Cześć.
Chciałbym poruszyć taki temat, dzisiaj niestety może dość kontrowersyjny. Jednak pamiętam czasy, kiedy przegrywaliśmy między przyjaciółmi ściągane z Japonii kasety VHS z anime na własny użytek, nikt nigdy wówczas nie myślał o tym jak dzisiaj mogliby to postrzegać niektórzy. Cóż, inne czasy, inne myślenie.
Wróciła do mnie jednak myśl, takiego fanowskiego "na własny użytek" ... w temacie komiksów. Swojego czasu ściągałem dość dużo zagranicznych komiksów w formatach cyfrowych i zmusiłem się, żeby przeczytać dosłownie kilka. Po prostu nie mogę strawić takiej formy. Muszę mieć papier. Taki ze mnie dziwny gość i mam nadzieję, że jestem sam
Ale do rzeczy. Dzisiaj drukowanie drogie już nie jest, i właściwie co stoi na przeszkodzie aby takie komiksy, które i tak u nas niedostępne, wydrukować sobie w kilku egzemplarzach dla siebie? Poza może odrobinę gorszą jakością (chociaż i to jest dyskusyjne) nie różniłyby się niczym! Druk kolorowych komiksów okazuje się być dość niedrogi. Ale jednak ZA drogi, żeby to robić w pojedynkę.
Wyobraźcie sobie, że wydruk książki/komiksu w twardej oprawie, szytego, czarno-białego o objętości 500 stron, to cena około 40 zł brutto przy zamówieniu 10 sztuk. Akurat najdroższa jest okładka i skład, jak mi powiedział pewien pan.
I w związku z tym moje pytanie:
Jak zapatrujecie się na takie coś? Czy dzisiaj jest to już... niedopuszczalne? Czy ktoś zainteresowałby się tematem?