Przeczytałem tę historię Wolverine'a na końcu tomu. Jezu Chryste! To nie ma ładu ani składu. I nie chodzi o to, że jego historia jest długo i skomplikowana, ale o tekst. Przykładowo w jednym miejscu piszą, że Jean Grey i Silver Fox zginęły, a kilka akapitów dalej znowu się pojawiają. Wiem, że to komiksy, gdzie śmierć jest tylko czasowym stanem, ale mogliby chociaż napisać "zmartwychwstała Jean Grey" albo dopisać, że Sabretooth PRAWDOPODOBNIE zabił Silver Fox, żeby była w tym jakaś logika, a nie samo-zaprzeczenie. Zresztą jest tego więcej. Piszą, że Wolverine gdzieś wstąpił albo należał do jakiegoś programu, by w dalszej części tekstu pisać znowu to samo, jakby Logan wstępował do tego samego programu dwukrotnie po raz pierwszy. A już istnym majstersztykiem jest tekst typu: "Okazało się, że to jego nieślubne dzieci. Wolverine je zabił, ale okazało się, że to jego nieślubne dzieci". Powtórzenia się zdarzają każdemu i jestem w stanie zrozumieć powtórzenie słówek, ale całe zdanie? Autor tekstu cierpi na zanik pamięci krótkotrwałej i nie pamięta, że przed chwilą już to pisał? Zresztą wystarczyłoby, żeby przeczytał ten tekst po napisaniu. On albo korekta. Do tego cała masa kolokwializmu i slangu gimnazjalnego. Ile Jankowscy (czy ktokolwiek ten tekst popełnił) mają lat? Z 15?