Ogólnie jakaś paranoja z tymi spoilerami, przypominająca lęk przed komuchami w USA w latach 50-ych. Zrozumiałe jest to w przypadku nie zdradzania jakiegoś zaskakującego zwrotu fabularnego, jak choćby zakończenia Siedem, czy Skazanych na Shawshank. Ale często ludzie przesadzają. Ktoś mi oznaczył jako spoiler, gdy napisałem o Demonie w butelce, coś o rozbrajających przeciwnikach z Jeżozwierzem na czele. Niedługo jak napiszesz, że Bruce Wayne to Batman, to będzie, że spoilerujesz.
Już o tym dyskutowaliśmy w luźnych gadkach. Osoby, którym spojlery nie przeszkadzają, nie zrozumieją nigdy tych, których drażnią choćby najmniejsze wzmianki o fabule. Padło wówczas trochę epitetów nawet
Ja uważam, że powinno się oznaczyć więcej niż miałoby się komuś zdradzić coś czego on nie chciał. Piszącego, oznaczenie zdania nic nie kosztuje, a może pomóc i jest to o wiele łatwiejsze niż czytanie forum tak, aby najpierw wyszukać w nim spojlery. Ja np nie wchodzę w dane tematy dopóki nie przeczytam komiksu, o którym jest mowa. Np. tutaj zaglądam wtedy kiedy do kiosków trafia numer, którego nie kupuje albo wówczas, gdy mam już zakończoną lekturę tomu. Dla kogoś może to być głupie, ale ja nie lubię wiedzieć niczego zanim nie przeczytam sam komiksu.