Dopisuję się do powyższych opinii. Momentami musiałem robić krótkie przystanki między tymi przeładowanymi dialogami i monologami, z których może 1/2 coś wnosiła. Ale finalnie nie zaniża to znacznie mojej oceny dla tego komiksu.
Graficznie rewelacja - z chęcią przyjąłbym więcej SF w tej stylistyce. Te korytarze zapełnione instalacjami, stroje i urządzenia pokazujące jak trudno człowiekowi przezwyciężać wrogie mu środowisko, w które się udał.
Chciałoby się, by akcja była bardziej liniowa, mniej rzucająca z jednego limbo do drugiego. Fabularnie miałem też skojarzenia z the Thing. Ogólnie na plus. Mniej również było wymuszonej wulgarności słownej, tak niepasującej w pierwszym zeszycie. Ciekaw jestem, czy ta zmiana zachodziła w oryginale czy to efekt pracy tłumacza.
Jakościowo wydanie pierwsza klasa - no ale w przypadku wydawnictwa Kurc to standard, który widzę w każdej ich pozycji. Można, jak widać, mało gadać o jakości, którą to się chce dostarczać, a w zamian po prostu ją mieć.
Acha, i te plansze na końcu - tak, są świetne.