Nakład 500 egzemplarzy. Autorów było 22 (?) każdy dostał po jednym egzemplarzu autorskim czy więcej? załózmy, że po 3. wtedy z 500 robi się 440.
Trzeba było wydrukować wszystkie. Zwłaszcza, że to full kolor, więc koszt druku nie był mały. W cenie okładkowej jest jeszcze VAT. Plus zniżki dla sklepów, i "standardowy" rabat 25% na nowości w sklepie gildii i ten na konwentach komiksowych. Podliczając te wszystkie koszta nie wierze, że Wydawnictwo Komiksowe zarobiło na tym komiksie dużo kasy.
ilość sprzedanych produktów nie robi marży.