Oczywiste jest, że każda kolekcja ma ogólny spadek zainteresowania (ja np. z pierwszych 60 tomów WKKM mam połowę, a z 2. będę miał 26-30, bo jeszcze rozważam zakup "Inhumans", "Marvel What If", "Deathlok Origins" i "The Day of The Defenders"), ale uważam, iż, jeśli MMH wystatuje po WKKM (#120), to powinna cieszyć się większym zainteresowaniem, ponieważ są ludzie lubiący zbierać całe kolekcje od początku, a w 2012 nie myśleli tak o nich, gdyż nie były ogólnodostępne, a wcześniejsze produkcje kinowe nie cieszyły się aż taką popularnością jak teraz (do czego po trosze przyczynił się dubbing dostępny w takich filmach dopiero od "Avengers", więc niewiele wcześniej, i nie wyskakujcie mi tu ze stereotypami). Pewne jest też, że na popularności WKKM korzystają też inni którzy mogą przeszkodzić MMH, ale chyba warto będzie później zaryzykować, bo będzie mało ciężkostrawnych (dla niektórych) klasycznych zeszytów, wiec część kupujących, którzy odpadli gdzieś w rozszerzeniu WKKM, może wróci.