Zostaję przy Gildii. Liczę, że 30% będzie standardowo.
Szkoda tylko, że Bob Morane nieco później. Podeszła mi ta seria, nawet jeśli jest ogólnie ramotkowa. Czuć w niej ducha dawnej przygody, książek Verne'a czy nawet Szklarskiego. O wiele lepiej mi ta seria podeszła niż Luc Orient.