Za czasów Dobrego Komiksu poprosiłem sprzedawczynię w osiedlowym sklepiku, w którym były gazety, żeby sprowadzała DK. I co tydzień miałem na rogu komiks. Rozumiem, że to jakiś początek dystrybucji, ale polecam spróbować w dogodnym dla siebie miejscu i poprosić, żeby sprowadzano tą kolekcję. To też będzie może jakiś sygnał dla wydawców, jakie jest zapotrzebowanie. W mniejszych miejscowościach tym bardziej lepiej poprosić o sprowadzanie, bo sprzedawcy mogą tego nie brać ("A kto tu kupi jakiś komiks i to taki drogi!").