man: Demon w butelce
8. The Ultimates cz. 1
9. Thor: W poszukiwaniu bogów
10. X-Men: Mroczna Phoenix

[Julek_]

A co mi tam, też dołożę coś od siebie:

1. Dark Phoenix Saga
2. Marvels
3. Ultimates
4. Daredevil: Odrodzony
5. Ostatnie Łowy Kravena

Właściwie, tak jak Marceli mógłbym napisać, że kolejność nie gra roli. Wysoka półka. Na trochę niższej dałbym "Capa" według Brubakera, "New X-Men" według Morrisona, "Astonishing X-Men" według Whedona i "ASM" według Straczyńskiego (czyli jedne z najlepszych on-goingów Domu Pomysłów ostatnich lat) plus "Planet Hulk".

[Nick Jackolson]

No nie mogę zrozumieć tego fenomenu Odrodzonego:) ja bez kitu nie wiem co wam się, aż tak w nim podobało. I jeszcze ten ostatni zeszyt. Kiedyś chyba zrobię jeszcze jedno podejście.

[maximumcarnage]

No nie mogę zrozumieć tego fenomenu Odrodzonego:) ja bez kitu nie wiem co wam się, aż tak w nim podobało. I jeszcze ten ostatni zeszyt. Kiedyś chyba zrobię jeszcze jedno podejście.

Pisałem o tym kiedyś w wątku o WKKM. Właściwie "Odrodzony" to tylko zeszyty 227-231. Później w wydaniu zbiorczym na doczepkę dodano 232 i 233, które nie do końca trzymają się kupy. Jeśli jednak wyrabiać sobie opinię w oparciu o jedynie te pierwsze zeszyty, to historia jest naprawdę spójna i  sprawnie poprowadzona. Chociaż dla mnie nie jest to nr1.

[Nick Jackolson]

Pisałem o tym kiedyś w wątku o WKKM. Właściwie "Odrodzony" to tylko zeszyty 227-231. Później w wydaniu zbiorczym na doczepkę dodano 232 i 233, które nie do końca trzymają się kupy. Jeśli jednak wyrabiać sobie opinię w oparciu o jedynie te pierwsze zeszyty, to historia jest naprawdę spójna i  sprawnie poprowadzona. Chociaż dla mnie nie jest to nr1.

Wnioskując po twoich wcześniejszych wpisach, nr 1 jest Phoenix. Moim też. I to jest ponadczasowy klasyk. Od dechy do dechy konkret. Nawet pobudził we mnie lekkie emocje na koniec. Przy czym Odrodzony nic. Chociaż może uśmiech na twarzy jak zobaczyłem co robi Nuke

[maximumcarnage]

Wnioskując po twoich wcześniejszych wpisach, nr 1 jest Phoenix.

Tak. Chociaż niedaleko z tyłu stawiam "Ostatnie łowy Kravena" i "Narodziny Venoma". Mam po prostu jakiś sentyment do tych starszych pozycji. Piątkę uzupełniają u mnie "Marvels" i "Marvel Zombies".

[adro]

ja nie odbieram akcji z nukiem doslownie. Millera tak chyba trzeba, ze tak powiem czytac. Fisk wykorzystuje nuka ( nomen omen atomowke) i rzad USA do uderzenia na new york, a przeciez mamy czasy zimnej wojny, sa bloki east i west. Nuke zamiat uderzyc w zloczynce, obiera sobie za cel bohatera i niewinnych ludzi. Moim zdaniem to jest bardzo mocna krytyka rzadu USA. To rzad USA stanowi najwieksze niebezpieczenstwo dla swoich obywateli. Nie Kngpin, nie rosjanie, ale wlasnie rzad moze sprowadzic na swoich obywateli zaglade(panorama plonacego ny). Ja to tak rozumiem, moze sie myle, nie wiem.
pzdr 
PS Odrodzony to jest bardzo mocna rzecz. w latach 80 tych ten komiks musial miec naprawde MOC
PS2 IMO Odrodzony to jest jeden z najlepszych komiksow 2013 roku (dla mnie na pewno the best)
PS3 Robi sie maly balagan w tym watku

[death_bird]

No nie mogę zrozumieć tego fenomenu Odrodzonego:) ja bez kitu nie wiem co wam się, aż tak w nim podobało. I jeszcze ten ostatni zeszyt. Kiedyś chyba zrobię jeszcze jedno podejście.

Dla mnie "Odrodzony" znajduje się wysoko na liście (tuż za "Dark Phoenix") ze względu na klimat lat 70-tych/80-tych. Przypomina mi seriale sensacyjne z tego okresu, do których mam duży sentyment. A poza tym to jest niezła historia. Przy czym słabsza od "mega marvelowskiego" "The man without fear", ale jak dla mnie bardziej wiarygodna od np. Kraven`a, mimo jednego, czy dwóch słabszych miejsc (ostatni zeszyt traktuję jako apokryf).