Przeczytałem wydany przez Muchę pierwszy tom "Sagi". Świetna rzecz! Niby s-f to nie moje klimaty, ale ostatnio trafiam na same godne uwagi tytuły: "Pluto", "Strażnicy Galaktyki" i teraz "Saga". Pierwszy tom, a już dużo się dzieje, na świat przychodzi narratorka "Sagi", szybko zostajemy wprowadzeni w realia w których toczy się akcja, na scenę po kolei zostaje wprowadzonych kilka, jak na razie czołowych postaci - wzorcowo rozpoczęty serial. Nie czytałem dużo Vaughana, tylko to co w u nas wydano, po "Lwach z Bagdadu" i trzech tomach "Y" mam o nim bardzo dobre zdanie, "Saga" to potwierdza. Miałem wątpliwości co do rysunków Fiony Staples, niby wszyscy je chwalą, ale jednocześnie podkreśla się, że autorka nie przykłada się do drugiego planu, przykładowe plansze też mogą nie zachęcać, ale rzeczywiście w trakcie lektury te oszczędne, ale łatwo czytelne rysunki bardzo dobrze się sprawdzają. Porównałbym to trochę do rysunków w "Amerykańskim Wampirze", czy "Wonder Woman" - może charakteryzuje je jakiś pośpiech wynikający z goniących terminów, ale są bardzo praktyczne.
Jeśli macie jakieś wątpliwości, olejcie je i kupcie "Sagę"!