Dobrze że nadal nie zacząłem czytać Pewnego razu we Francji. Tomiki czekają sobie grzecznie na pozostałe. Jak wyjdą, to walnę całość.
Bo to miała być
CAŁOŚĆ (moje ciche marzenie: gruboskórny integral z lakierowaną okładką)
I ta tematyka, która mnie tak pociąga!
( PS.: były jakieś komiksy o hitlerowcach w trykotach?
)