trawa

Autor Wątek: Wydawnictwo Komiksowe  (Przeczytany 427684 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline adro

Odp: Wydawnictwo Komiksowe
« Odpowiedź #1020 dnia: Luty 07, 2016, 08:19:31 pm »
Fajnie, ze pojawi sie kolejna swietna seria Hermanna.
BTW tez dostalem juz Tutaj, wreszcie po prawie 4 miechach od zamowienia(ale zlecialo :lol: :razz: )
pzdr
tylko cisza i spokoj moga nas uratować
ALIVE AND KICKING!!!
King of Pop is dead... :(:(
Czesc Semicowi, to JUZ 20 lat!!!!
Czesc Prezydentowi RP i Jego Malzonce!!!
Czesc wszystkim poleglym pod Smolenskiem Bohaterom!!!

Offline wujekmaciej

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 782
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • City of Smoke...
Odp: Wydawnictwo Komiksowe
« Odpowiedź #1021 dnia: Luty 07, 2016, 09:20:26 pm »
Tutaj
McGuire stworzył komiks o pewnym miejscu, tutaj, w różnych momentach historii. opowieści snuje wielotorowo i niejednokrotnie są one o niczym. idealnie wkomponowane w projekt nabierają jednak wartości. narracja prowodzona jest tutaj w inny sposób niż jesteśmy na codzień przyzwyczajeni i wydaje mi się, że wymaga sporego skupienia. bardzo podoba mi się ten komiks i gdyby był wydany w 2015 roku to mocno namieszałby w moim Top10. dodakowo forma wydania zaproponowana przez WK jest wyśmienita  - ponad 150 osobnych plansz wydrukowanych na dobrej jakości grubym papierze, owiniętych wstążeczką i zamkniętych w pudełku (i tu jedyny minusik - widać, że pudełko było w pośpiechu robione, co odbiło się na jakości detali, aczkolwiek nie to jest ani zbytnio widoczne ani uciążliwe). polecam bardzo i liczę, że wydawnictwo dalej pójdzie tropem nietuzinkowych wydań w kierunku Jimiego Corrigana :smile:

Offline tucoRamirez

  • Zbrojmistrz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 010
  • Total likes: 2
  • Hijo de una gran puta!
Odp: Wydawnictwo Komiksowe
« Odpowiedź #1022 dnia: Luty 07, 2016, 10:18:03 pm »
Ja zamierzam kupić wszystkie. W najnowszym Blueberrym też zaczynie się mocny spadek ocen na Bedetheque (oby nie mieli racji tamtejsi czytelnicy). Mam nadzieję, że Arizona Love okaże się spoko albumem.
No niestety... to chyba jeden z najgorszych Blueberrych, przynajmniej tych z serii głównej. Jednak Charlier jest o wiele lepszym scenarzystą niż Gir!
Za to, na pocieszenie, pozostałe 2 albumy w tym integralu są naprawdę niezłe!!
Z wszystkiego, co kiedykolwiek napisano, lubię tylko to, co autor napisał własną krwią.

Offline kickic

Odp: Wydawnictwo Komiksowe
« Odpowiedź #1023 dnia: Luty 08, 2016, 09:23:29 am »
polecam bardzo i liczę, że wydawnictwo dalej pójdzie tropem nietuzinkowych wydań w kierunku Jimiego Corrigana :smile:
Skoro idą w pudełka, to koniecznie "Building Stories".

Offline Murazor

Odp: Wydawnictwo Komiksowe
« Odpowiedź #1024 dnia: Luty 17, 2016, 09:09:22 pm »
co sądzicie o Azymucie? Z przykładowych planszy baardzo fajne, a jak fabuła?

Offline kenji

Odp: Wydawnictwo Komiksowe
« Odpowiedź #1025 dnia: Luty 17, 2016, 09:22:29 pm »
plansze rozkładają na łopatki!
do tego dobre oceny na http://www.bedetheque.com/
cieszę się na ten tytuł i czekam z niecierpliwością

mgnesium

  • Gość
Odp: Wydawnictwo Komiksowe
« Odpowiedź #1026 dnia: Luty 20, 2016, 01:01:35 pm »

Offline winckler

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 460
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wydawnictwo Komiksowe
« Odpowiedź #1027 dnia: Luty 21, 2016, 08:48:52 am »
Bardzo pozytywne wrażenia po lekturze pierwszego albumu "Rani". Konwencjonalność fabuły, co zaskakujące, nie przeszkadza, cieszy raczej. Pomysł Van Hamme'a i scenariusz Alcante'a wykorzystują schematy fabularne, wydawałoby się, zgrane do cna, ale robią to z wdziękiem i tak przesuwają pionki postaci, że sympatie i antypatie w obrębie świata przedstawionego udzieliły mi się bardzo szybko. Może po prostu autorzy trafili w potrzebę? Z całą pewnością liczę na więcej, bo po niezwykłych przygodach na pokładzie statków narysowanych przez Bourgeona apetyt jest wielki i mam tylko nadzieję, że poprzeczka za sprawą tej niedawnej lektury nie została w mej głowie postawiona zbyt wysoko.
Dobrze się jednak "Rani" łączy z sympatyczną "Lady S." Van Hamme'a (ewidentnie zainteresowanego postaciami kobiecymi w ostatnich latach) i dodaje kolejną (potencjalnie) interesującą bohaterkę do panteonu heroin komiksu przygodowego.

Przy okazji zapytam, czy ktoś widział może serial, który (jak wyczytałem na wiki) powstał w 2009 roku, po publikacji drugiego albumu? Rzecz to ciekawa, bo, jak rozumiem, emisja się zakończyła w międzyczasie, a seria komiksowa wciąż jest pisana i rysowana. Domyślam się, że rozstrzygnięcia fabularne będą podobne i w serialu i w komiksie (poukładał to pewnie van Hamme, los bohaterki punktują wszak tytuły kolejnych siedmiu tomów), ale ciekawi mnie w jaki sposób pierwsze dwa albumy mogły rzutować na wersję filmową i - w drugą stronę - na ile to, co zostało nakręcone i pokazane układa sprawy w kolejnych, publikowanych po emisji serialu, tomach.     
„Wszelkie zbieranie jest konserwatywne".

„I absolutnie nie piszę tego złośliwie, tylko tak to obiektywnie wygląda z mojego puntu widzenia".

Offline Epekeina

Odp: Wydawnictwo Komiksowe
« Odpowiedź #1028 dnia: Luty 21, 2016, 10:35:49 am »
Fantastycznie wyglądają zapowiedzi WK. Jestem po lekturze Tutaj i chyba machnę jakąś recenzję, bo zmieścić się w kilku słowach o tym komiksie, to rzecz niepodobna. Cieszę się, że wciąż tworzy się i wydaje takie komiksy: nowatorskie i głębokie. I to rzeczywiście posiadające głębie a nie tylko powierzchowny blichtr intertekstualności i maskę autentyczności. Co prawda mam ambiwalentne odczucia co do formy wydania, ale nie zmienia do mojej opinii o samym komiksie.
W marcu planuję zakup dwóch tomów Azymuta, w jakiś bardziej luźnym miesciącu Miejsc i Człowieka-wilka, i koniecznie Testując Apokalipsę, która ma fajną cenę. Liczę, że komiks sprzeda się na tyle nieźle, że wydadzą inne rzeczy by Kaczynski. I może w końcu czas na Jimmiego Corrigana?

Offline absolutnie

Odp: Wydawnictwo Komiksowe
« Odpowiedź #1029 dnia: Luty 21, 2016, 11:02:50 am »
Cieszę się, że wciąż tworzy się i wydaje takie komiksy: nowatorskie i głębokie. I to rzeczywiście posiadające głębie a nie tylko powierzchowny blichtr intertekstualności i maskę autentyczności.


Czy mógłbyś, choć w paru slowach napisać po czym odróżniasz te komiksy, które rzeczywiście posiadają głebię, od tych, które cec**je powierzchowny blichtr intelektualności i maska autentycznosci? Bo ja mam z ty,m nieustający kłopot i raz po raz daję się nabrać. Najwyraźniej brakuje mi wiedzy i umiejętności.
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Wydawnictwo Komiksowe
« Odpowiedź #1030 dnia: Luty 21, 2016, 11:55:26 am »
Absolutnie, pociesze Cię, bo mam tak samo, a nawet gorzej.

Mam tak samo, bo na przyklad myslalem, ze "Równonoce" posiadają głębię i autentyczność, a Winckler dowiódł, że jest wprost przeciwnie; z kolei, "Czy jestes moja matką" odbralem jako wypowiedz wygenerowaną przez co prawda calkiem niezle algorymy sztucznej inteligencji, ktorych rezultaty symulacyjne są jednak dalekie od autentycznie glebokich wypowiedzi wrazliwego i szczerego czlowieka-artysty, a Winckler, opierajac sie na niezbijalnym arugmencie serków pleśniowych, w sposob przekonujacy wykazal, ze jest to opowieść prawdziwie glęboka i autentycznie autentyczna w najczystszym humanistycznym sensie.   

Mam gorzej, poniewaz, pomimo trafnych i przekonujących argumentów Wincklera, z ktorych niezbicie wynika, ze po prostu w obydwu wskazanych przypadkach dalem się nabrac, "Rownonoce" nadal mi się podobają i wzruszają tak samo, jak mi sie podobały i wzruszaly, a "Czy jesteś moja matką" nudzą tak samo, jak nudziły. I nic, ale to nic nie mogę na to poradzić.

Offline winckler

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 460
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wydawnictwo Komiksowe
« Odpowiedź #1031 dnia: Luty 21, 2016, 12:17:56 pm »
Mam gorzej, poniewaz, pomimo trafnych i przekonujących argumentów Wincklera, z ktorych niezbicie wynika, ze po prostu w obydwu wskazanych przypadkach dalem się nabrac, "Rownonoce" nadal mi się podobają i wzruszają tak samo, jak mi sie podobały i wzruszaly, a "Czy jesteś moja matką" nudzą tak samo, jak nudziły. I nic, ale to nic nie mogę na to poradzić.

Czy to znaczy, że w międzyczasie poszukałeś na półce, znalazłeś, odkurzyłeś Bechdel i podjąłeś próbę ponownej lektury...? [emotka wyrażająca nadzieję i rzęs trzepotanie (jest takowa?)]
„Wszelkie zbieranie jest konserwatywne".

„I absolutnie nie piszę tego złośliwie, tylko tak to obiektywnie wygląda z mojego puntu widzenia".

Offline Epekeina

Odp: Wydawnictwo Komiksowe
« Odpowiedź #1032 dnia: Luty 21, 2016, 12:48:13 pm »

Czy mógłbyś, choć w paru slowach napisać po czym odróżniasz te komiksy, które rzeczywiście posiadają głebię, od tych, które cec**je powierzchowny blichtr intelektualności i maska autentycznosci? Bo ja mam z ty,m nieustający kłopot i raz po raz daję się nabrać. Najwyraźniej brakuje mi wiedzy i umiejętności.

Wierzę, że możliwość takiego odróżnienia tkwi w samym dziele. Nie uważam jednak, że to ja posiadłem jakiś uniwersalny klucz i nie traktuję swoich opinii jako proroctw. To raczej pewien, schemat teoretyczny, a inaczej wygląda wpasowywanie przeczytanych komiksów w ten schemat. Również miałem - i mam - problem z Równonocami (Bechdel nie czytałem), i chociaż sama opowieść nie zawsze mnie przekonuje i nie mogę pozbyć się wrażenia, że Pedrosa usiadł z zamiarem napisania wielkiego dzieła (podobnie jak moim zdaniem McCloud w Stwórcy), to nie mogę nie wyrazić uznania dla graficznego mistrzostwa francuza i tego, że w delikatny sposób potrafi uchwycić i przekazać w swoich rysunkach ulotność chwili, która niesie w sobie każdą treść życia - ważną i nieważną (mniej ważną).
Ten blichtr dotyczył więc przede wszystkim komiksów czy innych utworów, które przede wszystkich skupiają się na wykorzystywaniu i przekształcaniu wątków, postaci i rozwiązań z innych dzieł przyznając tej strategii prymat. W pewnym sensie to dla mnie mój problem z postmodernizmem. Tym niemniej takie rozpoznanie zależy od subiektywnego wrażenia, wrażenie, które nie opuszczało mnie przy czytaniu Stwórcy czy komiksów Aarona. A głębia to dla mnie właśnie wielowymiarowość dzieła, chociaż łatwiej ją opisać negatywnie niż pozytywnie.
McGuire w Tutaj przekonał mnie tym, że jego dzieło "wciąga w siebie" czytelnika, w ten sposób, że opanowuje go nastrój w którym odczuwa przemijalność, czasowość wszystkiego co jest. PRzede wszystkim zrobiły na mnie wielkie wrażenie te plansze na których codzienność ludzkiej egzystencji jest ukazana na tle dawno już nie istnijącej potęgi i majestatu przyrody. Nie tyle właśnie pokazanie, co zatopienie w powstawaniu i przemijaniu rzeczy w czasie. Np. szereg plansz na których ojciec zamartwia się jak wypadnie przyjazd dawno niewidzianego syna do domu, ukazane równocześnie z bodajże przeciekającym sufitem i rosnącym przez lata drzewem, których genialną konkluzją jest pojedynczy kadr z nieznanym zwierzęciem z dalej (dla człowieka) przyszłości. Subiektywność subiektywnością, komuś może się ten komiks nie podobać, ale uważam, że ma w sobie wewnętrzna wartość, prawdę (nie chce pisać o obiektywności).

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Wydawnictwo Komiksowe
« Odpowiedź #1033 dnia: Luty 21, 2016, 01:14:54 pm »
Czy to znaczy, że w międzyczasie poszukałeś na półce, znalazłeś, odkurzyłeś Bechdel i podjąłeś próbę ponownej lektury...? [emotka wyrażająca nadzieję i rzęs trzepotanie (jest takowa?)]
Na razie jedynie ograniczylem się do "poszukania, znalezienia i odkurzenia Bechdel", co, nie ukrywam, już było bardzo nudne. Niemniej jednak, i tylko i wylacznie ze wzgledu na Twoją zacna osobę, postaram się zakonczyc ten proces ponowna lektura w przyszylym tygodniu. I nie będzie to li tylko "proba lektury", ale lektura pelnoprawna, bowiem na swoje nieszczescie naleze do tych czytelniczych hardcorowcow, ktorzy jak cos zaczna, to zawsze koncza, bez wzgledu na to ile cierpienia im to niesie. I miej na uwadze, że Tyś przyczną owego cierpienia, w ktorym jedynie niewielką ulgę bedzie niósł mi obraz księdza drącego Twojego ukochanego Spider-mana.

Offline winckler

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 460
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wydawnictwo Komiksowe
« Odpowiedź #1034 dnia: Luty 21, 2016, 01:31:55 pm »
Na razie jedynie ograniczylem się do "poszukania, znalezienia i odkurzenia Bechdel", co, nie ukrywam, już było bardzo nudne.

Sagi o tym będą pisać, zobaczysz.

"Mother Wars". Epizod XIII: "Kuki's Quest"
„Wszelkie zbieranie jest konserwatywne".

„I absolutnie nie piszę tego złośliwie, tylko tak to obiektywnie wygląda z mojego puntu widzenia".