Na początek najlepsza jest wspomniana przez Hollowa Trylogia Thrawna. Choć przed nią było wydane kilka innych książek, to właśnie trylogię autorstwa Zahna powszechnie uważa się za początek EU i jeśli chciałbyś dalej czytać SW, to bez znajomości Thrawna daleko nie zajdziesz. Zahn wprowadził kilka postaci i wydarzeń istotnych dla całego uniwersum (m.in. przyszłą żonę Luke’a Skywalkera czy lot pozagalaktyczny).
Jeśli chodzi o Komandosów Republiki Traviss. Jeśli szukasz militarnego sf, to się nie zawiedziesz. Autorka służyła w wojsku i to się czuje podczas lektury. Niestety po pierwszych dwóch-trzech tomach poziom serii dość mocno spada, ale powinieneś przeczytać przynajmniej pierwszą część, czyli Bezpośredni kontakt.
Od siebie bardzo polecam Punkt przełomu Stovera. Najprościej mówiąc jest to gwiezdnowojenna wersja Jądra ciemności Conrada (Czasu apokalipsy Coppoli, jeśli nie czytałeś książki). Mace Windu poszukuje swojej byłej uczennicy, której zeszło się ze ścieżki jasnej strony mocy. Nie jest potrzeba jakaś duża znajomość EU i jeśli mnie pamięć nie myli, to same filmy też powinny wystarczyć.
Maska kłamstw Luceno, political fiction wprowadzający do epizodu I. Całkiem ciekawie napisana książeczka, sporo nawiązań do EU (Luceno jest tutaj absolutnym królem, większość jego powieści jest przepełniona nienachlanymi nawiązaniami do wydarzeń opisanych w innych pozycjach książkowych i komiksowych), ale nie wpływają one na zrozumienie. Jeśli wiesz o co chodzi, to ucieszysz się z nawiązania, a jeśli nie, to po prostu będziesz kontynuował lekturę.
Labirynt zła. Ponownie Luceno i ponownie wprowadzenie do filmowego epizodu, tym razem do Zemsty Sithów. Jedi ponownie natrafili na trop drugiego Sitha i postanowili wszcząć śledztwo. Co mnie osobiście bardzo przypadło do gustu, Anakin i Obi zostali tu ukazani rzeczywiście jak bracia, a nieczęsto w EU dobrze ukazywano więź pomiędzy młodym Skywalkerem, a Kenobim.
Z innych lektur, które nie wymagają dużej znajomości EU możesz sięgnąć po: Cienie Imperium Perry’ego (historia osadzona pomiędzy Imperium kontratakuje, a Powrotem Jedi, dość sporo galaktycznego, przestępczego półświatka), Czarny Lord. Narodziny Dartha Vadera Luceno (jak sugeruje tytuł, pierwsze kroki Vadera w nowym wdzianku), Opowieści z Kantyny Mos Eisley i Opowieści z pałacu Jabby (dwa zbiory opowiadań, były jeszcze Opowieści z Imperium/Nowej Republiki/Łowców nagród, ale te wymienione najbardziej przypadły mi do gustu).